Ja na tej pętli wydeptałem już ładnych parę tysięcy kilometrów. OK, jest popularna, ale MOJA!!!ioannahh pisze:BTW - jakim Twoim Sluzewcu? Sluzewiec jest moj!!!

Ja na tej pętli wydeptałem już ładnych parę tysięcy kilometrów. OK, jest popularna, ale MOJA!!!ioannahh pisze:BTW - jakim Twoim Sluzewcu? Sluzewiec jest moj!!!
Zgodnie z obietnicą przeczytałem cały artykuł Kulawego i co dziwne w kilku kwestiach się z nim zgadzam. Co prawda, przykład z przewodnikami górskimi był chybiony ale intencje słuszne.Iwan pisze: Ciekawe czy Kulawy jest równie refleksyjny? Ale na ten temat się wypowiem , gdy zapoznam się z całością zamieszczonego artykułu. Fragmenty to jednak nie to.
Kulawy się uchyla - no, to może ja.Adam Klein pisze:Kulawy, wg mnie przegiąłeś z tym, żeby wypracować: "Standardy odpowiedzialności trenerskiej".
Jak zaczniesz spisywać takie standardy to wg mnie sam uznasz, że to bez sensu.
Ale zaproponuj coś.
to jest wg mnie absurdalny pomysł, to trener ma wysyłać zawodnika na kontrolę? a jeżeli zawodnik nie ma ochoty na nią iść, płacić za nią itd.? trener ma wyłożyć z własnej kasy? wg mnie zły pomysł.Iwan pisze:Oczywiście też wtedy, gdy małolat sam bierze, a trener nie weryfikuje okresowo jego "super postępów" sportowych badaniami laboratoryjnymi.
no właśnie z uprawnieniami, ponieważ teraz uprawnienia będą inne.Iwan pisze:A trenować dzieci bez uprawnień przez kilka lat będzie można? No, chore...
Trener albo klub. Czerpie z tego jakieś profity? Czy nie?Qba Krause pisze:to jest wg mnie absurdalny pomysł, to trener ma wysyłać zawodnika na kontrolę? a jeżeli zawodnik nie ma ochoty na nią iść, płacić za nią itd.? trener ma wyłożyć z własnej kasy?Iwan pisze:Oczywiście też wtedy, gdy małolat sam bierze, a trener nie weryfikuje okresowo jego "super postępów" sportowych badaniami laboratoryjnymi.
Gdy trener (lub klub) będzie miał obowiązek weryfikować stan zdrowia PODOPIECZNEGO (w tym branie przez gówniarza dopingu) nie będzie z tym kłopotu. Nie sądzisz?Qba Krause pisze: odpowiedzialność trenera za podanie dopingu - oczywiście, zgadzam się, pytam tylko jak to zrobić, jak ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że to trener podał, a nie zawodnik zwala na trenera? na chłopski rozum chyba o wiele więcej jest sytuacji gdy zawodnik sam przyjmuje koks niż kiedy podaje mu go trener... i można w ten sposób stworzyć furtkę dla nieuczciwych sportowców. co za problem do koksowania dodać kłamstwo, że to trener mi dał/kazał/ zaproponował?
chciałbym wierzyć, że to niemożliweIwan pisze:Szprycowali dzieciaki nim te kończyły 10 lat. Kto ma za takie przypadki odpowiadać? Pewnie sądzisz, że w dzisiejszych czasach jest to niemożliwe?
słyszałem, to straszne... nie wgłębiałem się w temat, ale chyba to nie jest tak, że oni nie mieli okresowych badań, tylko, że potrzeba by było bardziej zaawansowanych badań by wykryć te wady...Iwan pisze:Słyszałeś ostatnio o zawodniku, który zmarł na boisku (I liga europejskiej piłki nożnej)? Kto ma Twoim zdaniem odpowiadać za brak okresowych badań zawodników? Zmarły zawodnik? To najprościej...
Tak. Przyznaję, że tu jest kłopot i nie mam pomysłów...Qba Krause pisze:Iwan, ale jeśli mówimy o treningu amatorów to często z tego nie ma profitów.
trenowanie dzieciaków czy młodzieży, o ile trener nie jest na etacie, również nie przynosi profitów...
Dałem ten przykład, bo trener "po fakcie" przyznał, że klub (nie biedny) robił te badania raz na rok albo rzadziej.Qba Krause pisze: słyszałem, to straszne... nie wgłębiałem się w temat, ale chyba to nie jest tak, że oni nie mieli okresowych badań, tylko, że potrzeba by było bardziej zaawansowanych badań by wykryć te wady...
uhm... a jest tam cos odkrywczego? wedlug mnie ten artykul wyglada tak, jakby urwało mu połowę treści.. tę ważniejszą, która wnosi do wpisu sensRyszard N. pisze:Trochę z boku zagadnienia ale warto poczytać,...
http://emsep.blogspot.de/2012/05/pomied ... em-cd.html
http://sport.onet.pl/zimowe/biegi/bjoer ... omosc.htmlMistrzyni olimpijska i świata w biegach narciarskich Norweżka Marit Bjoergen przyjęła z szokiem wiadomość o nagłej śmierci norweskiego pływaka Alexandra Dale Oena z powodu ataku serca, lecz sama nie widzi potrzeby zbadania swojego
...
Mistrzyni świata na 30 kilometrów stylem dowolnym Therese Johaug stwierdziła z kolei, że nie zamierza badać swojego serca, gdyż obawia się wyniku.
- Nie chcę nawet pomyśleć o sytuacji, gdyby wykryto u mnie jakąś wadę i musiałabym zakończyć karierę. Wolę nie wiedzieć - powiedziała.
Tego nie wiem. Może jest na forum jakiś kolega ze specjalizacją z kardiologii i będzie miał chęć się wypowiedzieć w tej materii? Było by miło...Qba Krause pisze: - nie sądzę by kardiologiczne badanie specjalistyczne mogło wykryć stosowanie dopingu, bo do tego chyba pijesz, Iwan. wydaje mi się, że w tych przypadkach po prostu czarno na białym widać determinację zawodników, o której tak dyskutujemy, różnie ją oceniając. śmierć innego sportowca niby szokuje ale nie motywuje do zadbania o siebie samego...