Przygotowania do półmaratonu na orbitreku!!!
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Byłem zmuszony do treningu tylko na orbim przez miesiac. Ostatni miesiac przed polowka, ale wczesniej biegalem. Takie polaczenie sie sprawdza, ale sam orbi to raczej nie. Trzeba tez biegac.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 01 mar 2012, 10:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi .
Oczywiście że sam orbitrek to mało , ale chciałem poznać opinie.
Nie będę się upierał że tylko na orbitreku chcę ćwiczyć ale poznać opinie .
Po biegu pozwolę sobie podzielić się wynikiem .Ten półmaraton to tak naprawdę próbka do TRI.
Rower i pływanie w mieszanym połączeniu nie jest problemem ale bieganie mnie zawsze nudziło i teraz też jest piekielnie nudne ale co tam, jak sąsiad może biegać to ja tez
Pozdrawiam wszystkich
Oczywiście że sam orbitrek to mało , ale chciałem poznać opinie.
Nie będę się upierał że tylko na orbitreku chcę ćwiczyć ale poznać opinie .
Po biegu pozwolę sobie podzielić się wynikiem .Ten półmaraton to tak naprawdę próbka do TRI.
Rower i pływanie w mieszanym połączeniu nie jest problemem ale bieganie mnie zawsze nudziło i teraz też jest piekielnie nudne ale co tam, jak sąsiad może biegać to ja tez

Pozdrawiam wszystkich
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
czyli trenując na rowerze (nie orbitreku) przygotowałeś się do 10 km biegu.klosiu pisze:Trenując po 15 godzin tygodniowo na rowerze po pierwszym 10km truchcie na jesieni tydzień umieram na zakwasy.
zakwasy? jestem pewien że więcej niż połowa debiutantów je ma.
no, teraz to dosypałeś do piecaczwarty44 pisze:Ten półmaraton to tak naprawdę próbka do TRI.

Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- mariod
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
czwarty44 pisze:Jako że jestem nowym użytkownikiem forum to Witam Wszystkich Serdecznie.
I jak w temacie będę startował pierwszy raz w życiu w zawodach biegowych w tym wypadku padło na półmaraton.
Od grudnia intensywnie ćwiczę na orbitreku + ćwiczenia siłowe ale nie na siłowni .
Nie mam możliwości na wyjście i pobieganie na zewnątrz (takie uwarunkowania rodzinne i opieka nad osobami, które są ode mnie zależne)
i poważne się pytam czy taki trening ma sens średni 5 6 razy w tygodniu po około godzinie raz na tydzień około 2 h na obitreku.
Sprzęt nie jest wyszukany to ORBITREK MAGNETYCZNY THORN 4145
Ćwiczenia wykonuję na jego maksymalnym obciążeniu i zgodnie z danymi na komputerku w godzinę robię 20 km
(dystans sprawdziłem podłączając licznik rowerowy sigma i jest taki sam - oczywiście BC SIGAN 1609 też może oszukiwać)
Jak to się ma do rzeczywistego biegania , jak już wspomniałem nie mogę sobie pozwolić na radosne bieganie poza domem.
Proszę o odpowiedź i pozdrawiam
"STW"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 01 mar 2012, 10:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No i się rozdziewiczyłem w bieganiu po twardym.Znaczy nie na orbitreku w domu .
Pierwsze 10 km w życiu i 50 min i więzadło strzałkowe przeciążone , ale jak to określił ortopeda pierwsze koty za płoty nic poważnego USG wyszło Ok i tylko pomaścić trochę jakimś specyfikiem.
Czyli na orbim można ale bez tłuczenia po betonie to półmaraton poszedł by kiepsko .
Zobaczymy jak będzie następnym razem w sumie do startu jeszcze 8 dni czyli z 5 razy pomęczę kolana i w niedziele skończę połówkę .
A może się porwę na wynik 1,47 ??;-)
Pozdrawiam i życzę wszystkim Zdrowia ...po starcie w półmaratonie .
Pierwsze 10 km w życiu i 50 min i więzadło strzałkowe przeciążone , ale jak to określił ortopeda pierwsze koty za płoty nic poważnego USG wyszło Ok i tylko pomaścić trochę jakimś specyfikiem.
Czyli na orbim można ale bez tłuczenia po betonie to półmaraton poszedł by kiepsko .
Zobaczymy jak będzie następnym razem w sumie do startu jeszcze 8 dni czyli z 5 razy pomęczę kolana i w niedziele skończę połówkę .
A może się porwę na wynik 1,47 ??;-)
Pozdrawiam i życzę wszystkim Zdrowia ...po starcie w półmaratonie .
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 13 sty 2012, 18:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
bartorz pisze:Nie przygotujesz się do półmaratonu ćwicząc na orbiterku nawet przez kilka godzin dziennie. To tak jakby ktoś chciał stać się lepszym kochankiem poprzez masturbowanie się na różne sposoby po kilka razy w ciągu dnia


I rowniez popieram ze porzadnego treningu na asfalcie nic nie zastapi
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Obyś się chłopie nie połamał. Powodzeniaczwarty44 pisze:No i się rozdziewiczyłem w bieganiu po twardym.Znaczy nie na orbitreku w domu .
Pierwsze 10 km w życiu i 50 min i więzadło strzałkowe przeciążone , ale jak to określił ortopeda pierwsze koty za płoty nic poważnego USG wyszło Ok i tylko pomaścić trochę jakimś specyfikiem.
Czyli na orbim można ale bez tłuczenia po betonie to półmaraton poszedł by kiepsko .
Zobaczymy jak będzie następnym razem w sumie do startu jeszcze 8 dni czyli z 5 razy pomęczę kolana i w niedziele skończę połówkę .
A może się porwę na wynik 1,47 ??;-)
Pozdrawiam i życzę wszystkim Zdrowia ...po starcie w półmaratonie .

- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
No nie całkiem. Każdy "coś" trenujący jest w stanie z marszu powoli przetruchtać 10km. To nie ma nic wspólnego z biegiem na zawodach. Po trzech tygodniach biegania wziąłem udział w zawodach na dychę. Średnie tempo 5:01/km, żenada. Średnie tętno ponad 92%hrmax.f.lamer pisze:czyli trenując na rowerze (nie orbitreku) przygotowałeś się do 10 km biegu.klosiu pisze:Trenując po 15 godzin tygodniowo na rowerze po pierwszym 10km truchcie na jesieni tydzień umieram na zakwasy.
zakwasy? jestem pewien że więcej niż połowa debiutantów je ma.
Dalsze dwa miesiące treningów i dość luźno pobiegłem dychę z tempem 4:22/km i na tętnie 90%hrmax. Wtedy dopiero mogłem powiedzieć, że byłem "jakoś" przygotowany, bo z celowym treningiem pod zawody moje bieganie nie miało wiele wspólnego. Ale przygotowywałem się już bieganiem, a nie rowerem.
The faster you are, the slower life goes by.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jesienią 2001 biegałem 10 km w 40:34. W zimie 2001/2002 trzy razy w tygodniu robiłem orbitrek i siłownię plus raz w tygodniu bieganie na zewnątrz (25 km ze znacznie lepszym ode mnie kolegą). Na wiosnę 2002 pobiegłem na treningu pierwsza połowę treningu o łącznym dystansie 20 km w 36:30 (oczywiście to nie był taki sobie zwykły trening, cisnąłem mocno, ale potem dalej biegłem 10km).
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że próbować zawsze warto. W końcu chodzi o to, aby gonić króliczka, a nie dogonić go ...bartek.p pisze:Czyli ze co zmarnowalem ostatnie 5 latbartorz pisze: To tak jakby ktoś chciał stać się lepszym kochankiem poprzez masturbowanie się na różne sposoby po kilka razy w ciągu dnia
-
- Stary Wyga
- Posty: 241
- Rejestracja: 28 lis 2010, 18:20
- Życiówka na 10k: 45m
- Życiówka w maratonie: 3h50m
Niby masz racje ale co z moim poswieceniem i sercem ktore w to wkladalem?robbur pisze:Myślę, że próbować zawsze warto. W końcu chodzi o to, aby gonić króliczka, a nie dogonić go ...
