Po pólmaratonie zachciało mi się maratonu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 04 kwie 2012, 13:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I doradźcie czy mam szanse
Pólmaraton 1:58
Dotąd moje treningi polegały na bieganiu bez pulsometru, 3-4 razy w tygodniu, ok 40-45 km tygodniowo
właściwie bez żadnego planu, po prostu wychodziłam i biegałam
czytając Wasze plany przygotowania się do maratonu wszędzie czytam, że bez ćwiczeń siłowych nie ma szans, do tego przebieżki, interwały itp.
O ile te ostatnie jestem w stanie wprowadzić do swojego treningu to obawiam się o ćwiczenia bo zupełnie się na tym nie znam, a na siłownię jakoś mi nie po drodze i totalny brak czasu.
Czy to konieczne?
te wszelkie plany treningowe, oznaczenia OWB1 i inne wszelkie to kosmos, jak nad tym zapanować w czasie biegu????
Pólmaraton 1:58
Dotąd moje treningi polegały na bieganiu bez pulsometru, 3-4 razy w tygodniu, ok 40-45 km tygodniowo
właściwie bez żadnego planu, po prostu wychodziłam i biegałam
czytając Wasze plany przygotowania się do maratonu wszędzie czytam, że bez ćwiczeń siłowych nie ma szans, do tego przebieżki, interwały itp.
O ile te ostatnie jestem w stanie wprowadzić do swojego treningu to obawiam się o ćwiczenia bo zupełnie się na tym nie znam, a na siłownię jakoś mi nie po drodze i totalny brak czasu.
Czy to konieczne?
te wszelkie plany treningowe, oznaczenia OWB1 i inne wszelkie to kosmos, jak nad tym zapanować w czasie biegu????
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Hej agraffka.
Nie martw się tak bardzo. Da się to zrobić bez skomplikowanego planu i bez super siłowych ćwiczeń (ćwiczenia oczywiście pomagają, ale nie wymagają od razu siłowni).
Da się również znaleźć jakiś nieskomplikowany plan. Najważniejsze to biegać regularnie. A jak będziesz potrzebowała pomocy z planami to coś się doradzi
Nie martw się tak bardzo. Da się to zrobić bez skomplikowanego planu i bez super siłowych ćwiczeń (ćwiczenia oczywiście pomagają, ale nie wymagają od razu siłowni).
Da się również znaleźć jakiś nieskomplikowany plan. Najważniejsze to biegać regularnie. A jak będziesz potrzebowała pomocy z planami to coś się doradzi

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 04 kwie 2012, 13:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no to mnie trochę pocieszyłeś, jakieś ew. ćwiczenia, które mogłabym w domu wykonać jak najbardziej, tylko ta wizja siłowni mnie przeraziła:)
tych planów jest tyle, że szczerze mówiąc trudno mi wybrać jakikolwiek
o regularne bieganie nie musze się obawiać:)
tych planów jest tyle, że szczerze mówiąc trudno mi wybrać jakikolwiek
o regularne bieganie nie musze się obawiać:)
- prawie maratończyk
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam stylem na Forresta
Idę, biegam aż się zmęczę, później wracam do domu. Ale czekam na plan, i zmienię styl Forresta na bardziej efektywny
styl Forresta nie jest zbyt efektywny 



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Mi się bardzo rzadko udaje zmusić do ćwiczeń, ale jak się udaje to zazwyczaj idzie coś z tych zestawów:agraffka pisze:no to mnie trochę pocieszyłeś, jakieś ew. ćwiczenia, które mogłabym w domu wykonać jak najbardziej, tylko ta wizja siłowni mnie przeraziła:)
tych planów jest tyle, że szczerze mówiąc trudno mi wybrać jakikolwiek
o regularne bieganie nie musze się obawiać:)
http://bieganie.pl/index.php?cat=15&id=105&show=1
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1000
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1069
albo gimnastyka siłowa wg J. Skarżyńskiego
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
w zasadzie maraton można przetrwać (może nie przebiec, a raczej właśnie przetrwać) robiąc w ramach przygotowań same dłuuugie, spokojne wybiegania.agraffka pisze:czytając Wasze plany przygotowania się do maratonu wszędzie czytam, że bez ćwiczeń siłowych nie ma szans, do tego przebieżki, interwały itp.
ale by mieć na maratonie zabawę i nie umierać tydzień po nim, warto jest robić również inne rzeczy.
siła na maraton jest przydatna, bo bez niej zabraknie ci mocy w nogach. ale ćwiczenia siłowe można też robić na bardziej biegowe sposoby: podbiegi, biegi po schodach, biegi pod wiatr, biegi w wodzie, w śniegu, po piasku, biegi z gumą, ciągnięcie sanek czy opony, skipy.
interwały, czyli ćwiczenie utrzymywania wysokiego tempa na krótszych odcinkach. popróbuj sobie robić odcinki 800m -kilometrowe w tempie takim jakie robisz podczas wyścigu na dychę. na dłuższych odcinkach ćwicz tempo w którym zamierzasz przebiec maraton.
"przebieżki" natomiast to tylko dobry sposób zakończenia długich, spokojnych wybiegań.
to seria biegów na ok. 100 m, robionych szybko, ale tak by nie czuć dyskomfortu. taki impuls dla mięśni by nie zapominały jak biega się szybko.
moim zdaniem, jeśli potrafisz się zmotywować do biegania regularnego i wprowadzisz do swoich treningów urozmaicenie, to nie musisz sobie wybierać żadnego planu treningowego. trzymaj się tylko pewnych zasad, np: raz na tydzień spokojne wybieganie (nie musi być od razu kosmicznie długie), raz siła, raz interwały, raz w miarę szybki bieg ciągły.
i jeszcze jedno: to mało powiedzieć że masz szansę.
jest najzupełniej normalne że z maratonem dasz sobie radę.
zwłaszcza jeśli ma to być maraton na jesieni
i nie musisz nawet w tym celu specjalnie zwiększać kilometrażu; wystarczy tyle ile wynika z wydłużonych do 25-30 km długich wybiegań na 2-1 mce przed startem
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- prawie maratończyk
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Samo się nic nie zrobi - ja tak twierdzęagraffka pisze:styl Foresta:)))
A ten plan to skąd masz wziąć? Sam przyjdzie?:)


