histria mojego biegania
- moskalikt
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:50
- Życiówka w maratonie: brak
Biegam od trzech lat w miarę regularnie. Przed kontuzją ok. 3 razy w tygodniu i teraz po półrocznej przerwie (kolanko!) znów trenuję od początku marca. Robię to bo lubię, natomiast ostatnio doszedłem do wniosku, że trzeba to robić z głową. Doszedłem do 20km w 105min i tak co drugi dzień. Kupiłem sobie ostatnio pulsometr i się trochę przeraziłem bo się okazuje że przy moich 34 latach gdy biegnę to puls mam 155-163 a biegnę w miarę swobodnie. Przecież gdybym chciał trenować tak jak mądre książki piszą (tj. na 60-70% maksa) to bym te 20 km musiał przespacerować. Aha i jeszcze jedno, w trakcie biegu (biegam po lesie z kilkoma ostrymi podejściami), kiedy przechodzę do szybkiego marszu tętno spada mi do 120 w przeciągu ok. 2 minut. Spoczynkowe zaś mam 45-50. Proszę szanownych biegaczy o poradę - co robię źle?
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Witaj.
Powiedz najpierw coś na temat pulsometru. Jaka firma? Mierzy tętno na nadgarstku czy pasem na piersi? Pytam, bo czasami wskazania są błędne i wynikają z techniki pomiaru. Sprzęt uśrednia Ci puls i to jest ta wartość 155-163? Czy jak akurat zerkałeś, to tyle było?
Spadek po 2 minutach marszu mi nie wiele mówi, bo powinno się poznawać tą wartość po minucie, od przejścia do marszu.
PS.
Pochwal się też jakie masz BMI.
Powiedz najpierw coś na temat pulsometru. Jaka firma? Mierzy tętno na nadgarstku czy pasem na piersi? Pytam, bo czasami wskazania są błędne i wynikają z techniki pomiaru. Sprzęt uśrednia Ci puls i to jest ta wartość 155-163? Czy jak akurat zerkałeś, to tyle było?
Spadek po 2 minutach marszu mi nie wiele mówi, bo powinno się poznawać tą wartość po minucie, od przejścia do marszu.
PS.
Pochwal się też jakie masz BMI.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- moskalikt
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Cóż... wydaje mi się, że przyczyna leży wym pomiarze "na oko". Takie spoglądanie "od czasu do czasu" nie jest zbyt miarodajne. Myślę, że sam bym nie był w stanie tego precyzyjnie wyliczyć. Odpuść sobie ten pulsometr, bo i tak nie dojdziesz z tym do ładu. Biegaj na "wyczucie".
Pryzy pomocy tego sprzętu można zrobić pomiar tuż po zatrzymaniu i minutę później. Różnica między jednym, a drugim będzie wskazywała obecną formę. Im większa tym lepiej. Tyle, że to samo sprawdzisz bez pulsometru przykładając palce do tętnicy szyjnej i licząc uderzenia.
Możesz też wykonać test ortostatyczny - choć znowu będzie problem z uśrednieniem tętna. Jednak zdecydowanie łatwiej to zrobić leżąc niż biegnąc.
Tu masz opis:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=43&id=261
Pryzy pomocy tego sprzętu można zrobić pomiar tuż po zatrzymaniu i minutę później. Różnica między jednym, a drugim będzie wskazywała obecną formę. Im większa tym lepiej. Tyle, że to samo sprawdzisz bez pulsometru przykładając palce do tętnicy szyjnej i licząc uderzenia.
Możesz też wykonać test ortostatyczny - choć znowu będzie problem z uśrednieniem tętna. Jednak zdecydowanie łatwiej to zrobić leżąc niż biegnąc.

Tu masz opis:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=43&id=261
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- moskalikt
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:50
- Życiówka w maratonie: brak
może to i racja. Ale jest poprawa - średni puls 147 (przy temp. 8C, zaś wcześniejszy pomiar przy 28C - ot i cala tajemnica:). A tak na marginesie - biegam na stałym dystansie 20km co drugi dzień - w której strefie pulsu najlepiej biegać, żeby zwiększyć wytrzymałość i spróbować sił w maratonie na jesień? Nigdy nie próbowałem przebiec więcej niż 20 km, więc nie wiem jak to jest...
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Przebiegnij sobie płaskie 10km na czas - na maxa, pomnóż czas x 4,66 i spróbuj się przygotować na taki czas w maratonie, na tej podstawie ustal sobie tempa treningów długich wolniejszych i krótszych szybszych, tych na wypoczęciu i na zmęczeniu wg metoddy kogoś lub konstrukcji własnej - szybszych tak by coś budować a jednocześnie nie stracić motywacji (mnie bieganie w bardzo wolnych tempach zniechęca) i też się nie zamęczyć zbyt ciężkimi treningami . Ja generalnie też w stosunku do tych tabelek biegam za szybko albo nieco za szybko, nie wiem za bardzo jaki mam dokładnie HR max więc traktuję to też na mniej więcej i biegam na wyczucie - efekty mam niezłe a rekordu świata nie będę bił
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880