długie wybiegania w szybszym tempie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Cześć
Mam pytanie odnośnie tempa przy długich wybieganiach - spotykam się głownie, że tempo powinno być co najmniej 1min/km wolniej niż tempo maraton. Pytanie moje dotyczy - jakie negatywne skutki może mieć bieg z większym tempem - np tylko 40sek/km wolniej niż tempo zakładanego maratonu. Nie chodzi mi tu o możliwe przetrenowanie - bo przy moich 3 treningach w tygodniu tego się nie obawiam. Z tego co doczytałem - to przy długich wybieganiach 120-150min - chodzi o adaptacyjne przystosowanie organizmu do czerpania energii z tłuszczów - czy szybsze tempo hamuje w jakiś sposób ten proces - wydaje mi się to nieprawdopodobne - ale skoro wielokrotnie się spotkałem z komentarzami - że ktoś za szybko biega długie wybiegania - to jakie negatywne skutki to może pociągnąć.
Mam pytanie odnośnie tempa przy długich wybieganiach - spotykam się głownie, że tempo powinno być co najmniej 1min/km wolniej niż tempo maraton. Pytanie moje dotyczy - jakie negatywne skutki może mieć bieg z większym tempem - np tylko 40sek/km wolniej niż tempo zakładanego maratonu. Nie chodzi mi tu o możliwe przetrenowanie - bo przy moich 3 treningach w tygodniu tego się nie obawiam. Z tego co doczytałem - to przy długich wybieganiach 120-150min - chodzi o adaptacyjne przystosowanie organizmu do czerpania energii z tłuszczów - czy szybsze tempo hamuje w jakiś sposób ten proces - wydaje mi się to nieprawdopodobne - ale skoro wielokrotnie się spotkałem z komentarzami - że ktoś za szybko biega długie wybiegania - to jakie negatywne skutki to może pociągnąć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
długie wybieganie w wolnym tempie ma prowadzić do odpowiednich adaptacji, można o tym poczytać w artykule niedawno publikowanym na portalu.
przyspieszenie tempa jest o tyle niekorzystne, że taki trening daje te same adaptacje ale większe zmęczenie.
generalnie chodzi o to, by prowokować adaptacje przy jak najmniejszym koszcie
ponieważ zasada 1min wolniej niż tempo maratonu jest dośc ogólna, polecam zrobić sobie wyliczenie temp treningowych na podstawie kalkulatora, chociażby McMillana, z którego sam korzystam.
przyspieszenie tempa jest o tyle niekorzystne, że taki trening daje te same adaptacje ale większe zmęczenie.
generalnie chodzi o to, by prowokować adaptacje przy jak najmniejszym koszcie

ponieważ zasada 1min wolniej niż tempo maratonu jest dośc ogólna, polecam zrobić sobie wyliczenie temp treningowych na podstawie kalkulatora, chociażby McMillana, z którego sam korzystam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za odpowiedz - właśnie sprawdziłem kalkulator McMilana i się wszystko wyjaśniło. Wg tego kalkulatora trzeba szybciej biegać. Wynika z niego ze te szacunkowe dane +1min/km to jakiś mit.
Porównując - moje przybliżone tempo maratonu (wyliczone z czasu 1/2 maratonu) 5.30 min/km odpowiednio tempo długich wybiegań wg McMilana http://www.mcmillanrunning.com/index.ph ... calculator:
5:49 - 6:26 min/km
Czyli już 19 sek wolniej niż tempo maratońskie jest ok, a 6:30 - minuta wolniej od maratońskiego jest już zbyt wolnym wybieganiem. Wg kalkulatora na forum bieganie http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399 06:04 - 6:56 wiec maksymalne zalecane tempo to 34 sek/km wolniej od maratońskiego.
Piszę to żeby inni nie wpadli też w pułapkę mitu.
Porównując - moje przybliżone tempo maratonu (wyliczone z czasu 1/2 maratonu) 5.30 min/km odpowiednio tempo długich wybiegań wg McMilana http://www.mcmillanrunning.com/index.ph ... calculator:
5:49 - 6:26 min/km
Czyli już 19 sek wolniej niż tempo maratońskie jest ok, a 6:30 - minuta wolniej od maratońskiego jest już zbyt wolnym wybieganiem. Wg kalkulatora na forum bieganie http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399 06:04 - 6:56 wiec maksymalne zalecane tempo to 34 sek/km wolniej od maratońskiego.
Piszę to żeby inni nie wpadli też w pułapkę mitu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie no axell, to nie aż takie proste 
wnosze, że tój czas połówki to 1:50 - to daje przeiwdywane tempo maratońskie 5:30/km, o czym wspomniałeś.
kalkulator mcmillana podaje przedział 5:49-6:45/km dla wybiegań.
jeżeli będziesz miał jeden z tych spokojnych treningów, możesz przybrać tempo z "szybszego" końca widełek, jeżeli zaś będzie to trening po mocniejszym akcencie, albo długie wybieganie, powinieneś nieco zwolnić.
widełki są dośc szerokie, ta przysłowiowa "1 minuta od tempa maratońskiego" się w nich mieści, ale trochę szybciej również i trochę wolniej też.

wnosze, że tój czas połówki to 1:50 - to daje przeiwdywane tempo maratońskie 5:30/km, o czym wspomniałeś.
kalkulator mcmillana podaje przedział 5:49-6:45/km dla wybiegań.
jeżeli będziesz miał jeden z tych spokojnych treningów, możesz przybrać tempo z "szybszego" końca widełek, jeżeli zaś będzie to trening po mocniejszym akcencie, albo długie wybieganie, powinieneś nieco zwolnić.
widełki są dośc szerokie, ta przysłowiowa "1 minuta od tempa maratońskiego" się w nich mieści, ale trochę szybciej również i trochę wolniej też.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Podłączę się pod dyskusję, bo mam pewną zagwozdkę dotyczącą kalkulatora McMillana. Bazując na przykładzie kolegi, tempo wolnych wybiegań to 5:49-6:45, następne w tabelce są steady-state runs (cokolwiek to jest
) w tempie 5:14-5:23. A co się dzieje w przedziale 5:23-5:49?

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to jest tak zwana "martwa strefa" treningowa 
tradycyjnie amerykańska szkoła bazuje na kilku konkretnych rodzajach treningu i związanych z nimi adaptacjach organizmu.
podstawowym jest easy -pierwszy zakres, wybieganie, jak zwał tak zwał.
potem jest danielsowy tempo run czyli te biegi, które mają obniżać próg mleczanowy.
dla obu rodzajów treningów sa odpowiednie tempa, przy których trening skutkuje. optymalne tempo to minimalne tempo przy którym zachodzi okrelsona adaptacja.
rzecz jasna pomiędzy tymi środkami jest pewien obszar, który również ma znaczenie ale z punktu widzenia tych konkretnych środków treningowych bieganie w tych "śmieciowych" tempach nie daje optymalnych efektów.

tradycyjnie amerykańska szkoła bazuje na kilku konkretnych rodzajach treningu i związanych z nimi adaptacjach organizmu.
podstawowym jest easy -pierwszy zakres, wybieganie, jak zwał tak zwał.
potem jest danielsowy tempo run czyli te biegi, które mają obniżać próg mleczanowy.
dla obu rodzajów treningów sa odpowiednie tempa, przy których trening skutkuje. optymalne tempo to minimalne tempo przy którym zachodzi okrelsona adaptacja.
rzecz jasna pomiędzy tymi środkami jest pewien obszar, który również ma znaczenie ale z punktu widzenia tych konkretnych środków treningowych bieganie w tych "śmieciowych" tempach nie daje optymalnych efektów.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
A ja podpowiem, że najlepszym rozwiązaniem jest bieganie z narastającą prędkością. Zaczynasz nawet 90 sekund wolniej od zakładanego tempa maratońskiego i stopniowo przyspieszasz.
Jest ciekawie, a efekty lepsze od człapania. Kończysz już w drugim zakresie, ale tylko ostatnie kiloemtry, także efekt "dotlenienia" jest.
Jest ciekawie, a efekty lepsze od człapania. Kończysz już w drugim zakresie, ale tylko ostatnie kiloemtry, także efekt "dotlenienia" jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13852
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Daje, daje... ale sie mija z celem takiego treningu.Qba Krause pisze: rzecz jasna pomiędzy tymi środkami jest pewien obszar, który również ma znaczenie ale z punktu widzenia tych konkretnych środków treningowych bieganie w tych "śmieciowych" tempach nie daje optymalnych efektów.
Chcesz szybko biegac, musisz szybko trenowac.
Chcesz szybko na treningu biegac, musisz zbudowac duza baze tlenowa.
Chcesz miec duza baze tlenowa, musisz duzo biegac.
Chcesz duzo biegac i sie nie zajechac, musisz spokojnie i wolno biegac.
Wnioski: chcesz szybko biegac musisz duzo i wolno biegac... i wtedy mozesz od czasu do czasu bardzo szybko biec.
Wszystko jasne?
Pozd.
Rolli