pobiec maraton
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak sprawdzalem ale u zrodla, jego podopieczni to kilkadziesiat tysiecy osob o roznym stopniu zaawansowaniaQuote: from krzycho on 12:49 pm on July 27, 2004
aaa, rozumiem, Galloway...
a sprawdzałeś, kto składa sie na te tłumy jego podopiecznych i jakie mają wyniki?
goraco polecam bardzo skuteczne plany treningowe Jeffa Gallowaya dla roznych czasow: od 4:40 do 2:40
http://www.jeffgalloway.com/training/marathon.html
wszystkie one zakladaja przebiegniecie w trakcie treningu dystanu ponad 42 km tak aby bezpiecznie i spokjnie przebiec maraton w trakcie zawodow
plany te sa wynikiem wielu lat badan nad osobami przygotowujacymi sie do maratonu roznymi metodami i ta wlasnie okazala sie skuteczna, olbrzymia liczba ludzi ktorzy cwicza ta metoda i udowadniaja ze jest ona skuteczna mowia same za siebie
niestety watek ktory przytoczyles swiadczy tylko i wylacznie o niskim poziomie kultury osob bioracych w nim udzial, wystarczy poczytac te wypowiedzi (nie polecam kulturalnym osobom i tym ktorzy chca sie czegos dowiedziec o tej metodzie)
podejrzewam ze zadna z osob bioracych w nim udzial nie byla nawet laskawa zajrzec na jego strone gdzie zarowno program treningowy jak i wszystkie wskazowki wystarczajace do jego realizacji sa umieszczone bezplatnie nie mowiaz juz o sprobowaniu tej metody samemu, ale lepiej jest zarzucic komus bezpodstawnie komercje
tylko jakos tak sie dziwnie sklada ze w USA biega 5 krotnie wiecej osob w przeliczeniu na mieszkanca i to wlasnie dzieki takim programom ktore sa proste i logiczne dla poczatkujacych, nie wymagaja znajomosci roznych skomplikowanych terminow i wiedzy na temat fizjologii czlowieka
prosze sobie porownac jak podany jest tam program dla poczatkujacych z jednym z programow jakie lansuje sie w Polsce
co bardzo wazne program Jeffa bierze pod uwage ze ludzie maja malo czasu i program zaklada przebiegniecie minimalnej ilosci kilometrow z jednej strony, z przebiegnieciem na treningu dystansu dluzszego od samego maratonu
dzieki temu jak juz pisalem na mecie nie ma niespodzianek (mysle ze komentarze w stylu "umieralem na mecie" nie sa zbytnia zacheta dla innych poczatkujacych i pozniej stad wrazenie ze to nie wiadomo jaki wysilek i trzeba byc nie wiadomo jak wysportowanym zeby go pokonac)
metoda Jeffa ma jeszcze te zalete ze jest duzo mniej kontuzjogenna czego ja i dziesiatki tysiecy innych biegaczy sa dowodem, no ale co ja tu bede fakty przytaczal, zaraz pewnie sie tu ktos odezwie ze wie lepiej ze jest nieskuteczna i gosc tylko kase zbija
zycze powodzenia wszystkim poczatkujacym
(Edited by saint at 1:35 pm on July 27, 2004)
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Metoda Gallowaya nie podoba mi sie dlatego, że zakłada trenowanie strasznymi "zrywami" - prawie nic sie nie robi w tygodniu, a potem rura w weekend. A kaj regeneracja, superkompensacja i inne -cje?
Ma kupe podopiecznych, OK, ale to dlatego, że plany są dostosowana do nie majacych czasu poza weekendami (albo takimi, co tak gadają). Nie mówie, że jest całkiem do bani, ale pewien jestem, że według innego planu, zakładającego bardziej regularny trening, zrobiłbyś lepszy wynik...
I tyle co mam do powiedzenia...
Ma kupe podopiecznych, OK, ale to dlatego, że plany są dostosowana do nie majacych czasu poza weekendami (albo takimi, co tak gadają). Nie mówie, że jest całkiem do bani, ale pewien jestem, że według innego planu, zakładającego bardziej regularny trening, zrobiłbyś lepszy wynik...
I tyle co mam do powiedzenia...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 23 gru 2003, 20:04
ma ktos mozliwosc przedstawic mi jakis trening do maratonu w poznaniu zostalo juz w sumei 10 tyg tylko
zycowki jakie mam pisalem juz wczesniej wszystkie osiagniete sa w tym roku prosze o jakies rady bo wszedzie znajduje tening rozpisany na ponad 20 tyg
a nie wiem czy jak zaczne od polowy tego schematu treningow nie bedzie to zbyt ciezki tening powiem jeszcze ze mam malo czasu na bieganie w tygodniu a wiecej w weekend
zycowki jakie mam pisalem juz wczesniej wszystkie osiagniete sa w tym roku prosze o jakies rady bo wszedzie znajduje tening rozpisany na ponad 20 tyg
a nie wiem czy jak zaczne od polowy tego schematu treningow nie bedzie to zbyt ciezki tening powiem jeszcze ze mam malo czasu na bieganie w tygodniu a wiecej w weekend
zagubiony
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Pilkarz: plany ze strony Maratonu Warszawskiego.
Wskocz od razu w odpowiedni tydzień, co najwyżej na początku taryfa ulgowa 20-30%.
Wskocz od razu w odpowiedni tydzień, co najwyżej na początku taryfa ulgowa 20-30%.
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
krzycho: nie wiem o jakim planie mowisz ale na pewno nie o planie do maratonu ze strony Gallowaya, moze wszedles w plany dla dystansu 5 km ?Quote: from krzycho on 10:54 am on July 28, 2004
Metoda Gallowaya nie podoba mi sie dlatego, że zakłada trenowanie strasznymi "zrywami" - prawie nic sie nie robi w tygodniu, a potem rura w weekend. A kaj regeneracja, superkompensacja i inne -cje?
Ma kupe podopiecznych, OK, ale to dlatego, że plany są dostosowana do nie majacych czasu poza weekendami (albo takimi, co tak gadają). Nie mówie, że jest całkiem do bani, ale pewien jestem, że według innego planu, zakładającego bardziej regularny trening, zrobiłbyś lepszy wynik...
I tyle co mam do powiedzenia...
z planu dla POCZATKUJACYCH:
pon marsz 30 min
wt bieg 30 min
sr marsz 30 min
czw bieg 30 min
pt marsz 30 min
so wolne
nie: wybiegania od 3 do 42 km
zamiast marszu mozna stosowan cross-training (rower, biegi w wodzie i inne niezbyt meczace cwiczenia)
nie wiem czy 6 dni w tygodniu nazwac nieregularnym planem
zauwaz ze jest to plan dla tych ktorzy nigdy nie biegali i nagle postanowili przebiec maraton, wiec nie wiem czy nagle taka porcja ruchu jest "nic nie robieniem"
wiekszosc ludzi nie jest w stanie na poczatku biec ciaglym biegiem 10 min i powiedz takiej osobie ktora realizuje ten plan ze nic nie robi to zobaczysz reakcje
no chyba ze chcesz kogos zakatowac bieganiem
pilkarz: realizuje ten plan i jest bardzo skuteczny, sa tam rozne plany dla roznego stopnia zaawansowania, poczytaj tez porady teoretyczne ktore sa tam zamieszczone, podstawa to sluchac swojego organizmu
ja proponuje Ci np zaczac realizowac ten plan od poczatku ale zwiekszac dystans w niedziele 2x szybciej, jezeli stwierdzisz ze ten plan to pestka przejdz na odpowiedni tydzien planu na lepszy czas i obserwuj reakcje organizmu
nie wiem jednak czy jest jakikolwiek plan w ktorym bezkarnie ujdzie Ci na sucho nagle zwiekszanie obciazen treningowych
po prostu albo to wytrzymasz albo nie
mi tez zostalo niewiele do maratonu w berlinie (koniec wrzesnia) i mam troche opoznienia w treningu takze ide szybciej niz plan
powodzenia w treningu
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja zmieniam plan codzien zaleznie od sytuacji, cwicze tez po prostu inne sporty i musze jakos pozenic, ale trzymam sie zasady stalych wybiegan w tygodniu i coraz dluzszych w niedziele i przynosi to efektyQuote: from krzycho on 12:00 pm on July 28, 2004
Ano ten też. Ale widze ze jesteś nieprzejednany, i dobrze, bo w połowie przygotowań planu sie nie zmienia
do tego codzien rower i plywanie 2-3x tydzien
no ale najwazniejsze to zrzucic 10 kg z 83 przy 182
- Kiniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 917
- Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tak sobie czytam i czytam.
Powiem tylko tyle, ze ja biegam 4 razy w tygodniu: lekko-mocno-lekko, długie wybieganie weekend. Daje to wspaniałe efekty i z dnia na dzień widze poprawę. Dla mnie ważny jest odpoczynek i zróżnicowane tempo podczas treningu. Z regułu czasowo wyglada to tak:
pn- ok. 1 godz, wt-śr - ok. 1-1,5 godz, śr-czw ok 1 godz (z czasem tu się czas wydłuży), sobota długie wybieganie (w tym tygodniu 26km). Przy okazji odwiedzam sbbp na zawodach, dzięki czemu po ostatnim półmaratonie wiem czego oczekiwać we wrześniu (przynajmniej czasowo
)
Tak jak Krzycho napisał polecałabym wskoczenie w odpowiedni tydzień planu treningowego. Ja byłam wybiegana poniekąd i po podjęciu decyzji o maratonie odliczyłam sobie odpowiednio tygodnie, które mi zostały do MW i pojechałam plan (bez taryfy ulgowej, nie było takiej potrzeby). Czasem mi się coś poprzesuwa (bogate zycie zawodowe
) ale staram się mieć przynajmniej 1 dzień odpoczynku przed długim wybieganiem i 1 dzień po. Oprócz tego oczywiście mam inne dyscypliny, ale nie traktuję ich jako fragmentu treningu biegowego.
Czasem jak jestem zmęczona wolę odpuścić jeden dzień i pobiegnąć plan z dzisiaj np. jutro, ale to moze być uznane za herezję, więc nie polecam
Powiem tylko tyle, ze ja biegam 4 razy w tygodniu: lekko-mocno-lekko, długie wybieganie weekend. Daje to wspaniałe efekty i z dnia na dzień widze poprawę. Dla mnie ważny jest odpoczynek i zróżnicowane tempo podczas treningu. Z regułu czasowo wyglada to tak:
pn- ok. 1 godz, wt-śr - ok. 1-1,5 godz, śr-czw ok 1 godz (z czasem tu się czas wydłuży), sobota długie wybieganie (w tym tygodniu 26km). Przy okazji odwiedzam sbbp na zawodach, dzięki czemu po ostatnim półmaratonie wiem czego oczekiwać we wrześniu (przynajmniej czasowo

Tak jak Krzycho napisał polecałabym wskoczenie w odpowiedni tydzień planu treningowego. Ja byłam wybiegana poniekąd i po podjęciu decyzji o maratonie odliczyłam sobie odpowiednio tygodnie, które mi zostały do MW i pojechałam plan (bez taryfy ulgowej, nie było takiej potrzeby). Czasem mi się coś poprzesuwa (bogate zycie zawodowe

Czasem jak jestem zmęczona wolę odpuścić jeden dzień i pobiegnąć plan z dzisiaj np. jutro, ale to moze być uznane za herezję, więc nie polecam

Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Kiniak (gg 5660174)
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kiniak: potwierdzasz tym samym skutecznosc planu treningowego Gallowaya
pilkarz: 77 to juz nie jest tak zle, nie wiem jak tam w pilce noznej czy tez im lzej tym lepiej ale pilkarze widze sa dosyc dobrze zbudowani zeby skutecznie faulowac wiec radzilbym przerobic tluszcz na miesnie ale nie chudnac
na 10 zyciowka to 52 min (przy 28 st C), polmaraton 2h ale to jak sie spaslem tej zimy
pilkarz: 77 to juz nie jest tak zle, nie wiem jak tam w pilce noznej czy tez im lzej tym lepiej ale pilkarze widze sa dosyc dobrze zbudowani zeby skutecznie faulowac wiec radzilbym przerobic tluszcz na miesnie ale nie chudnac
na 10 zyciowka to 52 min (przy 28 st C), polmaraton 2h ale to jak sie spaslem tej zimy
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
A to co:Quote: from krzycho on 10:20 am on July 28, 2004
uppsss... planów na nowej stronie niet...
http://maratonwarszawski.com/old/wiecej.php?tid=21
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 30 cze 2004, 07:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
SAINT! Co ty piszesz o 46 km? Jeff Galloway nigdzie nie zaleca biegania 46 km przed maratonem, a jedynie niecałe 42 km. Wyraźnie stoi: "24-26 miles" a mila angielska ma 1609 metrów!
Pzdr.
Pzdr.
MD