Bidon na rękę

Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

po roku zabawy z nerkami i pasami stwierdziłem, że jednak bidon na rękę jest dla mnie najwygodniejszy - zastanawiam się teraz nad kupnem czegoś takiego:

Bidon Camelbak Quick Grip
http://www.domenasportowa.pl/product-po ... eefbee49b2

czy ktoś testował ten bidon?
zastanawiam się czy izolacja termiczna daję radę po 2h biegu, chociaż to najmniejszy problem, bardziej męczy mnie ten ustnik, czy rzeczywiście działa tak rewelacyjnie jak na tym filmiku i czy nie rozleci się to po roku użytkowania? ;)
http://www.youtube.com/watch?v=7gnE9RcjBNs

jako alternatywne mam
Fuelbelt Sahara
http://allegro.pl/fuelbelt-sahara-reczn ... 11653.html
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja bidon na rękę zrobiłem z najtańśzego biona kalenji, kawałka elastycznego sciągacza i taśmy. w biegu sprawdzał się świetnie, w przeciwieństwie do samej butelki trzymanej w ręce jest megawygodny, nie chlupie, wygodnie się pije. ręka poci się, owszem, ale nie jest to denerwujące. minusem jest nagrzewanie się płynu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja ostatnio wygrałem coś takiego
http://www.sklep.napieraj.pl/product-po ... ning-.html

Jeszcze nie testowałem na treningu ale leży w dłoni bardzo dobrze.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

tak jak nie lubię biegać z butelką w dłoni tak handheldy mnie ostatnio zdobyły.

albo wzmocnię mój samoróbny patent - po obiftympolewaniu się woda z bidonu i 4h wybiegania taśma puściła albo sobie sprawię taki :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Biegam z bidonem na rękę Asicsa i jest to całkiem wygodne, zwłaszcza jak już trochę upiję i robi się lżejszy ;) Fajne jest też to, że albo go noszę założonego ful profeszonal jak należy, albo łapię za ten kawałek materiału. No i do kieszonki mieści się żel, klucz, takie tam. Na początku ciężko to było założyć na rękę, ale w sumie po to są te paski regulowane, żeby poluzować i zacisnąć.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Jak nie do ręki i nie na biodra, to może na ramię?

Oglądając camelbaka na yt przesłanego przez Pila, zauważyłem coś takiego http://www.youtube.com/watch?v=gL5h7Gf_NhY
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Hael pisze:Jak nie do ręki i nie na biodra, to może na ramię?

Oglądając camelbaka na yt przesłanego przez Pila, zauważyłem coś takiego http://www.youtube.com/watch?v=gL5h7Gf_NhY
Dla biegacza jeszcze "ujdzie w tłoku" ...ale te filmowe "propozycje" dla rowerzystów, a zwłaszcza graczy w rugby to już lekka przesada. :hahaha:
Ja nie mogę mieć nic w ręku, gdy biegam. Zwykłe kluczyki do auta lub MP3 trzymane w dłoni sprawiają, że nie czuję się komfortowo, a co dopiero bidon.
Bidony przystosowane do przypięcia w pasie są moim zdaniem lepsze.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

a z ciekawości, dlaczego?

ja też myślałem, że bidon będzie masakrą po doświadczeniach z samą butelką było jednak zupełnie inaczej... nie żebym ciebie namawiał ale jestem ciekawy :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:tak jak nie lubię biegać z butelką w dłoni tak handheldy mnie ostatnio zdobyły.
a nie męczy cię trzymanie go w jednej ręce? zwykły bidon bez holdera ma ten plus, że można go swobodnie przerzucać z ręki do ręki..
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Iwan pisze:
Hael pisze:Jak nie do ręki i nie na biodra, to może na ramię?

Oglądając camelbaka na yt przesłanego przez Pila, zauważyłem coś takiego http://www.youtube.com/watch?v=gL5h7Gf_NhY
Dla biegacza jeszcze "ujdzie w tłoku" ...ale te filmowe "propozycje" dla rowerzystów, a zwłaszcza graczy w rugby to już lekka przesada. :hahaha:
Ja nie mogę mieć nic w ręku, gdy biegam. Zwykłe kluczyki do auta lub MP3 trzymane w dłoni sprawiają, że nie czuję się komfortowo, a co dopiero bidon.
Bidony przystosowane do przypięcia w pasie są moim zdaniem lepsze.
trzymanie mp3/kluczy to coś innego niż bidon - takie małe rzeczy trzyma się kurczowo, bidon lepiej leży w dłoni i mam wrażenie że ręce jakoś specjalnie się nie pocą, a przynajmniej nigdy na to nie zwracałem uwagi ;)
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
janior
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 03 cze 2010, 00:03
Życiówka na 10k: 00:53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Brzeziny k/Łodzi

Nieprzeczytany post

A tego z holderem nie da się ? Przyznam, że na razie biegam ze zwykłym bidonem w ręku i przerzucam go sobie z ręki do ręki co 1-2km.
Zamierzam jednak kupić coś bardziej komfortowego i już myślałem o tych na rękę, ale jeśli nie da się ich przerzucać to bez sensu taki zakup.
Co do nerek to mam obawy o obcieranie, przekręcanie, zsuwanie się.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:a z ciekawości, dlaczego?

ja też myślałem, że bidon będzie masakrą po doświadczeniach z samą butelką było jednak zupełnie inaczej... nie żebym ciebie namawiał ale jestem ciekawy :)
Nie wiem... "tak mam".
Przeszkadza mi i tyle. Nie mogę się przyzwyczaić. Mam wrażenie, że wybija mnie to z rytmu. Biegałem raz czy dwa z butelką w ręku, z ciężarkami 0,5 kg ( trzymane w obu dłoniach). To nie to...
Jeśli już muszę mieć picie ze sobą wolę mieć na pasie biodrowym. Mniej słychać chlupanie i ciężar się lepiej rozkłada.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2012, 13:11 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

no właśnie sam byłem zdziwiony, że nie. spokojnie godzinkę w jednej ręce bez żadnego uczucia zmęczenia, jeżeli przekładałem to raczej żeby ręka pooddychała niż odpoczęła.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wszystko zależy jak taki pas/nerka leży - w sklepie, bez obciążenia było ok, w terenie się nie sprawdziły - w ogóle paski na biodrach mnie osobiście krępują, dlatego ostatecznie stwierdziłem, Less is More ;) i zacząłem brać bidon - bez kombinowania, najprostsze rozwiązanie, tak się przyzwyczaiłem że z czasem w ogóle nie czuje że mam go w rękach. Nadal jednak mam lekki pasek na biodrach do żeli/kluczy etc. i mam zamiar się go pozbyć kupując właśnie taki holder na bidon z saszetką ;)

co do chlupania to wg. mnie słychać je bez względu na to czy mam wodę w nerce czy na ręce - na szczęście nigdy na to specjalnie nie zwracałem uwagi :P
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

pil pisze:ostatecznie stwierdziłem, Less is More ;) i zacząłem brać bidon - bez kombinowania, najprostsze rozwiązanie, tak się przyzwyczaiłem że z czasem w ogóle nie czuje że mam go w rękach.

półlitrową butelkę wody mineralnej wkładam za pasek od szortów -z wygodą bywa rozmaicie, ale mnie na długie truchty wystarcza; ważne, żeby butelka miała "wcięcie w talii", a gumka/sznurek od szortów nie rozłaziła się w rękach ze starości;
mam plecaczek z bukłakiem, ale rzadko używam;
pzdr
gl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ