Jak sprawdzić co kobiety myślą o dyskryminacji :)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

skoro mniejsza podaż spowodowana jest mniejszym popyem to chyba nie jest dyksryminacja, prawda? na tej samej zasadzie ja się nie wkurzam na panią z warzywniaka, że nie ma świeżego mango :)

a Panowie są z kolei dyksryminowani kolorystycznie - czerń, niebieski i czerwony, to w 90% wszystkie kolory jakie mamy do wyboru jeżeli chodzi o ciuchy, trzeba strasznie długo grzebać żeby wygrzebać jakiś fajny kolor, czyli zielony.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: skoro mniejsza podaż spowodowana jest mniejszym popyem to chyba nie jest dyksryminacja, prawda? na tej samej zasadzie ja się nie wkurzam na panią z warzywniaka, że nie ma świeżego mango
Wiesz, czasem wystarczy powiedzieć pani w warzywniaku, że chciałoby się kupić mango, bo może ona nie wie, że ty takie chcesz, dlatego nie zamawia. Dlatego - jak pisała pardita - trzeba się domagać damskich koszulek od organizatora, zwłaszcza w przypadku większych biegów :taktak:
Qba Krause pisze:a Panowie są z kolei dyksryminowani kolorystycznie - czerń, niebieski i czerwony, to w 90% wszystkie kolory jakie mamy do wyboru jeżeli chodzi o ciuchy, trzeba strasznie długo grzebać żeby wygrzebać jakiś fajny kolor, czyli zielony.
Mwahahahahahahaaaa... :hahaha: :hahaha: :hahaha: U Pań masz zazwyczaj do wyboru różowy i błękitny. O fajnych kolorach w ogóle nie marzę :ble: Rozumiem, że rozmawiamy o ciuchach biegowych...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

jest jeszcze trzeci kolor ... czarny

tak wiec nie chcac latac w rozowym czy niebieskim ubierasz sie jak kominiarz ...
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Ja bym powiedziała, że jak jest niebieski oprócz różowego i czarnego, to już jest dobrze. :oczko: W moich koszulkach z zawodów też biega mąż.
Awatar użytkownika
scieslik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 332
Rejestracja: 18 paź 2011, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chruszczobród

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:a Panowie są z kolei dyksryminowani kolorystycznie - czerń, niebieski i czerwony, to w 90% wszystkie kolory jakie mamy do wyboru jeżeli chodzi o ciuchy, trzeba strasznie długo grzebać żeby wygrzebać jakiś fajny kolor, czyli zielony.
Dziwne, u męża w szafie wśród biegowych ciuchów dominuje właśnie zielony :taktak:
Obrazek
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

a ta koszulka półmaratońska, którą wykopałam dziś, to - wyobraźcie sobie - jest fioletowa z pomarańczowym napisem :)
Kolor był jeden dla wszystkich biegaczy, czyli jakichś 8 000 ludzi :)
Tyle że półmaraton mój odbył się w Szangaju, organizacja chińsko-japońska, więc w sumie dobrze, że nie było na tej koszulce jeszcze jakiegoś Hello Kitty :P
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:a Panowie są z kolei dyksryminowani kolorystycznie - czerń, niebieski i czerwony*, to w 90% wszystkie kolory jakie mamy do wyboru jeżeli chodzi o ciuchy, trzeba strasznie długo grzebać żeby wygrzebać jakiś fajny kolor, czyli zielony.
Święte słowa :taktak:

* - z tym, że u mnie zamiast czerwonego występuje pomarańczowy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

jewa pisze:
DeeL pisze:Biegaczki, dyskryminujecie nas tym, że mniej Was startuje !!! :taktak:
Tylko co tu zrobić, jak większość koleżanek mówi: "bieganie jest nudne", "nie chce mi się" i generalnie panie wolą fitness czy rower. Dobrze, że w ogóle się ruszają. Choć przyznam, że wśród moich koleżanek (studentek) regularne uprawianie sportu (jakiegokolwiek) popularne nie jest. Biegając, mijam głównie panów, a z chęcią pościgałabym się w zawodach z innymi kobietami. Z drugiej strony wyprzedzając mężczyzn (większych i wysportowanych) odczuwam niezwykłą satysfakcję :hejhej:
jewa --> jak to panie wolą rower, na zawodach rowerowych kobiet jest o wiele mniej niż na biegowych. Jak jest 15% to już hit sezonu. Wy się po prostu nie lubicie męczyć jako ogół ;P.
The faster you are, the slower life goes by.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

cos w tym jest
ide na plywalnie, w szatni ciasno ale pozniej jakos wiekszosc idzie sie moczyc nie plywac
na rowerach widze przede wszystkim panow
ostatnio wiecej "jakby biega". jak dla mnie jednak sa to wyjscia w dresie na pogawedke :ojoj: dobre i to ...

wiem zacofana jestem ... ale ostatnio zauwazylam ze niektore babki plywaja w pelnym makijazu :orany: zeby jeszcze ten nalezal do dyskretnych ale :nienie:
agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jewa pisze: Tylko co tu zrobić, jak większość koleżanek mówi: "bieganie jest nudne", "nie chce mi się" i generalnie panie wolą fitness czy rower. Dobrze, że w ogóle się ruszają. Choć przyznam, że wśród moich koleżanek (studentek) regularne uprawianie sportu (jakiegokolwiek) popularne nie jest. :
Próbowałabym zmienić koleżanki:)
jewa - bardzo podoba mi się Twoja stopka:)
Awatar użytkownika
scieslik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 332
Rejestracja: 18 paź 2011, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chruszczobród

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: jewa --> jak to panie wolą rower, na zawodach rowerowych kobiet jest o wiele mniej niż na biegowych. Jak jest 15% to już hit sezonu. Wy się po prostu nie lubicie męczyć jako ogół ;P.
Może - nie uogólniając - zawody nie rajcują w takim stopniu panie jak panów.
Obrazek
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

scieslik pisze: Może - nie uogólniając - zawody nie rajcują w takim stopniu panie jak panów.
Fakt. Jest to widoczne. Czasami trudno się dziwić...

http://www.youtube.com/watch?v=fmjdLi_ccD8
:oczko:
Ostatnio zmieniony 15 maja 2012, 23:29 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

scieslik --> o to to. Żartowałem z tym męczeniem, choć coś w tym jest że kobiety szukają raczej aktywności mało męczących.
Ale na zawodach rowerowych jest na ogół więcej walki jeden na jeden, pokonywania przeciwnika albo przegrywania. Czas się tak nie liczy, liczy się miejsce w stawce. Pań to nie rajcuje, panów owszem.
Na zawodach biegowych tego nie ma, biegnie się w tłumie, ale na swój wynik, raczej się nie rywalizuje. Robi się swoje. Stąd pewnie więcej tam kobiet.
The faster you are, the slower life goes by.
jewa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 21 paź 2011, 22:53
Życiówka na 10k: 42:50
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Chyba powinnam zabrać głos, skoro moja wypowiedź jest tak często powoływana :usmiech:
klosiu pisze:coś w tym jest że kobiety szukają raczej aktywności mało męczących.
Ale na zawodach rowerowych jest na ogół więcej walki jeden na jeden, pokonywania przeciwnika albo przegrywania. Czas się tak nie liczy, liczy się miejsce w stawce. Pań to nie rajcuje, panów owszem.
Nie wiem, jak jest na zawodach rowerowych, bo nigdy w nich nie uczestniczyłam, a moje koleżanki jeżdżą raczej rekreacyjnie. Dobry nawet taki przejaw aktywności sportowej :hej: Ja i moja siostra bardzo lubimy uczucie zmęczenia po biegu, może jesteśmy wyjątkiem potwierdzającym regułę :usmiech:
klosiu pisze:Na zawodach biegowych tego nie ma, biegnie się w tłumie, ale na swój wynik, raczej się nie rywalizuje. Robi się swoje. Stąd pewnie więcej tam kobiet.
Ja w pewnym sensie rywalizuję z siostrą, choć jeszcze nie brałyśmy udziału w tym samym biegu. Dwa razy było tak, że biegłyśmy tego samego dnia taki sam dystans, ale w różnych częściach Polski, a potem był telefon "jaki miałaś czas?" :bleble: Poza tym cieszę się niezmiernie doganiając pod koniec kogoś, kto wyprzedził mnie wcześniej, a teraz "zdycha" :bleble:
agnieszka_ pisze:
jewa pisze: Tylko co tu zrobić, jak większość koleżanek mówi: "bieganie jest nudne", "nie chce mi się" i generalnie panie wolą fitness czy rower. Dobrze, że w ogóle się ruszają. Choć przyznam, że wśród moich koleżanek (studentek) regularne uprawianie sportu (jakiegokolwiek) popularne nie jest. :
Próbowałabym zmienić koleżanki:)
jewa - bardzo podoba mi się Twoja stopka:)
Koleżanek zmieniać nie będę, mogę jedynie próbować namawiać je do biegania :usmiech: Cieszę się, że podoba Ci się moja stopka :hejhej:
Cel: biegać więcej i szybciej!
Wciągnięta przez siostrę w lipcu 2011 :)
Awatar użytkownika
bieska
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 10 maja 2012, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:scieslik --> o to to. Żartowałem z tym męczeniem, choć coś w tym jest że kobiety szukają raczej aktywności mało męczących.
Niestety zauważyłam, że większości kobiet z mojego otoczenia nie chce się w ogóle ruszyć, a do narzekania jakie to one niby grube itp itd to pierwsze są... :bum:
jewa pisze: Ja i moja siostra bardzo lubimy uczucie zmęczenia po biegu, może jesteśmy wyjątkiem potwierdzającym regułę
Ja również tak mam :) wczoraj byłam mega zmęczona, bo złamałam swoją słabostkę, ale cieszyłam się jak gwizdek :D
Szukajka nie gryzie!!!!!!


Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
ODPOWIEDZ