Po kilku dniach spędzonych na forum zainteresowałem się zamieszczonymi w dziale FAQ programami treningowymi. W planach często określona jest intensywność HRmax. Aby ją obliczyć pożyczyłem od znajomego FR 305 i udałem się na mały trening. Rozpocząłem spokojnie, pierwsze 2.5 kilometra bardzo spokojnie (w tempie konwersacyjnym, powiedziałbym że może ok. 65-70%) następnie wykonałem sprint (może na jakieś 90% moich możliwości tak by jakoś wrócić jeszcze do domu:) na ok. 300 metrów. Po owym sprincie wykonałem 8 przebieżek po ok. 100m i następnie tempem takim jak zacząłem, wróciłem do domu. W sumie ok. 5.9km. Najwyższe wskazanie HR to 187bpm. Wynika z tego że wg wzoru moje 70% to ok. 131bpm w rzeczywistości wg pomiaru było w okolicach 165bpm (przed sprintem, po przebieżkach) i ok. 170bpm w marszu między przebieżkami. Z ciekawości ok. 15 minut po zakończeniu treningu (rozciąganie, regulacja oddechu) wskaźnik wskazywał ok. 115bpm.
Wynika z tego że moje docelowe 131bpm mógłbym osiągnąć nie wiem, czołgając się, truchcikiem etc.
Dla zobrazowania załączam zrzut ekranu.

Uploaded with ImageShack.us
Aby sprecyzować pytanie (przepraszam za tendencję do nawijania makaronu):
1. Czy wskazania są wg jakiś przyjętych norm? (może błędne wskazania pulsometru?)
2. Czy tak niski bpm w tempie (według odczuć) konwersacyjnym, można wypracować poprzez trening?
Proszę o poradę - z góry dziękuję.
P.S. Poczytałem kilka artykułów na ten temat jednak nie utkwiło mi w głowie nic co rozwiązało by powyższą zagwozdkę.
Pozdrawiam,
Hubbs