Pozdro Aimon
Bieg na 10km, złamanie 40min
-
Aimon
- Rozgrzewający Się

- Posty: 20
- Rejestracja: 13 mar 2011, 14:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,mam 17lat w tamtym roku zaliczyłem 10km w 49min, do tego roczne startu mam 6 miesięcy i chciał bym złamać 40min. przez zimę spałem, od kwietnia biegałem systematycznie starając się wrócić do formy(http://run-log.com/calendar/aimon/2012/4). panuje wykonać 2 plany treningowe, najpierw http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=306 następnie http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=423
. Nie będzie to za duży skok, czy może jakoś inaczej rozłożyć plan? Co polecacie? I czy to wgl realne?
Pozdro Aimon
Pozdro Aimon
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
wszystko zależy od tego jakim wysiłkiem doszedłeś rok temu do 49 min
- ŁoBoG
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 289
- Rejestracja: 25 lut 2008, 09:19
- Życiówka na 10k: 37:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Ja osobiście bym zaczął od jakiegoś testu najlepiej- test Coopera (ewentualnie 1000-3000m) , żeby sprawdzić aktualny poziom formy i mając gotowe cyfry dopiero zaczął myśleć nad optymalnym dla siebie treningiem 
-
zachar
- Stary Wyga

- Posty: 151
- Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 00:40:30
- Życiówka w maratonie: 03:38:58
- Lokalizacja: Pruszków
Z Twojego posta wynika, że jesteś bardzo niecierpliwy
i planujesz wykonać dwa plany, ale z pominięciem występującego w nich wprowadzenia 2-3 miesięcznego, które wbrew pozorom jest bardzo ważne. To zbyt ryzykowne i może doprowadzić do przetrenowania, jeśli w ogóle podołasz takiemu treningowi.
Moje zdanie - najpierw pokonaj 45 min. Jak to zrobisz - pogadamy
Moje zdanie - najpierw pokonaj 45 min. Jak to zrobisz - pogadamy
-
Aimon
- Rozgrzewający Się

- Posty: 20
- Rejestracja: 13 mar 2011, 14:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No troszkę niecierpliwy jestem, bo mam ten rok i chce go poświecić najlepiej jak tylko mogę. W tamtym roku nie wiele trenowałem, w sumie zaczynałem wiosna 2 miesiące ale później przerwałem, po czym wróciłem do treningów jakieś 5tygodni przed startem. Myślec czy nie zwiększyć liczby treningów o zwykłe powolne truchtanie w dni wolne. Kurde boje się trochę, bo bardzo mocno chce zrealizować cel, ale boję się że przetrenuje;/


