Nie do końca zrozumiałem, ale spróbuję odpowiedzieć.herson pisze:Kangoor5 Twoje wypowiedzi można zrozumieć tak, że osoba zaczynająca teraz swoją przygodę z bieganiem, po przeczytaniu tematu uzna, że jedyną uczciwą marką, w dodatku nową na polskim rynku, jest Newton, a że jego buty kosztują grubą kasę.... no cóż za uczciwość się płaci?
Być może daleko posunięte uproszczenie, ale może tak to trzeba odbierać? Jako element strategii nie tylko na naszym rynku.
Nie wiem, co uzna osoba zaczynająca przygodę z bieganiem. Wolałbym żeby moje wypowiedzi zrozumieć tak, że akurat właściciel tej konkretnej marki robi dobrą robotę w zakresie edukacji. I tylko tyle, nie starałem się zamknąć w nich żadnych podtekstów.
Nie zamierzałem tu porównywać "uczciwości" poszczególnych firm. Miewałem czasem coś do powiedzenia na ten temat; można to znaleźć w wątkach poświęconych niektórym markom.
Co do strategii: pokaż mi producenta, który zorganizuje panel dyskusyjny o bieganiu, zaprosi do udziału kilka osób, które naprawdę wiedzą o czym mówią (m. in. naukowcy, fizjoterapeuci) a potem wrzuci wszystko na YouTube. I nie przeszkadza mi aż tak bardzo, że wszyscy prezentują mniej więcej ten sam punkt widzenia. Naprawdę chętnie bym się przysłuchał analogicznej dyskusji zwolenników lądowania na piętach. Dlaczego takiej nie ma? Dzięki takiej strategii Newtona mam wrażenie, że otrzymałem coś wartościowego jeszcze zanim pomyślałem, że mógłbym coś od nich kupić. Czy to z ich strony strategia marketingowa? Oczywiście że tak. Nie mam nic przeciwko takiej strategii.