Tętno maksymalne

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
ContactLost
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 24 mar 2010, 17:36
Życiówka na 10k: 58:01
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

harpaganzwola pisze:Temat byl nt tętna max a zmienił się na temat jakiś stanów patologicznych.
Pytają to się odpowiada. Chyba lepiej kogoś przestrzec zwłaszcza, że są przesłanki wskazujące na problemy niż odpowiedzieć "tak, jest możliwe takie tętno".
Serce to silnik człowieka, jeśli coś jest nie tak, to trzeba to sprawdzić zanim się rozleci, tak samo ma też pewne ograniczone możliwości. Jeśli średnie tętno z całego dnia masz powyżej 100, i to codziennie to prawdopodobieństwo awarii jest dużo wyższe niż w przypadku normalnej pracy serca. Byłem u trójki kardiologów z tą sprawą bo lekarzom do końca nie ufam i powiedzieli mniej więcej to samo. Powiedzieli, że mogę spokojnie funkcjonować z tachykardią ale za 5-10 lat może być konieczność wykorzystania rozrusznika. Chyba lepiej tego uniknąć i kolega blade runner będzie spokojniejszy jeśli się dokładniej przebada.
about.me
Biegam po Szczecinie (Gumieńce) 5 - 15km, 5:45 - 6:30 min/km, jeśli masz ochotę na wspólne biegi to pisz maila :)
@: majkel.w@gmail.com
PKO
Awatar użytkownika
blade runner
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 06 paź 2011, 22:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 5:09:07
Lokalizacja: Będzin

Nieprzeczytany post

ContactLost pisze:
harpaganzwola pisze:Temat byl nt tętna max a zmienił się na temat jakiś stanów patologicznych.
Pytają to się odpowiada. Chyba lepiej kogoś przestrzec zwłaszcza, że są przesłanki wskazujące na problemy niż odpowiedzieć "tak, jest możliwe takie tętno".
Serce to silnik człowieka, jeśli coś jest nie tak, to trzeba to sprawdzić zanim się rozleci, tak samo ma też pewne ograniczone możliwości. Jeśli średnie tętno z całego dnia masz powyżej 100, i to codziennie to prawdopodobieństwo awarii jest dużo wyższe niż w przypadku normalnej pracy serca. Byłem u trójki kardiologów z tą sprawą bo lekarzom do końca nie ufam i powiedzieli mniej więcej to samo. Powiedzieli, że mogę spokojnie funkcjonować z tachykardią ale za 5-10 lat może być konieczność wykorzystania rozrusznika. Chyba lepiej tego uniknąć i kolega blade runner będzie spokojniejszy jeśli się dokładniej przebada.
Dziękuje bardzo za odpowiedzi. Od czasu gdy zacząłem biegać z pulsometrem, moje wysokie tętno maksymalne mnie niepokoiło. Tym bardziej że nigdy nie miałem problemów z sercem a ciśnienie zawsze miałem niskie jak na mój wiek 120/75. Kilka lat temu robiłem badanie EKG i nic nie wykazało, ale wtedy jeszcze nie biegałem. Teraz okazało się że mam arytmię i czeka mnie Kardiowersja. Zastanawiam się czy arytmia może być efektem treningów biegowych, wybiegałem sobie tą arytmię? Biegam ok. 60 km tygodniowo, średnim tempem ok 6:00/km a więc rekreacyjnie. Teraz tempo dostosowuję do tętna i nie przekraczam poziomu 180. Cóż, trzeba będzie zapomnieć biciu rekordów życiowych a następne maratony przyjdzie mi pokonywać "gallowayem" :(
grisha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2012, 22:46
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:06:47

Nieprzeczytany post

Przepraszam, umknęła mi konkluzja z tego wątku, a może jeszcze jej nie było ?

Czy w takim razie mam się martwić HRmax'em 204 w wieku 37 lat ? (184cm / 77 kg)
W zawodach na 10km (czas 47:45) średni HR wyszedł mi 194. Rozbieganie 30km (czas 2:45:27)
- średni HR 173. Pulsometr raczej nie przekłamuje - Timex Globar Trainer. Osdkoków nie ma.

Czy mam już szukać lekarza, czy jednak podejść do maratonu ? ;)
Czuję się całkiem dobrze. Tentno spoczynkowe = 50.
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Słuchajcie, we wszystkich taki sytuacjach radzę konsultacje w sportowych przychodniach.
To, że komuś kardiolog radzi się nie przemęczać to jest raczej mało bezpieczne, bo wiadomo, że trudno jest się nie przemęczyć jak jest finisz. Być może niektórzy kardiolodzy którzy nie pracują ze sportowcami po prostu wolą na wszelki wypadek zalecić odpuszczenie, bo nie mają wystarczająco wielu przypadków żeby stwierdzić, czy to jest czy nie jest ok.
Awatar użytkownika
ContactLost
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 24 mar 2010, 17:36
Życiówka na 10k: 58:01
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

grisha pisze:Przepraszam, umknęła mi konkluzja z tego wątku, a może jeszcze jej nie było ?

Czy w takim razie mam się martwić HRmax'em 204 w wieku 37 lat ? (184cm / 77 kg)
W zawodach na 10km (czas 47:45) średni HR wyszedł mi 194. Rozbieganie 30km (czas 2:45:27)
- średni HR 173. Pulsometr raczej nie przekłamuje - Timex Globar Trainer. Osdkoków nie ma.

Czy mam już szukać lekarza, czy jednak podejść do maratonu ? ;)
Czuję się całkiem dobrze. Tentno spoczynkowe = 50.
Odpowiem tobie w ten sposób:
Jestem 10 lat młodszy, jeszcze 3 miesiące temu po 2 latach biegania średnie tętno z mojego nawet w miarę spokojnego biegu wynosiło nie mniej niż 180, często było ponad 190 po godzinnym biegu. Na forum też o to pytałem kiedyś i wszyscy się dziwili, że tak można wytrzymać. Potem wizyta u kardiologa, blok operacyjny, i teraz tętno jest w granicach 160 i z tygodnia na tydzień się zmniejsza. A i biegam coraz szybciej.

Moim zdaniem warto pójść do lekarza chociażby dla świętego spokoju. Najlepiej chyba też przedtem wykorzystać Holtera i zrobić EKG wysiłkowe.
about.me
Biegam po Szczecinie (Gumieńce) 5 - 15km, 5:45 - 6:30 min/km, jeśli masz ochotę na wspólne biegi to pisz maila :)
@: majkel.w@gmail.com
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

U mnie też wzory nie działają.Mam 38 lat,a tętno max.203-204.W spoczynku 46-48.
Robiłem Echo,Holtera i wysiłkowe EKG i wszystko ok.
omarr
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 12 kwie 2012, 00:28
Życiówka na 10k: 44:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak miałem 17 lat, to tętno maksymalne (przynajmniej takie, jakie udało mi się zmierzyć "ręcznie" chwilę po maksymalnym wysiłku) wynosiło 220. Możliwe, że w trakcie było jeszcze wyższe. Trenowałem wtedy pływanie, nigdy nie miałem żadnych problemów z sercem. Tętno przeciętne (nie spoczynkowe, tj. nie zaraz po przebudzeniu, ale np. siedząc przed telewizorem) miewałem w granicach 45-50. Jakiś czas temu robiłem EKG i też było ok. Niedawno zacząłem biegać i zacząłem się zastanawiać czy im wyższy HRMax tym lepiej czy nie? Wydawało mi się, że teoretycznie tak.

Nie znalazłem jakiegoś tematu do powitań, więc witam się tutaj.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Michal Stachowiak pisze:Niedawno zacząłem biegać i zacząłem się zastanawiać czy im wyższy HRMax tym lepiej czy nie? Wydawało mi się, że teoretycznie tak.
Nie, nie lepiej, to znaczy to nie ma znaczenia.
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ostatnio jakiś ćwiczeniowiec na studiach nam tłumaczył, że tętno ma wpływ na wyniki gdzie pułap tlenowy ma duże znaczenie tzn. w biegach sprinterskich i biegach średnich. Tłumaczył to tym, że im więcej skurczów serca na minutę tym więcej serce może przepompować krwi natlenionej na minutę. W sumie może to jest i logiczne ale czy ma pokrycie w praktyce to wątpie a nawet kłóciłem się z nim, że szerzy herezje. Kolejnym u niego argumentem było to, że biegów sprinterskich i biegów średnich nie wygrywają starsi zawodnicy tylko młodsi ponieważ tętno jest zależne od wieku(kolejna herezja) i ich pułap tlenowy jest wyższy. Coś tam jeszcze mówił, że dobrymi maratończykami mogą być i 40 latkowie bo w biegach maratońskich pułap nie odgrywa takiej roli jak w tamtych biegach. Tak swoją drogą to nie wiem skąd on zaczerpnął tych wszystkich informacji bo już czytałem nie jedną książkę odnośnie kolarstwa czy biegania gdzie pisali, że tętno nie ma wpływu na osiągane wyniki. A co do zawodników "młodych" w biegach średnich i sprinterskich... Lagat ma swoje lata jak na sportowca i jakoś przędzie dalej a sprinter Michael Johnson w wieku 33 lat zdobył złoto w Sydney.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Awatar użytkownika
przemekWCH
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 228
Rejestracja: 18 wrz 2009, 16:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Tętno max o niczym nie świadczy.

Informacyjnie u mnie wynosi 209. Na ostatnim biegu na 10km średnie miałem 191 :) A Ci z podium już byli w szatni :)
Pozdrawiam

Przemek
VRC Runner !

Run4fun !!!
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tętna max nie mierzyłem, spoczynkowego również, nie interesują mnie te dane, ale byłem kiedyś u kardiologa
jak się źle czułem, okazało się ,że byłem przemęczony, to był okres kiedy dużo się ścigałem, a za mało wypoczywałem.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
grisha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2012, 22:46
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:06:47

Nieprzeczytany post

Mam jeszcze jedno nurtujące mnie pytanie związane z tematem.
Jak wygląda rzeczywiste zużycie energii przy podwyższonym tętnie ?
Przykładowo - biegając bez opaski pulsometru, wyliczone (jak sądzę na podstawie wieku/wagi/tempa) zużycie energii mam ok 30%, niższe niż z włączonym pulsometrem (na Timex’ie GLobal Trainer’ze). Jak rozumiem algorytm uwzględnia HR. Pytanie brzmi - który z wyników jest bliżej prawdy ?
Wdaje mi się to dość istotne, bo na 30km rozbieganie wychodzi mi ok 3500 kCal (z pulsometrem), a więc zaczynam się zastanawiać czy nie zaliczę ściany na zbliżającym się maratonie w Katowicach, na którym będę debiutował. /Chociaż zamierzam się po drodze pożywiać jaką fruktozą./

Czy ktoś ma wiedzę na temat stosowanych algorytmów i na ile bliskie /dalekie są one rzeczywistości ?
Obrazek
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Teoretycznie dane na temat zużycia energii powinny być dużo dokładniejsze jeśli uwzgledni się tętno (w ujęciu % HRmax a nie bezwzlednego - wiec jeśli zegarek na podstawie pomiarów wyznaczy HRmax - to dokładniejsze - jesli HRmax wzięte ze średniej to nie zwiększy znacząco dokładności)

A co do dożywiania się podczas biegu :
Gump pisze:Chociaż zamierzam się po drodze pożywiać jaką fruktozą.
Fruktoza jest najgorszym cukrem do pożywiania się w czasie biegu - bo z tego co pamiętam jest jedynie zamieniana na glikogen wątrobowy i nie uzupełnisz nią glikogenu w mięśniach - jeśli już to glukozę bierz lub chociaż zwykły cukier (który ulega rozkładowi na glukozę i fruktozę w stosunku 1:1) no i oczywiście zostają wynalazki jak maltodekstryny itp.
grisha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2012, 22:46
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:06:47

Nieprzeczytany post

axell pisze:Teoretycznie dane na temat zużycia energii powinny być dużo dokładniejsze jeśli uwzgledni się tętno (w ujęciu % HRmax a nie bezwzlednego - wiec jeśli zegarek na podstawie pomiarów wyznaczy HRmax - to dokładniejsze - jesli HRmax wzięte ze średniej to nie zwiększy znacząco dokładności)
...
Fruktoza jest najgorszym cukrem do pożywiania się w czasie biegu - bo z tego co pamiętam jest jedynie zamieniana na glikogen wątrobowy i nie uzupełnisz nią glikogenu w mięśniach - jeśli już to glukozę bierz lub chociaż zwykły cukier (który ulega rozkładowi na glukozę i fruktozę w stosunku 1:1) no i oczywiście zostają wynalazki jak maltodekstryny itp.
Mam ustawiony HRmax w zegarku, a więc zakładam, że szacowane zużycie energii jest bliższe rzeczywistemu z użyciem pulsometru.
Ale jeżeli rzeczywiście tak jest – nasuwa się wniosek, że wysokopulsowcy są mniej ekonomiczni, bo zużywają więcej zasobów do osiągnięcia takiego samego wyniku jak niskopulsowcy !
Czy to twierdzenie jest prawdziwe ?
(oczywiście w takiej sytuacji można powiedzieć, że są szczęśliwcami bo znacznie łatwiej im zrzucić zbędne kilogramy)

Co do fruktozy – dzięki za wskazówkę. W swojej ignorancji biegałem długie wybiegania z paczką rodzynek w kieszeni ;).
Obrazek
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Aż z ciekawości sprawdziłem jak to jest w przypadku rodzynek - i coś mi się jednak wydaje że instynktownie dobrze wybrałeś - rodzynki - poza negatywnie wpływającym na czas wchłaniania błonnika- zawierają głównie cukier gronowy - czyli glukozę.
A co do ustawionego HRmax - to te które wpisałeś zgadza się z tym zaobserwowanym - czy wpisałeś wg jakiegoś ogólnego wzoru no 220 - wiek?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ