Suplementacja podczas treningu.Proszę o radę

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Mortimer
Apap i Ibuprom to bardzo proste leki, które da się kupić na kontenery. Problem będzie ze sprzedaniem tego, więc liczy się sprawna dystrybucja i reklama. Technologi farmaceutycznej w tym prawie nie ma.
Tymianek i podbiał na który się tak zaparłeś to jakaś lokalna pozostałość po przejętej polskiej firmie farmaceutycznej i pewnie w skali koncernu generuje jakieś milionowe części promila przychodu. Taki lokalny akcent ludyczny :)

Tabletek nie mam zamiaru kupić od bazarowej zielarki, więc o własne bezpieczeństwo też jakoś specjalnie się nie boję. Jedyne co ryzykuje to fakt, że nałykam się piguł i nic się nie stanie.
PKO
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zobaczcie jak wyglądaja badania nad lekami z "certyfikatem"
a Zioła zawsze były pomocne w leczeniu człowieka , na długo, bardzo długo przed lekami syntetycznymi
http://www.youtube.com/watch?v=jhAIuOaK8l4

i niedajmy sobie sprać mózgów do końca, czego chce potęrzny kartel farmaceutyczny.
Zioła zawsze były i bedą pomocne w profilaktyce zdrowia!

http://www.youtube.com/watch?v=o3ZCPWzN ... 81C53E35EC
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

apaczo pisze: i niedajmy sobie sprać mózgów do końca, czego chce potęrzny kartel farmaceutyczny.
Zioła zawsze były i bedą pomocne w profilaktyce zdrowia!
w zasadzie wątek od dawna ma charakter cokolwiek rozrywkowy, a ja lubię takie klimaty, więc dla paddierżania razgawora sięgam na półkę i czytam:

"liść pokrzywy
postać farmaceutyczna: zioła do zaparzania w saszetkach"
dalej następuje standardowa litania o wskazaniach, przeciwwskazaniach,
ciąży, laktacji, prowadzeniu pojazdów i obsłudze maszyn etc.;
na koniec:

"Kategoria dostępności: Produkt leczniczy wydawany bez recepty
Nazwa i adres podmiotu odpowiedzialnego:"
owym potężnym kartelem farmaceutycznym okazuje się krajowy zakład konfekcjonowania ziół
działający w formie spółki cywilnej;
pzdr
gl
pegaz_mk
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

gl pisze:
apaczo pisze: i niedajmy sobie sprać mózgów do końca, czego chce potęrzny kartel farmaceutyczny.
Zioła zawsze były i bedą pomocne w profilaktyce zdrowia!
owym potężnym kartelem farmaceutycznym okazuje się krajowy zakład konfekcjonowania ziół
działający w formie spółki cywilnej;
No ale właśnie apaczo napisał, że kartele starają się umniejszać rolę ziół i wmawiać konieczność kupowania certyfikowanych leków ;)

Przyznam, że wątek śledzę z conajmniej lekkim zdziwieniem... Twierdzenia typu: chętnie wypróbuję cośtam na sobie są... Naprawdę chcecie eksperymentować z własnym zdrowiem? :lalala:
W 100% zgadzam się z tym co F@E napisał w innym wątku - suplementacja w amatorskim sporcie nie jest niezbędna, a w zawodowym i tak odbywa się pod okiem specjalistów.
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

apaczo pisze:co jeszcze ważne i poruszono tu ten temat.
-Należy kupować preparaty od światowych liderów , znanych firm dbających o swoje dobre imię. Wszystkie firmy "krzaki" powstające jak grzyby po deszczu mogą nie być rzetelne a skład ich suplementu daleki od tego co podaje etykieta.
O i to jest dobre podsumowanie właściwie wszystkiego co tutaj pisaliśmy
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pegaz_mk pisze: W 100% zgadzam się z tym co F@E napisał w innym wątku - suplementacja w amatorskim sporcie nie jest niezbędna, a w zawodowym i tak odbywa się pod okiem specjalistów.
znalezione w internecie. Nie sprawdzałem źródła i na ile to jest prawdziwe:
http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos- ... 2682_n.jpg

ale myślę, że biorąc pod uwagę, że większośc upraw warzyw i owoców w naszych czasach to właściwie fabryki chemiczne, te dane jeśli nie są całkowicie prawdziwe to dosyć bliskie prawdy.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

pegaz_mk pisze:[

No ale właśnie apaczo napisał, że kartele starają się umniejszać rolę ziół i wmawiać konieczność kupowania certyfikowanych leków .

chodzi o to, że - jak widać- pewne "ziółka" też można jakoś tam "certyfikować" nawet bez gigantycznej kasy;
wystarczy tylko chcieć;)

jak podawałem wyżej, europejski wytwórca generyków oferuje też pradawne chińskie ziele
w formie leku, choć na rynku jest masa suplementów;
rozumiem kalkulację zarządu firmy X, który woli wydać pieniądze na reklamę niż na rejestrację danego preparatu, ale takiego produktu nie wybiorę:)
pzdr
gl
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pegaz_mk pisze: Przyznam, że wątek śledzę z conajmniej lekkim zdziwieniem... Twierdzenia typu: chętnie wypróbuję cośtam na sobie są... Naprawdę chcecie eksperymentować z własnym zdrowiem? :lalala:
Rozumiem, że odnosisz się do moich deklaracji. Ja kilka razy już zaeksperymentowałem i wyszedłem na tym bardzo dobrze, więc
i tym razem podejmę "ryzyko".
Do cholery przestańcie dramatyzować jakbyśmy mówili tu o testowaniu na sobie jakiś kosmicznych krzewinek, czy okładów z czarnej dziury. To są preparaty dopuszczone do obrotu w całym cywilizowanym świecie.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kto z was uważa, że wykopany za stodołą korzeń pokrzywy jest mniej skuteczny od tego kupionego z certyfikatem?
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

apaczo pisze:kto z was uważa, że wykopany za stodołą korzeń pokrzywy jest mniej skuteczny od tego kupionego z certyfikatem?
ja generalnie jestem chyba niespełnionym pedagogiem, więc jeszcze odpowiem;)

chodzi o to, czy przemysłowo konfekcjonowany korzeń markiX jest w ogóle tym korzeniem,
a jeśli rzeczywiście jest, to czy choć trochę pomaga (poza pomocą finansową dla właściciela marki);


bo taki zza stodoły - to cymesik, palce lizać i nie trza tu laboratorium FBI;
pzdr
gl
pegaz_mk
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

oskee pisze:
pegaz_mk pisze: Przyznam, że wątek śledzę z conajmniej lekkim zdziwieniem... Twierdzenia typu: chętnie wypróbuję cośtam na sobie są... Naprawdę chcecie eksperymentować z własnym zdrowiem? :lalala:
Rozumiem, że odnosisz się do moich deklaracji. Ja kilka razy już zaeksperymentowałem i wyszedłem na tym bardzo dobrze, więc
i tym razem podejmę "ryzyko".
Do cholery przestańcie dramatyzować jakbyśmy mówili tu o testowaniu na sobie jakiś kosmicznych krzewinek, czy okładów z czarnej dziury. To są preparaty dopuszczone do obrotu w całym cywilizowanym świecie.
Sęk w tym, że to jest nie mierzalne, albo bardzo trudno mierzalne. Jeżeli zadziałało - super, tylko jak to sprawdziłeś? To mniej więcej tak jak z regulacją wysokości siodełka w rowerze, o której wspomniałem gdzieś w pierwszej połowie wątku ;)

Nie jestem jakimś ortodoksyjnym przeciwnikiem suplementów i ziół, tylko w pewnym momencie dochodzimy do skrajności -
człowiek, który waży "troszeczkę" za dużo, potruchta sobie ze 3 tygodnie i nagle stwierdza, ze potrzeba bardziej "profesjonalnego" podejścia do treningów. Pół biedy jak się to objawia kupnem kilku par butów za kilkaset zł, najnowszego naj-wypasionego garmina i ciuchów przetwarzających pot na pitną wodę. Jednak jak zaczyna pożerać garściami różne specyfiki, bo słyszał/przeczytał na forum, że pomagają spalić tłuszcz, rozwijają mięśnie lub poprawiają efektywność treningów, to już może mieć mniej zabawne konsekwencje.
Wszystko oczywiście jest dla ludzi, ale trzeba zachować daleko idącą ostrożność. I przemyśleć, czy cel, który sobie zdefiniowaliśmy, jest warty ryzykowania.
Amator zasadniczo nie odniesie materialnych korzyści na wyśrubowaniu swoich wyników, natomiast stracić może bardzo wiele. Sam widziałem walające się jakieś dziwne ampułki na maratonach rowerowych. Nie wiem co to było, może tylko zwykła glukoza, może jakieś inne niegroźne specyfiki. Moje pytanie tylko po co takie coś stosować w imprezie, w której nawet nie ma nagród za pierwsze miejsca ani nie rywalizuje się z profesjonalistami?
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W moim przypadku było to mierzalne bo w 1 tydzień dzięki akupunkturze wyszedłem z zapalenia nerwu trójdzielnego.

Ja akurat biegam po 80-100km w tygodniu, ale zgadzam się, że jak ktoś od czasu do wyjdzie sobie potruchtać to dzięki żadnym tabletkom nagle drastycznie nie schudnie ani nie zacznie nagle szybciej biegać.

Cytryniec i różeniec zamówione, na początku przyszłego tygodnia zaczynam suplementację :)
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oskee zdaj relację. Gwarantuję poprawę samopoczucia i wzrost energii. Przekonasz się.
Powodzenia
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sportowcy biorą różne typu odżywki, gdyż muszą uzupełnić deficyt powstały w trakcie nasilonego metabolizmu, który ma miejsce w czasie wysiłku. Konsekwencją niewyrównania strat jest wzrastające ryzyko urazu i infekcji oraz obniżenie zdolności regeneracyjnych co nieuchronnie prowadzi do przetrenowania.
Nie ma szans przy naszej diecie która jest wysoko przetworzona wyrównac niedobory!
dieta ta powinna byc bogata w produkty spożywcze z wysoką zawartością składników alkalicznych, a zwłaszcza bogata w węglowodany złożone około 60%, tłuszcze około 25%, zwłaszcza MUFA, troszeczkę MCT (szybkie źródło energii dla biegaczy wyczynowych, oraz białko około 2g/kg masy ciała. Nie zapominajmy uzupełnić płyny , najlepiej izotoniczne lub nieznacznie hipotoniczne.
Przygotowanie do zawodów polega na gromadzeniu glikogenu (naszego paliwa) po przez zwiekszenie podaży węglowodanów przy jednoczesnym zredukowaniu zakresu i intensywności treningu.
W dniu startu około 2-3 godziny przed (w zależności od metabolizmu) posiłek bogaty w węglowodany (może być batonik energetyczny) i płynów (dobry jest z zawartością maltodekstryny)
W fazie regeneracyjnej (po zawodach, treningu) uzupełnimy utracone płyny, glikogen oraz rezerwy potasu(ziemniaku lub inne produkty bogate w skrobię i K )
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Przed zawodami maltodekstrynę bym odłożył na bok bo będziesz miał doła przez nią, przerabiałem to. Zjadłbym dobrą porcję kaszy gryczanej lub jaglanej jeżeli zawody są z rana, tak na 2h przed, a potem wziąłbym żelki i picie, ale o picie nie ma się co za bardzo martwić, bo jest na stacjach, zawiera najczęściej sacharozę lub glukoza lub to i to... ISOSTAR po prostu... To o czym pisze ten dziki @apacz to super-kompensacja ważna sprawa żeby ją osiągnąć na czas zawodów...

@apacz po prostu jemy posiłek itd. i nie umartwiaj się już tak nad tym potasem bo sód leci 3x szybciej niż potas...

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ