Kroki na sekundę
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 23 mar 2012, 23:00
- Życiówka na 10k: 00:42:33
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich,
Biegam od 1 stycznia używając aplikacji Sports Tracker (dla Nokii), która między innymi mierzy ilość kroków na minutę. Przy moich pierwszych biegach wskaźnik ten rysował się w granicach 157-163 kroków / min. Na początku nie wiedziałem że taką wartość się w ogóle mierzy i ma znaczenie:) (jestem nowicjuszem), po czym gdzieś przeczytałem że 180 kroków/min. to wartość optymalna. Ok - zacząłem szybciej przebierać nogami (co oczywiście przełożyło się na większy wysiłek) jednak udało mi się utrzymać podobne tempo na 12km (moja baza jeśli chodzi o dystans). Po "oklepaniu" 12km kilkanaście razy, udało mi się przekroczyć 170 kroków na minutę. Czasem gdy jestem zmęczony (biegam wieczorem) spada do ok. 167-169. Po zwiększeniu dystansu do 16km lekko spadam do ok. 165. Z wpisów na forum wynika że nawet początkujący biegacze traktują 180/min. jako sprawę dosyć błachostkową (albo może czytałem posty w lekkim amoku), gdzie osobiście nie wyobrażam sobie zasuwać nogami szybciej, aż tak szybciej. Przygotowuje się do 1szego w życiu półmaratonu, 10km biegam w ok. 51 minut. Czy można wierzyć wskazaniom aplikacji z komórki? Jeśli tak - czy ta wartość to rzeczywiście coś nad czym warto popracować na dłuższą metę? Zaznaczam że biegam równo, od 1 do ostatniego km i staram się dosyć tymi nogami przebierać.
Nie wiem czy to ma znaczenie ale może ma: 180cm wzrostu, 84 kilo wagi i (chyba) dosyć dobra kondycja.
Z góry dziękuje za fachowe info!
Pozdrawiam,
Hubbs
Biegam od 1 stycznia używając aplikacji Sports Tracker (dla Nokii), która między innymi mierzy ilość kroków na minutę. Przy moich pierwszych biegach wskaźnik ten rysował się w granicach 157-163 kroków / min. Na początku nie wiedziałem że taką wartość się w ogóle mierzy i ma znaczenie:) (jestem nowicjuszem), po czym gdzieś przeczytałem że 180 kroków/min. to wartość optymalna. Ok - zacząłem szybciej przebierać nogami (co oczywiście przełożyło się na większy wysiłek) jednak udało mi się utrzymać podobne tempo na 12km (moja baza jeśli chodzi o dystans). Po "oklepaniu" 12km kilkanaście razy, udało mi się przekroczyć 170 kroków na minutę. Czasem gdy jestem zmęczony (biegam wieczorem) spada do ok. 167-169. Po zwiększeniu dystansu do 16km lekko spadam do ok. 165. Z wpisów na forum wynika że nawet początkujący biegacze traktują 180/min. jako sprawę dosyć błachostkową (albo może czytałem posty w lekkim amoku), gdzie osobiście nie wyobrażam sobie zasuwać nogami szybciej, aż tak szybciej. Przygotowuje się do 1szego w życiu półmaratonu, 10km biegam w ok. 51 minut. Czy można wierzyć wskazaniom aplikacji z komórki? Jeśli tak - czy ta wartość to rzeczywiście coś nad czym warto popracować na dłuższą metę? Zaznaczam że biegam równo, od 1 do ostatniego km i staram się dosyć tymi nogami przebierać.
Nie wiem czy to ma znaczenie ale może ma: 180cm wzrostu, 84 kilo wagi i (chyba) dosyć dobra kondycja.
Z góry dziękuje za fachowe info!
Pozdrawiam,
Hubbs
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
kadencja ok. 180 kroków na minutę - uznawana za optymalną - jest jedynie efektem pracy nad techniką, ogólną sprawnością i siłą.
bez poprawnej techniki, odpowiedniej sprawności (np. ruchomość stawów, rozciągnięcie mięśni) oraz siły szybsze przebieranie nogami nie ma sensu.
bez poprawnej techniki, odpowiedniej sprawności (np. ruchomość stawów, rozciągnięcie mięśni) oraz siły szybsze przebieranie nogami nie ma sensu.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jeszcze napisz jak ta aplikacja na nokię liczy ci te kroki, kalibrowałeś to jakoś? Pewnie liczy ilość jakichś "średnich kroków" na przebiegniętą odległość, więc nie ma to żadnego przełożenia na prawdziwą kadencję. Dokładnie kroki policzy ci krokomierz, a jak chcesz mniej dokładnie, to zobacz ile kroków robisz np przez 10 sekund i pomnóż przez 6. Bo kadencja 180 to tak naprawdę nie jest jakieś wielkie halo.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 23 mar 2012, 23:00
- Życiówka na 10k: 00:42:33
- Życiówka w maratonie: brak
Panie i Panowie dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Hubbs
Rozumiem że coś co jest "zmierzalne" to ogólna technika bo jestem zarówno rozciągnięty jak i stawy są dosyć ruchome (coś mi zostało z kickboxingu, szczególnie z moich ulubionych kopnięć okrężnych). W takim razie poczytam o technice i przestane przebierać nogamiQba Krause pisze:kadencja ok. 180 kroków na minutę - uznawana za optymalną - jest jedynie efektem pracy nad techniką, ogólną sprawnością i siłą.
bez poprawnej techniki, odpowiedniej sprawności (np. ruchomość stawów, rozciągnięcie mięśni) oraz siły szybsze przebieranie nogami nie ma sensu.

O tak - jak zacząłem drobić to długość trochę padła - wcześniej miałem świadomość że trochę sadzę susy.Księżna pisze:Ilość kroków a długość kroku.
Aplikacja używa akcelerometru wbudowanego w telefon - nie kalibrowałem tego w żaden sposób (nigdzie nie znalazłem informacji by trzeba było to kalibrować). Krokomierz - nie wiem co to ale poczytam. Jutro po biegu zrobię test, w sumie żona mi zmierzy i będę wiedział - dzięki!klosiu pisze:Jeszcze napisz jak ta aplikacja na nokię liczy ci te kroki, kalibrowałeś to jakoś? Pewnie liczy ilość jakichś "średnich kroków" na przebiegniętą odległość, więc nie ma to żadnego przełożenia na prawdziwą kadencję. Dokładnie kroki policzy ci krokomierz, a jak chcesz mniej dokładnie, to zobacz ile kroków robisz np przez 10 sekund i pomnóż przez 6. Bo kadencja 180 to tak naprawdę nie jest jakieś wielkie halo.
Pozdrawiam,
Hubbs
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
W tej sytuacji zostawiłabym kadencję a skupiła na długim, ładnym kroku. EfektywniejszyHubbs pisze:O tak - jak zacząłem drobić to długość trochę padła - wcześniej miałem świadomość że trochę sadzę susy.

-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 23 mar 2012, 23:00
- Życiówka na 10k: 00:42:33
- Życiówka w maratonie: brak
I tak zrobię! Przebiegnę jutrzejszy poranny bieg dłuższym krokiem i w przerwie na obiad podzielę się spostrzeżeniami. Dzięki.Księżna pisze:W tej sytuacji zostawiłabym kadencję a skupiła na długim, ładnym kroku. EfektywniejszyHubbs pisze:O tak - jak zacząłem drobić to długość trochę padła - wcześniej miałem świadomość że trochę sadzę susy.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ale krótszy, szybszy krok mnie kontuzyjny.Księżna pisze:W tej sytuacji zostawiłabym kadencję a skupiła na długim, ładnym kroku. EfektywniejszyHubbs pisze:O tak - jak zacząłem drobić to długość trochę padła - wcześniej miałem świadomość że trochę sadzę susy.

- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Ano... wracamy do postu Qby...strasb pisze:Ale krótszy, szybszy krok mnie kontuzyjny.Księżna pisze:W tej sytuacji zostawiłabym kadencję a skupiła na długim, ładnym kroku. EfektywniejszyHubbs pisze:O tak - jak zacząłem drobić to długość trochę padła - wcześniej miałem świadomość że trochę sadzę susy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
długośc koku to też jest efekt rozciągnięcia, siły, techniki i luzu.
nie mylmy skutku z przyczyną.
sztuczne skupianie się na skutku, czyli teraz długim kroku, przyniesie tylko overstriding, piętowalenie i po czasie kontuzje.
bez sensu.
te wszystkie rzeczy przyjdą same
pracujmy nad przyczynami
nie mylmy skutku z przyczyną.
sztuczne skupianie się na skutku, czyli teraz długim kroku, przyniesie tylko overstriding, piętowalenie i po czasie kontuzje.
bez sensu.
te wszystkie rzeczy przyjdą same

pracujmy nad przyczynami

-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 23 mar 2012, 23:00
- Życiówka na 10k: 00:42:33
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie wróciłem z porannego biegu (7.8km). Wydłużyłem krok (w sumie powróciłem do mojego naturalnego - przestałem drobić). Wskaźnik spadł do poziomu 164/minutę - prędkość taka jak zwykle (średnio 11.4km/h). Będę chyba kontynuuował naturalnym krokiem i jak dobiję do 1000km w tym roku to zastanowię się nad tym ponownie 

- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Si, si.Qba Krause pisze:sztuczne skupianie się na skutku, czyli teraz długim kroku, przyniesie tylko overstriding, piętowalenie i po czasie kontuzje.
Acz tu chodziło o sztuczne skrócenie kroku:
Hubbs pisze:powróciłem do mojego naturalnego - przestałem drobić
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dla mnie naturalny krok jest najlepszy,ponieważ to działa na psychikę. W końcu są to naturalne ruchy i nie musisz się dodatkowo wysilać,aby wydłużać krok,co też wpływa na ubytek sił podczas biegu.
Sklep Fitness4you.pl - sprzęt fitness i sportowy.
bieznietreningowe.pl,orbitreki.pl,
stacjonarnerowerytreningowe.pl
- wszystko co powinniście wiedzieć, a do tej pory baliście się zapytać
bieznietreningowe.pl,orbitreki.pl,
stacjonarnerowerytreningowe.pl
- wszystko co powinniście wiedzieć, a do tej pory baliście się zapytać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a co to jest naturalny krok?