Nike Air Pegasus+ 25 a odciski
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 03 maja 2012, 09:36
- Życiówka na 10k: 01:00:54
- Życiówka w maratonie: 05:14:27
Wisz że jest taka sprawa że przestałem wiązać buta i już traktuję but jako zabezpieczenie dla stopu więc się całkowicie z tobą zgadzam!
Musimy się dobrze czuć. Ma być lekki przewiewny i bez tego wielkiego nagromadzenia w pięcie różnych technicznych wymysłów- takie moje zdanie i taki będzie przeze mnie poszukiwany
Musimy się dobrze czuć. Ma być lekki przewiewny i bez tego wielkiego nagromadzenia w pięcie różnych technicznych wymysłów- takie moje zdanie i taki będzie przeze mnie poszukiwany
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
No widzę.gasper pisze: dodawaj, że wg Ciebie - bo wg mnie to totalna bzdura - w bucie masz sie dobrze czuć - dla mnie taki but to idealnie dopasowany but i nie mam problemów z obtarciami a jak założe but za duży to wówczas biega mi sie strasznie więc widzisz, że wszystko zależy od indywidualnych upodobań ......
To mówisz, że podczas długich wybiegań lub maratonów w ciepłe dni stopa Ci nie puchnie?
Ciekawy przypadek. Zazdroszczę ... i raczej nie tylko ja. Chyba wszyscy, którym po długich biegach w dopasowanych butach zlazły paznokcie u stóp.
Jak na gościa, który nie wie co to bieganie ze śródstopia i prawdopodobnie biega "z pięty"... to ciekawa koncepcja. Trzymaj tak dalej, a ortopeda będzie miał z Ciebie pożytek... i zarobek.cottonex pisze: Musimy się dobrze czuć. Ma być lekki przewiewny i bez tego wielkiego nagromadzenia w pięcie różnych technicznych wymysłów- takie moje zdanie i taki będzie przeze mnie poszukiwany

"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 03 maja 2012, 09:36
- Życiówka na 10k: 01:00:54
- Życiówka w maratonie: 05:14:27
Wiesz ile mnie kosztowało żeby nie biegać z "pięty" i teraz ląduję na palcach dlatego prośba o jakieś wskazówkiIwan pisze:No widzę.gasper pisze: dodawaj, że wg Ciebie - bo wg mnie to totalna bzdura - w bucie masz sie dobrze czuć - dla mnie taki but to idealnie dopasowany but i nie mam problemów z obtarciami a jak założe but za duży to wówczas biega mi sie strasznie więc widzisz, że wszystko zależy od indywidualnych upodobań ......
To mówisz, że podczas długich wybiegań lub maratonów w ciepłe dni stopa Ci nie puchnie?
Ciekawy przypadek. Zazdroszczę ... i raczej nie tylko ja. Chyba wszyscy, którym po długich biegach w dopasowanych butach zlazły paznokcie u stóp.
No to ja też przyłączam się do tego- mi noga puchnie o rozmiar, ale widać że rzeczywiście masz rację! But musi mieć przynajmniej "półtora więcej", a jak pierszy but kupowałem to sprzedawca podawał że ma być dopasowany. Jestem w takim razie na czasie przed zakupem i proszę o wskazówkę CO kupić i jaki rozmiar (stopa normalna choć szeroka)
Jak na gościa, który nie wie co to bieganie ze śródstopia i prawdopodobnie biega "z pięty"... to ciekawa koncepcja. Trzymaj tak dalej, a ortopeda będzie miał z Ciebie pożytek... i zarobek.cottonex pisze: Musimy się dobrze czuć. Ma być lekki przewiewny i bez tego wielkiego nagromadzenia w pięcie różnych technicznych wymysłów- takie moje zdanie i taki będzie przeze mnie poszukiwany

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
za dużo Iwan tych warunkówIwan pisze:No widzę.gasper pisze: dodawaj, że wg Ciebie - bo wg mnie to totalna bzdura - w bucie masz sie dobrze czuć - dla mnie taki but to idealnie dopasowany but i nie mam problemów z obtarciami a jak założe but za duży to wówczas biega mi sie strasznie więc widzisz, że wszystko zależy od indywidualnych upodobań ......
To mówisz, że podczas długich wybiegań lub maratonów w ciepłe dni stopa Ci nie puchnie?
Ciekawy przypadek. Zazdroszczę ... i raczej nie tylko ja. Chyba wszyscy, którym po długich biegach w dopasowanych butach zlazły paznokcie u stóp.

wielu moich kolegów też biega w takich butach i nie ma problemów więc Iwanie wstrzymaj sie z takim generalizowaniem o za dużych butach bo gdyby to było bardzo powszechne zjawisko numeracja producentów byłaby inna niż obecnie
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Ciekawa odmiana sekty...gasper pisze: wielu moich kolegów też biega w takich butach i nie ma problemów więc Iwanie wstrzymaj sie z takim generalizowaniem o za dużych butach bo gdyby to było bardzo powszechne zjawisko numeracja producentów byłaby inna niż obecnie

Ja przytoczyłem tylko swoją opinię i zdanie (w tej materii) uznanych autorytetów takich jak Jerzy Skarżyński.
http://skarzynski.pl/porady/obuwie/· nie możesz kupić butów za małych. Zostaw ok. 1 cm luzu, aby w fazie odbicia palce miały miejsce na przesunięcie się do przodu. Zapobiegniesz ich koślawieniu i krwiakom lub schodzeniu paznokci!;
Takie stanowisko jest powszechnie znane i akceptowane w środowisku biegaczy.
Kolega JarStary we wcześniejszej (w tym temacie) wypowiedzi też zalecał by obuwie było większe. Jak przejrzysz forum to się dowiesz, że wielu kolegów stosuje ten patent. I to od dawna. Przykładem wypowiedź Kledzika (znasz może?) z 2003:
Dziwi mnie gasper, że się z tym wcześniej nie spotkałeś i zarzucasz mi, że to ja coś generalizuję.kledzik pisze: Ultimus ma racje. But biegowy powinien byc o jeden numer wiekszy niz normalny (ja staram sie dobierac nawet 1,5 numeru wieksze). Nie tylko dlatego, ze podobno stopa troszke pecznieje w czasie biegu.
Masz inny pogląd na ten znany od lat temat? To daj link do materiału omawiającego to zagadnienie. Bo figura retoryczna typu "ja i wielu moich kolegów" jakoś mnie nie przekonuje, a dodatkowo może wprowadzać początkujących biegaczy w błąd.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Iwan, spotkałem sie z tym wcześniej oczywiście - ale powtarzam - każdy powinien sam tego spróbować a nie w ciemno kupować za duże buty bo Iwan na forum tak napisał
jednemu to pomoże, drugiemu zaszkodzi
tak samo czasami wystarczy luźniej zawiązać buty by osiągnąć podobny efekt
- dlatego na forum podsuwajmy rady i pomysły a nie kategoryczne stwierdzenia 
a wracając do Jurka - czyż nie pisze on o przetaczaniu z pięty na palce?




a wracając do Jurka - czyż nie pisze on o przetaczaniu z pięty na palce?
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Możesz to rozwinąć?gasper pisze:...tak samo czasami wystarczy luźniej zawiązać buty by osiągnąć podobny efekt-
I wyjaśnić związek przyczynowo skutkowy między uciskiem dużego palucha stopy o czub buta podczas biegu, a pomocną funkcją luźniejszych sznurówek?
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
spróbuj - ja nie pisałem, że tak trzeba zrobić, ale to co masz w cytacie - a jak noga puchnie w czasie biegu to chyba cała a nie sam paluchIwan pisze:Możesz to rozwinąć?gasper pisze:...tak samo czasami wystarczy luźniej zawiązać buty by osiągnąć podobny efekt-
I wyjaśnić związek przyczynowo skutkowy między uciskiem dużego palucha stopy o czub buta podczas biegu, a pomocną funkcją luźniejszych sznurówek?

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 03 maja 2012, 09:36
- Życiówka na 10k: 01:00:54
- Życiówka w maratonie: 05:14:27
Panowie- tu nie chodzi o puchnięcie dużego palucha czy całej stopy - bo to jest przy dłuższym biegu normalne- należało by pracować w czasie biegu stopą aby zwiększyć odprowadzenie krwi spowrotem do serca - w jakiś sposób wspomóc to podciśnienie wytwarzane przez nasz wspaniały organ.gasper pisze:spróbuj - ja nie pisałem, że tak trzeba zrobić, ale to co masz w cytacie - a jak noga puchnie w czasie biegu to chyba cała a nie sam paluchIwan pisze:Możesz to rozwinąć?gasper pisze:...tak samo czasami wystarczy luźniej zawiązać buty by osiągnąć podobny efekt-
I wyjaśnić związek przyczynowo skutkowy między uciskiem dużego palucha stopy o czub buta podczas biegu, a pomocną funkcją luźniejszych sznurówek?
Ale do tematu- chodzi o pojawiający się krwawy bąbel (osocze z domieszka czerwonych krwinek:-). Rzeczywiście niesznurowanie buta wpływa pozytywnie na komfort biegu, ale to trzeba dobrać doświadczalnie i do siebie i do buta w którym się biega. To że po 15 kilometrach stwierdzamy że kopiliśmy za mały but to normalne, ale jeśli nie biegnę 15 a dajmy na to 8 kilometrów ciągłego spokojnego biegu to raczej nie powinno się nic takiego stać a jednak się dzieje.
Tu rzeczywiście zdanie dobre ma kolega że być może lądowanie na przedniej części stopy (palce czy śródstopie) a potem odbicie może powodować przy zbyt małej przestrzeni dla dużego palca niebezpieczną jazdę i podkurczanie. Testowałem dwie pary skarpet i może mniejszym stopniu ale jest to samo. Dodam że przy początkach i bieganiu z pięty nie było tego efektu.
Dodam że te wszystkie efekty wynikają z obserwacji a nie czytania- co mi tu wytknęli co poniektórzy. Może właśnie ten sposób biegania boso (ew. w butach ergo z palcami) powoduje odnalezienie tej właściwej postawy i właściwego lądowanie stopy.
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
No właśnie... Puchnie cała stopa. Czyli gdy puchnie w szerz popuścisz sobie sznurówki, a gdy powiększa swoje rozmiary wzdłuż? Wytniesz w bucie dziury na palce? I tu się właśnie kończy Twoja teoria, a zaczyna wiedza poparta praktyką publikowana przez np. Pana Jurka w książkach dla biegaczy.gasper pisze:spróbuj - ja nie pisałem, że tak trzeba zrobić, ale to co masz w cytacie - a jak noga puchnie w czasie biegu to chyba cała a nie sam paluchIwan pisze:Możesz to rozwinąć?gasper pisze:...tak samo czasami wystarczy luźniej zawiązać buty by osiągnąć podobny efekt-
I wyjaśnić związek przyczynowo skutkowy między uciskiem dużego palucha stopy o czub buta podczas biegu, a pomocną funkcją luźniejszych sznurówek?

"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
po raz ostatni powtórzę - co jest dobre dla Ciebie i Jurka nie musi być dobre dla wszystkich - Jurek pisze o bieganiu z pięty jako prawidłowym - też to jest dobre dla wszystkich?
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Nie. Ja biegam ze śródstopia.gasper pisze:po raz ostatni powtórzę - co jest dobre dla Ciebie i Jurka nie musi być dobre dla wszystkich - Jurek pisze o bieganiu z pięty jako prawidłowym - też to jest dobre dla wszystkich?
Co do pierwszej sprawy przecież napisałem w pierwszym poście. Zazdroszczę Ci, że noga Ci nie puchnie równomiernie. Tylko w stronę sznurówek. Wiele osób by tak chciało. Ja na pewno!
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
puchnie mi czasami -ale nigdy podczas bieguIwan pisze:Nie. Ja biegam ze śródstopia.gasper pisze:po raz ostatni powtórzę - co jest dobre dla Ciebie i Jurka nie musi być dobre dla wszystkich - Jurek pisze o bieganiu z pięty jako prawidłowym - też to jest dobre dla wszystkich?
Co do pierwszej sprawy przecież napisałem w pierwszym poście. Zazdroszczę Ci, że noga Ci nie puchnie równomiernie. Tylko w stronę sznurówek. Wiele osób by tak chciało. Ja na pewno!
