Kiniaka trening do maratonu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Krzycho,
oczywiście, że kadzę....
Przecież nie chcę być na wojennej ścieżce ;)

Myślę, ze zmodyfikuję program dla laików o elementy ze strony MW, mam nadzieję, ze nie wyrosną mi wąsy w efekcie bawienia się kilkoma dyscyplinami ;)

Co do jedzenia, to np. osoba z którą trenowałam wspinanie (chwilowo zajęcia się skończyły na czas wakacji) stwierdziła, że powinnam wyrzucić wszelkie białka (czyli mięcho, sery, mleko) z jadłospisu. To mi podobno dobrze zrobi (jeżeli chodzi o stosunek tłuszczu do reszty składników ciała).
Inni twierdzą, ze aby budować mięśnie trzeba jeść białko... I bądź tu człowieku mądry...
Co do jedzenia przed bieganiem, muszę mieć conajmniej 4-godzinna przerwę od koryta do bieżni, bo inaczej nie idzie mi zbyt dobrze (jelita ciążą...)
[Miroszach: w zeszłym roku nie pobiegłam połówki, bo jakieś inne atrakcje mi wypadły, już nawet nie pamiętam co...]
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
PKO
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a co Ty teraz biegasz?
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jedz normalnie i nie słuchaj wspinaczy. Oni nad wagą jęczą tak samo jak modelki...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kazig,
teraz biegam podwórko...
Na imprezy biegowe się nie wybieram (dopiero na maraton, moze jakiś sprawdzian w lipcu lub sierpniu, coś się na pewno znajdzie), a na rajd... Chyba dopiero w przyszłym roku, ale najpierw musze znaleźć towarzystwo (płeć obojętna).
Jeżeli chodzi o starty to na ten rok poza maratonami rowerowymi właśnie miłoby było MW zrobić. Jeszcze szukam informacji o jakimś duathlonie górskim, chętnie bym wystartowała, ale coś nie idzie :(
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kingo :usmiech:

Zapytałem co Ty teraz biegasz z nadzieją, że mi odpiszesz ile km biegasz tygodniowo.

Jeśli chcesz przebiec MW, to ja chyba nie widzę problemu, choć mam sygnały, że z biegiem nie jest u Ciebie najlepiej. Aktywnie spędzasz czas, wydaje mi się, że jesteś obwodowo poprawnie przygotowana do treningu i startu. Nie powinnaś się zajmować szczegółami, a zacząć patrzeć na sprawę ogólnie.

Rozgrzewaj się, biegaj w pierwszym zakresie, rozciągaj. Nie jedz na 2h przed biegiem. Suplementuj się.
Plan, im szczegłowszy doprowadzi Cię do coraz większych frustracji. Zrób sobie proste założenia na piersze parę miesięcy.

Śmieszne co piszesz, że nie wybierasz się na sprawdziany, jakby niewiadomo ile energii i czasu Cię to kosztowało. A może się boisz, że będzie ciężko? Nie wahaj się sprawdzić.

A tak w ogóle to kręcisz się jak kot za ogonem w tych wszystkich dyscyplinach, wiem coś o tym, bo sam tak teraz mam. Ustaw sobie cele, bo się pogubisz i nic nie będziesz trenować.
:usmiech: ale poleciałem.... a może się myle :zero:

PS. Też interesuje mnie zespół ze stałym składem.
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Maraton jest celem samym w sobie.
Rajdy są super i bardzo kręcą moją osobę.
Z roweru nie potrafię zrezygnować, a wspinaczka chyba nie ma negatywnego wpływu na bieganie. Doskonale wiem co chcę robić, chociaż moje pojawianie się to tu to tam może wyglądać na jakieś chaotyczne pragnienie niewiadomo czego.
Wiem, ze w bieganiu jestem słaba, tak samo jak na rowerze. Może kiedyś to się zmieni. Jeżeli nie dobiegne do mety na maratonie, to dopełznę. I tyle.
Rozumiem, ze moje ptania nie są traktowane poważnie, a szkoda, bo to nie jest kaprys dziewczynki z miasta.
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Kiniak, jak masz czas to przyjedź w sobotę na Młociny na piknik SBBP i wszystko sie dogada prosciej niz tu.
To co napisał Kazig jest własnie najsensowniejsze, czyli ogólnie jesteś przygotowana więc to co ci potrzeba to wybieganych wolno kilometrów, oswojenia z biegiem długim. wiem, ze ogólny dystans nie jest problemem dla kogos kto startuje w rajdach ale tu chodzi o bieg. I faktycznie nie ma co patrzyc na szczególy i drobiazgi. Powinnas biegać praktycznie tylko w pierwszym zakresie, zawsze według zasady, że lepiej pobiec dłuższy dystans niz szybciej a ktrótszy.
Ja łączyłem rower i bieg i to sie jakoś dawało. Rower daje kondychę czyli serce płuca przemiany itp są wytrenowane i trzeba tylko nauczyc nogi innej pracy. Oczywiscie jest trudność bo brak takich fajnych prostych planów jak to połaczyć i trzeba samemu rozsądnie kombinować. Ja np bardzo lubie trening typu: jadę rowerem do kabat, zapinam rower przy brydźystach i lecę na bieg do lasu i potem znów szybko wsiadam na rower i spokojnie wracam do domu. To daje to, ze serce ma kilkugodzinny wysiłek, a kolana czy achillesy nie musiały sie aż tak katować jak gdyby to bieg miał trwać 3-4 godziny. Oczywiście można też robić to w wersji np. rower/bieg/rower/bieg/rower


(Edited by Pit at 2:44 pm on June 23, 2004)
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A'propos pikniku dostałam maila od Fredzia, że odbywa sie on w sobotę...
Kłamie chłopak czy co?
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quote: from Kiniak on 10:54 am on June 23, 2004

Rozumiem, ze moje pytania nie są traktowane poważnie, a szkoda, bo to nie jest kaprys dziewczynki z miasta.
To nie tak.
Tak naprawdę nie wiem w jakiej jesteś dyspozycji, ale proponuje skrócić dystans o połowę i nie myśleć o tym w kategoriach straconego czasu i połowicznego sukcesu i może potem na jesieni maraton. Zacznij się kręcić w biegowej karuzeli SBBP, oni tam czasami robią jakiś skipy, czy inne wygibasy, to Ci na początek ze sprawności, zwinności i siły wystarczy. Mnie GT cały czas inspiruje. Czasami, przychodząc na sobotnie lekkie spotkania, dostaje parę na całe tygodnie. I cieszę się, że Ci ludzie się cieszą kiedy jestem.
Kibicuje Ci.

(Edited by Kazig at 11:34 am on June 23, 2004)
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Tylko, że ja o 8 rano jeszcze śpię i wszelkie starty o tak wczesnej porze są dla mnie mordęgą... Nawet treningowe :(
Lubie raczej popołudniowe treningi (mam wtedy więcej pary) i wieczorne bieganie. Taki głupi mam trochę zegar "organiczny".
Taka wizyta na sbbp to dla mnie naprawde wyzwanie (muszę wstać tak, aby o 6 zjeść śniadanie :o)
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Kiniak on 12:46 pm on June 22, 2004

W związku z tym mam kilka pytań:

1. Trenuję bez takich dziwnych rzeczy typu skipy etc. (dostałam taką tabelke w zeszłym roku od Krzcha i się do niej stosuję), czy to wystarczy? Dodam, że nie zamierzam zająć "płatnego" miejsca.

2. Czy podczas tego treningu powinnam zwracać uwagę w jakich zakresach tętna biegam, i jeśli tak to z jakim tętnem trenować (% tętna max.)? Z jakim pobiec maraton?

3. Czy w trakcie przygotowań należy być na jakiejś diecie, żeby sobie jedzonkiem polepszyć wynik i wytrzymałość? Np. całkowity zakaz kartofli?

4. Co z moim rowerowaniem? Rozumiem, ze dyscypliny sie kłócą?


Ad 1. Wystarczy.
Skipy, wieloskoki, podbiegi i zbiegi z górki są potrzebne zawodowcom i tym, którzy chcą szpanować na twardzieli. Poza tym obciążąją staw kolanowy.
Ad 2 O zakresach tętna nie mam zielonego  pojęcia. Wiem tylko,że jakieś tam tętno mam.
Ad 3 Tutaj jest o diecie:
http://www.bieganie.pl/zdrowie/index.html
Moje opinia na ten temat taka sama jak w punkcie 1. Poza ostatnim zdaniem.
Ad 4 Nie kłócą się. Rower może być traktowany jako uzupełniający trening. Podobno sprzyja wyrabianu mięśni czworogłowego. To to mięcho nad kolanem, jakby co.

Co do ciążenia jelit, to najprawdopodobniej bierze się to z pory, o której biegasz. Z opisu twoich przyzwyczajeń treningowych wynika, że jest to po obiedzie.
Przed startem proponowałbym jeść co pół godziny kajzerkę z wysokosłodzonym dżemem. Ostatnią nawet godzinę przed startem. Popijając najlepiej gorącą miętą.

I jeszcze parę uwag.
Nie zaczynaj zbyt ostro.
Na starcie najlepiej ustaw się na końcu. Mijanie innych nawet jeśli są dziadkami jest miłe.
Zorganizuj sobie własne butelki, na punkty odżywiania, tzw prywatne odżywki.
Ale to ważne- odżywki, powerady, isostary, batony dopiero gdzieś po 20km. Nie wiem jak to działa, wiem tylko jak się czułem. Efekt był odwrotny od zamierzonego. One pite na początku przypychają. Wiem, że to nie fachowe określenie. W praktyce wygląda to tak, że trzeba sobie troszkę przejść.W drugiej części biegu, odżywki są niezbędne.
Na początku poprzestań na mineralnej.
Jeśli w dniu biegu będzie chłodno nie bój się zmarznąć na starcie. Wystarczy koszulka i spodenki. No i buty + skarpety.
Jeśli założysz jakieś barchany, to perspektywa dopełzania do mety może stać się realna.




(Edited by outsider at 5:20 pm on June 23, 2004)
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...Na 100 metrów przed metą popraw włosy, strój, wytrzyj pot ze skroni, żeby się nie świeciła na zdjęciach. Wyprostuj sylwetkę, dowiąż but jeśli Ci sznurowadło majta. Znajdź sobie jakiś cel i najlepiej prześcignij osobę na lini mety. Kiedy Ci założą medal triumfalnie podnieś ręce do góry i poszukaj jakiegoś aparatu w pobliżu, może to będzie Bennet. Po tygodniu rozpocznij przygotowania do setki, wystartuj, kiedy będziesz kończyła 99km to ... Po paru latach i kilkunastu maratonach, możesz pomyśleć od biegu 24godzinnym, to dopiero było by coś...

motto:
Trening jest celem samym w sobie. Starty są tylko formalnością, nagrodą za poniesiony trud.
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Podoba mi sie motyw z tym bieganiem po tygodniu 100km :hahaha:
Postaram się kogoś ustawić przed metą z odświętnym strojem może zdążę się przebrać ;)
Jak wygląda Bennet?
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kingo!
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Słucham?
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ