Zawody w upale
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 03 gru 2011, 11:33
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: brak
Startuję 29 kwietnia w biegu ulicznym na 10km. Wydaje mi się, że jestem gotowy na wynik ~37 minut, ale na koniec miesiąca zapowiadane są upały nawet do 30°. Nie wyobrażam sobie teraz startu w takich warunkach, do tego w pełnym słońcu. Jak przygotować się do takiej temperatury? Dużo czasu na adaptację nie zostało, warunków do tego na razie też nie ma, a już przy obecnych 15° odczuwam gorąco. Kwestia nawadniania: co lepiej pić podczas biegu - wodę czy izotoniki? W jakich ilościach?
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Przez 37 minut się nie odwodnisz. Pijąc tracisz czas i ryzykujesz problemy żołądkowe. Pij dużo poprzedniego dnia, żeby być dobrze nawodnionym, tak samo rano i to wystarczy.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
picie dużo poprzedniego dnia może spowodować odwodnienie - trzeba pić troche więcej niż normalnie a nie dużoklosiu pisze:Przez 37 minut się nie odwodnisz. Pijąc tracisz czas i ryzykujesz problemy żołądkowe. Pij dużo poprzedniego dnia, żeby być dobrze nawodnionym, tak samo rano i to wystarczy.
no i wolniej zacząć sam bieg
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Po pierwsze to nie maraton, tylko dyszka - więc spokojnie można ją polecieć bez wody - bądź nawodniony przed i tyle.
Po drugie łamiąc 37 minut nie bardzo można biec wolno. Wiadomo, pierwsza połówka trochę wolniej druga szybciej, ale na pewno nie będzie to wolno.
Po drugie łamiąc 37 minut nie bardzo można biec wolno. Wiadomo, pierwsza połówka trochę wolniej druga szybciej, ale na pewno nie będzie to wolno.
-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
- Życiówka na 10k: 47min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ustroń, Śląsk
Widzę że wybieramy się w 99% na ten sam bieg
Ja wprawdzie mierze w czas gorszy bo 41min, ale podczas 10km na pewno nie opłaca się pić. A co do pogody to rzeczywiście 30 stopni to już jest bardzo nie miło
Swoją drogą mam pytanie jak rozegrać pierwsze kilometry bo poraz pierwszy biegnę w masowym biegu ( będzie ponad 500 osób) No i podejrzewam że może być dość ciasno i poprostu mam pewny lęk :D


- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
ojciec pisze:na koniec miesiąca zapowiadane są upały nawet do 30°.
Hehe. W Polsce to mało prawdopodobne. Zresztą przepowiadanie pogody na więcej jak 2 dni w przód to jak wróżenie z fusów.
Nie stresuj się tak.
- Ewa123
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
- Życiówka na 10k: 40,16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskidy
Rozciągnie się, spokojnie, chociaż jeśli mówimy o Cieszynie to i duble będa. Jak pobiec? Nie podgrzewaj sie pierwszę piątkę za biegnącymi szybciejmesmeroo pisze:Widzę że wybieramy się w 99% na ten sam biegJa wprawdzie mierze w czas gorszy bo 41min, ale podczas 10km na pewno nie opłaca się pić. A co do pogody to rzeczywiście 30 stopni to już jest bardzo nie miło
Swoją drogą mam pytanie jak rozegrać pierwsze kilometry bo poraz pierwszy biegnę w masowym biegu ( będzie ponad 500 osób) No i podejrzewam że może być dość ciasno i poprostu mam pewny lęk :D

-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
- Życiówka na 10k: 47min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ustroń, Śląsk
Tak będzie to Cieszyn
rzeczywiście pętla jest dosyć mała i mam pewność że podczas biegu zobacze dublujących mnie keniczyjków :D Rzeczywiście najważniejsze nie podpalić się na początku a później podkręcić tempo i jakoś doczłapać do mety :P

-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 21:02
- Życiówka na 10k: 00:39:37
- Życiówka w maratonie: 3.28.46
W wys. temp. można ratować się wkładając z tyłu, za pasek czapeczki gąbkę nasączoną wodą. Wtedy biegnąc co jakiś czas przyciskasz gąbkę a spływająca woda chłodzi ci kark, przez co orzeźwia. U mnie sprawdza to się b. dobrze.
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 03 gru 2011, 11:33
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: brak
Ja akurat startuje w Raszynie. Prognoza się trochę zmienia, obecnie na twojapogoda.pl zapowiadają 22 stopnie, zachmurzenie i możliwy deszcz. Nie najgorzej.
Dziś specjalnie zrobiłem trening w południe, 22 stopnie w cieniu. Tak wyglądał:
3km Rozgrzewka
3x2km p. 3'30 w miejscu (7'21'', 7'07'' i 7'31'')
2.7km Rozbieganie
Odcinki na asfalcie. Dwa pierwsze w słońcu, myślałem że na trzecim nie dam rady. Słońce trochę zaszło, ale jednocześnie zaczęło trochę wiać, tempo siadło.
Swoją drogą, w moim debiucie na 10km we wrześniu ub. roku, po miesiącu treningu, pobiegłem pierwsze 8 km w tempie 3'38'', 6km pokonałem w 21'49'', a dziś na odcinkach łącznie 21'59''. To tempo to dla mnie obecnie maksimum, wtedy skurcze na 9 kilometrze spowodowały spadek tempa do 5'18'' na ostatnich dwóch kilometrach. Trasa była płaska i szybka, a temperatura wynosiła również 22 stopnie.
Może coś z tego będzie...
Dziś specjalnie zrobiłem trening w południe, 22 stopnie w cieniu. Tak wyglądał:
3km Rozgrzewka
3x2km p. 3'30 w miejscu (7'21'', 7'07'' i 7'31'')
2.7km Rozbieganie
Odcinki na asfalcie. Dwa pierwsze w słońcu, myślałem że na trzecim nie dam rady. Słońce trochę zaszło, ale jednocześnie zaczęło trochę wiać, tempo siadło.
Swoją drogą, w moim debiucie na 10km we wrześniu ub. roku, po miesiącu treningu, pobiegłem pierwsze 8 km w tempie 3'38'', 6km pokonałem w 21'49'', a dziś na odcinkach łącznie 21'59''. To tempo to dla mnie obecnie maksimum, wtedy skurcze na 9 kilometrze spowodowały spadek tempa do 5'18'' na ostatnich dwóch kilometrach. Trasa była płaska i szybka, a temperatura wynosiła również 22 stopnie.
Może coś z tego będzie...
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 03 gru 2011, 11:33
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: brak
Dziś zrobiłem ostatni szybszy trening w temperaturze, powiedzmy, startowej - 26°C w pełnym słońcu. Przebiegłem 4.3 km w terenie w tempie 4:01. Przed startem zmoczyłem sobie koszulkę i kaszkiet. Było okropnie ciężko, ale wydaje mi się, że byłbym w stanie trzymać takie tempo w terenie przez 10 km. Pustynia w ustach była, będę musiał coś pić na trasie. Na niedzielę także zapowiadają 26°C w pełnym słońcu. Nastawiam się raczej pesymistycznie, choć wiem, że mogę te 37' złamać, bo ciągle mam w pamięci swój debiut na dychę - tempo 3:38 do ósmego kilometra przy temperaturze 22°C.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ja też w niedziele biegnę, i myślę że jutro wypiję trochę więcej niż normalnie i będzie dobrze. Ewentualnie jeszcze przed startem kilka godzin coś popić...Na trasie jakbym się coś napił to od razu by mnie kolka złapała
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 03 gru 2011, 11:33
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: brak
Taa...
30°C w cieniu, ruszyłem po 3'40'' i tak przebiegłem pierwsze okrążenie. Potem sukcesywnie zwalniałem, by na szóstym okrążeniu zatrzymać się z powodu skurczy łydek. Kilkaset metrów szedłem i znów ruszyłem, o dziwo w tym samym tempie co wcześniej. Ostatni kilometr zrobiłem w 3'22'' walcząc o zwycięstwo w kategorii wiekowej. Wynik - 40:17.
Pierwszy i ostatni raz ścigałem się w takiej temperaturze.
30°C w cieniu, ruszyłem po 3'40'' i tak przebiegłem pierwsze okrążenie. Potem sukcesywnie zwalniałem, by na szóstym okrążeniu zatrzymać się z powodu skurczy łydek. Kilkaset metrów szedłem i znów ruszyłem, o dziwo w tym samym tempie co wcześniej. Ostatni kilometr zrobiłem w 3'22'' walcząc o zwycięstwo w kategorii wiekowej. Wynik - 40:17.
Pierwszy i ostatni raz ścigałem się w takiej temperaturze.