Cracovia Maraton 2012

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

Witam,

tak mnie na trasie zastanawialo, jak na takie duze miasto frekwencja publicznosci mozna powiedziec, ze byla
marna. Macie takie same spostrzezenie?

TYlut
PKO
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:nie, nie każdy.
są tacy dla których zorganizowanie startu, badź stolików z izotonikami jest o wiele ważniejsze niż zachwycanie się estetyką kolejnego kawałka metalu na tasiemce

dobre wspomnienia są dla mnie najlepsza z pamiątek
tu mozna polemizowac bo dla Ciebie beda dobre wspomnienia a dla innych dobre wspomnienia i wlasnie jakis fajny kawalek metalu ktory za 30lat mozna pokazac wnukom jak dziadek biegl w maratonie :hej:
f.lamer pisze:j:
Biegaj szybciej to wody i izotoników na punktach Ci nie zabraknie
czyli w 2010 pomiędzy toruniem i bydgoszczą po prostu wszyscy biegli zbyt wolno
nie wiem nie bralem udzialu w tym biegu! A nie zauwazyles na koncu tego zdania usmiechu? Troche wiecej dystansu trzeba nabrac bo nie mozna sie tak wszystkim przejmowac! Bieganie ma cieszyc i sprawiac radosc! W koncu my amatorzy nie biegamy dla kasy <bo sami kase placimy zeby wystartowac :hej: > a dla wlasnej przyjemnosci ze np jestem maratonczykiem czy udowodnilem sobie ze potrafie wszystko itp. My biegamy dla siebie, dla swoich zyciowek a jesli cos nie wyjdzie z czasem to probujemy zwalic to na organizatorow a nie np na to ze moze czegos braklo w przygotowaniach albo w taktyce na bieg ? HALOOO BIEGANIE MA CIESZYC A NIE STWARZAC POWODY DO KLUTNI NA FORUM :bum: ! Niektorzy mam wrazenie zo to tak wszystko na serio traktuja!
Np. Małe dzieciaki kibicuja trąbia na trąbkach wystawiaja łapki do przybicia a ludzie biegna z klapkami na oczach i maja wszystko gdzies a pozniej narzekaja :ble: !
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

panucci10 pisze: dla innych dobre wspomnienia i wlasnie jakis fajny kawalek metalu ktory za 30lat mozna pokazac wnukom jak dziadek biegl w maratonie :hej:
nie wiem jak można miec dobre wspomnienia po maratonie w którym dostep do napojów jest notorycznie utrudniany
panucci10 pisze: A nie zauwazyles na koncu tego zdania usmiechu?
nie.
kilka lat temu stwierdzono u mnie dysemotikonię
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:nie wiem jak można miec dobre wspomnienia po maratonie w którym dostep do napojów jest notorycznie utrudniany
sa ludzie ktorzy po maratonie albo nawet w trakcie mowia nigdy wiecej! a na nastepny dzien planuja kolejny start na tym dystansie :hej: Jesli np czesto spotykasz sie na zawodach z brakiem wody i izotonikow to moze spróbuj transportowac własną?! np. 0,5l - 0,7l ? I jak bedziesz docieral do wodopoju i sie nie zalapiesz to golniesz sobie ze swojej butelki :bum: Ja tak np robie :hej: Jakos sie do tego przyzwyczaiem na treningach i jest ok.
f.lamer pisze:panucci10 napisał(a):
A nie zauwazyles na koncu tego zdania usmiechu?
nie.
kilka lat temu stwierdzono u mnie dysemotikonię
to juz nic nie poradze ze nie lubisz emotek! moze powinienes przed wypowiedzia zapytac jakiejs osoby co oznacza ten znaczek na koncu zdania? nie wiem :bum:
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

O jakiej kłótni piszesz - wymieniamy poglądy i prowadzimy kulturalną dyskusję opierając się o argumenty i spostrzeżenia.
Dlaczego uważasz, że osoby mające pewne krytyczne spostrzeżenia nie cieszą się z biegania i nie są zadowolone z tego maratonu? Ja mogę postawić wszystko co mam i co cenię, że w kwestii zadowolenia z Maratonu Krakowskiego jestem w okolicy pudła w Open jeśli byłaby taka klasyfikacja :hej: :hahaha:
Podobnie jak f.lamer wyżej cenie wspomnienia i wrażenia od medali pamiątkowych.
Ilość widzów na nasze warunki nie była taka zła, tłumów nie było ale nie było też tak źle. O ilości widzów na mecie pisałem - moja rodzina nie była w stanie zająć miejsc, z których byłoby coś wiać - takich było niewiele ale skoro umiejscowienie mety było takie super to w sumie o czym mówimy. Moje córki przybiły piątki chyba połowie uczestników (32km) :hej:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

Oj w obszarze mety widzowie byli, na 41 km nikogo :) Nie mowiac juz o jakims kibicowaniu.
Pojedyncze osoby staraly sie cokolwiek zrobic.. Tak mi sie wydaje, ze takie wydarzenie to powinno byc jakies swieto dla miasta..
Nie znosze stwierdzenia jak na nasze warunki... co to ma byc? Warunki mamy takie same jak inni. Tylko jakos sporo wychodzi tak sobie.


Na hucie (na tych uliczkach na poczatku petli) to w ogole sie czulem jak na treningu w Dusseldorfie. :) Zero widzow i sporo biegaczy :)

TYlut
Bart28
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 24 sty 2012, 15:17
Życiówka na 10k: 43.57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świebodzice

Nieprzeczytany post

Ilość widzów świadczy tylko jedynie o tym, że bieganie w naszym kraju jest wciąż sportem niszowym. Myślę również, że nie ma się co oszukiwać - bieganie jest zwyczajnie nieatrakcyjne dla widza. Miasto może zorganizować co najwyżej konkurs na "najlepszego kibica", ale nie może na siłę wyciągnąć ludzi z mieszkań i kazać stać i kibicować. To nie jest pochód pierwszomajowy.
Co do kibiców, to raz na 5km ktoś coś mruknął pod nosem w stylu "dawajcie, dawajcie" i nic więcej, ale ja nie jestem rozczarowany. Z takim zachowaniem trzeba się liczyć, albo ewentualnie zmienić dyscyplinę na piłkę nożną.
Wina nie leży po stronie miasta, czy złej organizacji, czy warunków, a od mentalności narodu i niejako osiągnięć polskich maratończyków. Gdybyśmy mieli najlepszego na świecie to mogę zapewnić, że byłby problem z umiejscowieniem kibiców. W aktualnej sytuacji jednak trzeba się przystosować i liczyć na to, że kiedyś sytuacja się zmieni.
Obrazek

Bieganie filozofią.
terminus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 23 paź 2010, 21:37
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Tak finiszują najlepsi. Nie ma wątpliwości, że więcej się nie dało.
http://www.fotomaraton.pl/eventvideo.ph ... =42&Spot=4
http://www.fotomaraton.pl/eventvideo.ph ... =42&Spot=5
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Jak to rzekł po biegu mój mąż "wiedziałem, że coś wywiniesz". Całe szczęście, że mogę się teraz z tego śmiać ;-)
Pollinus
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
Życiówka na 10k: 46:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Księżna a jakie to uczucie jak Cię tak totalnie odcina? To tak momentalnie, czy pogarsza się stopniowo??
Ciekawi mnie że organizm potrafi po prostu się tak wyłączyć.
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pollinus pisze:Księżna a jakie to uczucie jak Cię tak totalnie odcina? To tak momentalnie, czy pogarsza się stopniowo??
Ciekawi mnie że organizm potrafi po prostu się tak wyłączyć.
Zemdlałeś kiedyś? To jest tak samo! Raz odcina cie od kopa bez ostrzeżenia a raz np robi ci sie stopniowo gorąco, pozniej masz kropki przed oczami a pozniej budzisz sie i nie wiesz co sie stało :bum: zadna filozofia
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

W zeszlym roku bieglem polowke w Mondsee http://www.mondseelauf.at/ miasteczko ma moze z 1000 mieszkancow. Trasa glownie lecie polami kolo pojedynczych domow a i tak kibicowanie bylo o niebo lepsze. No nic to :) W koncu nie po to sie biega zeby ktos kibicowal :)

TYlut
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Myślę, że możecie już od Księżnej odbić..
Klasyczny przykład że głowa chce, a ciało odmawia. Nie widziałem tu zagrożenia życia czy zdrowia, jak to niektórzy tu atakują (że rodzina) tylko naturalną reakcję organizmu, obronną, przed gorszymi skutkami. Karola miała debiut, była świadoma zagrożeń i nadal jest, wyciągnie wnioski i uniknie w przyszłości takiej akcji.
Mnie się tu podoba siła woli, walka do końca, ale pewnej kwestii człowiek nie przeskoczy, a jeśli nie wie, co go czeka, musi to przeżyć na własnej skórze. Teraz chciałbym wiedzieć, jakie zagrożenia życia niesie ze sobą omdlenie powysiłkowe :hahaha:
Odnośnie kibiców..Nawet na Starym Mieście Jackma musiał do dopingu nawoływać..Lepiej w Poznaniu jest pod tym względem. Kibice zawodników sami dobrze wiedzą, jak hałasować :taktak:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Pollinus pisze:Księżna a jakie to uczucie jak Cię tak totalnie odcina? To tak momentalnie, czy pogarsza się stopniowo??
Ciekawi mnie że organizm potrafi po prostu się tak wyłączyć.
Odcięło najpierw świadomość, potem ciało. Niestety nie miałam mroczków, sygnału 'uwaga' i nie zdążyłam wydać polecenia 'stań'.
Jeszcze widziałam mijany przystanek tramwajowy. Błysk. Ciemność.
Przy czym ja jeszcze się poruszałam, jeszcze podobno mówiłam (bełkotałam).

Jeden przypadek (kiedyś-dawno) gdy byłam na pograniczu omdlenia również wynikał z wysokiej temperatury. Przy czym wówczas poczułam mdłości i zawroty głowy na tyle wcześnie, że zdążyłam sama sobie pomóc.
Gife pisze:Myślę, że możecie już od Księżnej odbić..
Klasyczny przykład że głowa chce, a ciało odmawia. Nie widziałem tu zagrożenia życia czy zdrowia, jak to niektórzy tu atakują (że rodzina) tylko naturalną reakcję organizmu, obronną, przed gorszymi skutkami. Karola miała debiut, była świadoma zagrożeń i nadal jest, wyciągnie wnioski i uniknie w przyszłości takiej akcji.
Mnie się tu podoba siła woli, walka do końca, ale pewnej kwestii człowiek nie przeskoczy, a jeśli nie wie, co go czeka, musi to przeżyć na własnej skórze. Teraz chciałbym wiedzieć, jakie zagrożenia życia niesie ze sobą omdlenie powysiłkowe :hahaha:
W moim wypadku organizm zareagował szybko, zatem nie pouszkadzałam się;-)
Badania wskazują szybkie dojście organizmu do normy - moje szczęście, że odcięło mnie blisko fachowych rąk. Podziękowania dla wszystkich, którzy się mną zajęli i sprawili, że szybciutko byłam "w prawidłowym kontakcie logicznym, zorientowana allo i autopsychicznie" :taktak:

I dzięki Gife:-)
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nawet, jeśli byś padła z dala od ratowników, jedyne, co by Tobie groziło to dłuższe dochodzenie do stanu świadomości..
Po omdleniu przecież nikt nie umarł o ile upadek ma łagodny lot na trawę, w czyjeś ręce. Następnym razem się po prostu nie doprowadzisz do tego stanu tylko konsekwentnie schłodzisz łeb :) czapeczka, bulwary i zimna Wisła Ci pomogą..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ