Martyna_K - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Martyna_K pisze: Bo choć podejrzewam, ze wiele kobiet chciałoby mieć taki problem, to ja nieustannie zmagam się z wagą...aby jej licznik nie szedł w dół!
Mam ten sam problem. Od dłuższego czasu Chciałbym trochę przytyć. Ostatnio kolega polecił Mi pewną dietę cud. Nie wiem czy Ci się spodoba, ale U Mnie jakby trochę zaczęło się sprawdzać. Wieczorem po treningu trzeba wciągnąć konkretny posiłek. Zacząłem od golonki i dwóch piw. W końcu trza się kiedyś odkuć. :usmiech:

ps. Fajnie piszesz ... trzymaj się. :spoczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gife pisze: Ja dzisiaj byłem ubrany na bardzo krótko, a w Twoim zestawie bym się ugotował :lalala:
Ale to chyba nic przy tym, jak w 22 stopniach rowerzysta z rękawiczkami polarowymi i bluzą jechał :bum:
Styl i szyk musi być ;) Żeby ktoś nie pomyślał, ze na targ po jajka jedzie :bum:
Jurek Kuptel pisze: Wieczorem po treningu trzeba wciągnąć konkretny posiłek. Zacząłem od golonki i dwóch piw. W końcu trza się kiedyś odkuć. :usmiech:
Dla mnie najgorszy jest fakt, że to ,co jest najbardziej kaloryczne (-> patrz goloneczka ;|) ) w ogóle mi nie smakuje! :echech:
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

A chleb ze smalcem?
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niestety - kojarzy mi sie tylko ze szkolnymi wyciaczkami do Biskupina :hahaha:

Dla mnie najlepiej sprawdza się 250ml mleka schłodzonego + banan/180 g jogurtu naturalnego + 450 g mrożonych truskawek...
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

I dlatego będziesz cały czas chuda. Jogurciki są dobre na pierdzenie dla grubych bab, dla Nas potrzebne są konkretne i systematyczne posiłki. :taktak:
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlatego też jestem zaprzyjaźniona z makaronami wszelkiego rodzaju ;) Miłość po sam grób! :hahaha:
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Martyna dlugie i do tego czarne nie zagotujesz sie w tym? ;) dzis bylo 26st :trup:
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Martyna ale z Ciebie laska
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:Martyna dlugie i do tego czarne nie zagotujesz sie w tym? ;) dzis bylo 26st :trup:
Jestem generalnie zmarźluchem (o, dziwna pisownie :bum: ) i z reguły wolę ubierać się na cebulkę - ale fakt faktem, tym razem przesadziłam :hej:
pulchniak pisze:Martyna ale z Ciebie laska
Tak, szczególnie podczas biegu w czerwoną twarzą, kiedy pot spływa mi siurkiem po całym ciele :bum:
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Martyna_K pisze:Dlatego też jestem zaprzyjaźniona z makaronami wszelkiego rodzaju ;) Miłość po sam grób! :hahaha:
Od makaronów gruba nie będziesz, to same węgle.
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Jak masz problem z bieganiem na czczo a nie masz czasu na śniadanie to duża łyżka miodu przed treningiem rozwiązuje ten problem.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zależy jakiego sosu dodasz, wierz mi ;) A jeśli do tego jeszcze duuuuuuuuzo sera, to wzrost wagi nieunikniony.

Co do biegania na czczo, to pamiętam jak trener mówił o szklance wody z miodem i cytryną...
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Martyna_K pisze:Tak, szczególnie podczas biegu w czerwoną twarzą, kiedy pot spływa mi siurkiem po całym ciele :bum:

ciurkiem ;)
MARKOW
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 01 lis 2011, 16:13
Życiówka na 10k: 47:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hei!
Fajne tempo masz. Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie. Z chęcią bym się podłączył. Miałby kto mnie wyciągać na treningi, a ja mógłbym robić za zająca dla Ciebie z odrobinę szybszym tempem:)
Martyna_K pisze:Zależy jakiego sosu dodasz, wierz mi ;) A jeśli do tego jeszcze duuuuuuuuzo sera, to wzrost wagi nieunikniony.

Co do biegania na czczo, to pamiętam jak trener mówił o szklance wody z miodem i cytryną...
Moim skromnym myślę, że rozwiązaniem Twoich problemów są dwa magiczne napoje:)
Na wagę - piwko:) U mnie działa, po browarku włącza się gastro, którego nie należy powstrzymywać i kg lecą:)
Na rano przed biegiem - właśnie woda z miodem i cytryną (najlepszy izotonik jak dla mnie:) albo jeśli wstajesz z godzinę przed bieganiem banany zmiksowane z mlekiem i cukrem trzcinowym albo miodem i lecisz.

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MARKOW pisze:Hei!
Fajne tempo masz. Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie. Z chęcią bym się podłączył. Miałby kto mnie wyciągać na treningi, a ja mógłbym robić za zająca dla Ciebie z odrobinę szybszym tempem:)
Ogromnie żałuję, ponieważ sama cierpię na chroniczny brak biegowego towarzystwa... :lalala:
MARKOW pisze: Moim skromnym myślę, że rozwiązaniem Twoich problemów są dwa magiczne napoje:)
Na wagę - piwko:) U mnie działa, po browarku włącza się gastro, którego nie należy powstrzymywać i kg lecą:)
Na rano przed biegiem - właśnie woda z miodem i cytryną (najlepszy izotonik jak dla mnie:) albo jeśli wstajesz z godzinę przed bieganiem banany zmiksowane z mlekiem i cukrem trzcinowym albo miodem i lecisz.

Pozdrawiam
Jako zwolenniczka znacznie mocniejszych trunków, pozostanę jednak przy wodzie z miodem i cytryną przed treningiem ;)
ODPOWIEDZ