
Komentarz do artykułu "Biegać, naturalnie"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2243
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Redakcja nadal pomaga nam "zrozumieć świat". To powoli zaczyna być lepsze niż tekst którym się zachwyciła,...

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To znaczy, że tylko inni mają prawo się wypowiedzieć co myślą o tekście, ja nie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2243
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Drogi Adamie, redakcja dokonując wyboru tekstu, już się wypowiedziała. Oczywiście, można się wypowiadać do woli. Może jednak w przyszłości warto te teksty gdzieś zamieścić i pozwolić dokonać wyboru forumowiczom ? Zapewne tak precyzyjni nie będziemy ale może warto dać nam szansę na rozwój.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 10 mar 2012, 19:18
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: 3:18
"To był oczywiście blef."
Ten cały tekst to blef. Przekombinowany i przekoloryzowany. Pani biega przez wieś jak miss Pegeeru.
Ten cały tekst to blef. Przekombinowany i przekoloryzowany. Pani biega przez wieś jak miss Pegeeru.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ten konkurs był w takiej formule, że wybiera Jury. Ok, kolejny zrobimy w innej.Ryszard N. pisze:Drogi Adamie, redakcja dokonując wyboru tekstu, już się wypowiedziała. Oczywiście, można się wypowiadać do woli. Może jednak w przyszłości warto te teksty gdzieś zamieścić i pozwolić dokonać wyboru forumowiczom ? Zapewne tak precyzyjni nie będziemy ale może warto dać nam szansę na rozwój.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2243
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Misiek, ta Pani napisała to co jej w duszy gra. Może Ci się to podobać lub nie, Twoje święte prawo, ale po cha te uszczypliwości.grudzinski pisze:"To był oczywiście blef."
Ten cały tekst to blef. Przekombinowany i przekoloryzowany. Pani biega przez wieś jak miss Pegeeru.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
może zazdrość zżera...
niektórzy nadal nie mogą zrozumieć, że to był konkurs na tekst - kawałek literatury, a nie na najbardziej wiarygodny opis treningu.
niektórzy nadal nie mogą zrozumieć, że to był konkurs na tekst - kawałek literatury, a nie na najbardziej wiarygodny opis treningu.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Popieram, choc tekst bardzo mi sie spodobal, w odroznieniu do opinii innych forumowiczow.Ryszard N. pisze: Może jednak w przyszłości warto te teksty gdzieś zamieścić i pozwolić dokonać wyboru forumowiczom ? Zapewne tak precyzyjni nie będziemy ale może warto dać nam szansę na rozwój.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 18 lis 2011, 16:13
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
Tekst nie jest zły, ale nie zauważam w nim żadnych rewelacji. Jeśli ktoś ma chwilkę to proszę ocenić, dać ewentualne wskazówki. Oto mój tekst:
Bieganie naturalne? Ono samo w sobie jest kwintesencją naturalności. Niestety rozwój technologii i niemalże siłowe podchodzenie do biegania jako zdrowego trybu życia zabija jego naturalność. Jestem młodym człowiekiem. Zacząłem biegać, potem więcej, dłużej i lepiej. Zaczęły przychodzić sukcesy mniejsze czy większe, nieważne bo moja dusza spragniona naturalności i powrotów do korzeni nie czuła się spełniona. Powstało uczucie, które musiałem stłumić by normalnie funkcjonować. Miliony pytań dotyczących owego uczucia odrywały mnie od codziennej rutyny. Wypalona „komercyjnym” bieganiem dusza ostatkami sił walczyła o swój własny renesans. Zaiste każdy człowiek poruszony czymś w głębi siebie szuka czegoś nowego. Najzwyczajniej w świecie miałem dosyć tych wszystkich „ulepszaczy”. Zegarki z gps’em do biegania, żele energetyczne, napoje izotoniczne, frotki, czy też obuwie? Fuu! Racja, to nie jest jakaś zaprzeszła epoka, owe wynalazki pomagają nam, ale kiedyś ludzie radzili sobie bez nich. Niekoniecznie chcę rezygnować z tego co dobre, ale gdy coś gryzie cię od środka i nie pozwala się cieszyć z nawet najmniejszych przyjemności to zmienia postać rzeczy. Żądny zmian postanowiłem coś zmienić. Co konkretnie ? Niemalże wszystko. Bowiem piękno i naturalność tkwi w prostocie. Po co mi buty, zegarki, stopery, gps’y i inne śmieci ? Moje wnętrze pragnie wolności i swobody. Czasem myślę, że wiele bym oddał by zaznać czegoś innego. Wyobraźnia od razu wykreowała obraz. I tego co widzę właśnie chcę ! Chcę biec boso po zielonej łące, obok wodospadu, przez las, góry i plażę . Zaznać tych widoków i czuć spokój duszy. Subtelna sylwetka lekko odziana, porusza się z niesamowitą gracją zaznawszy tego co najlepsze. Piękne tempo i perwersyjnie drapiące powietrze w płucach doprowadza do dreszczów na całym ciele, które po skończonym biegu unosi się w krystalicznie czystej wodzie jak ptak na niebie. Endorfiny dają tak euforyczny, a zarazem ogarniający spokojem stan jaki czuje człowiek przy spełnionej miłości lub dobrym seksie. Nie ma tu miejsca na ulice, chodniki, samochody. Nie chcę wdychać spalin czy też ciemnego dymu z kominów okolicznych mieszkańców. Wiadomo, marzenia pozwalają nam oderwać się choć cząstką siebie od otaczającej nas rzeczywistości. To jednak nie wystarczy, sami musimy je spełniać. Zaślepiony wizją naturalnego biegania, zmęczony życiem i głodny odrodzenia, siadam na holu by założyć na stopy te komercyjne wynalazki. O dziwota klasyczna łyżwa z moich starych Nike’ów Free nie wznosi u mnie sprzeciwów , a sam but nie wpływa na moją odrzucającą obojętność. I choć znów będę poruszać się wśród miejskiego życia i sycić niemoralną zgnilizną producentów to i tak cieszę się na kolejny bieg. Wychodzę, biegam i odlatuję marzeniami, a raczej skrzydłami. Właśnie te klasyki to moje skrzydła, rozwijam je i przenoszę się za ich pomocą do raju naturalnego biegania.
Bieganie naturalne? Ono samo w sobie jest kwintesencją naturalności. Niestety rozwój technologii i niemalże siłowe podchodzenie do biegania jako zdrowego trybu życia zabija jego naturalność. Jestem młodym człowiekiem. Zacząłem biegać, potem więcej, dłużej i lepiej. Zaczęły przychodzić sukcesy mniejsze czy większe, nieważne bo moja dusza spragniona naturalności i powrotów do korzeni nie czuła się spełniona. Powstało uczucie, które musiałem stłumić by normalnie funkcjonować. Miliony pytań dotyczących owego uczucia odrywały mnie od codziennej rutyny. Wypalona „komercyjnym” bieganiem dusza ostatkami sił walczyła o swój własny renesans. Zaiste każdy człowiek poruszony czymś w głębi siebie szuka czegoś nowego. Najzwyczajniej w świecie miałem dosyć tych wszystkich „ulepszaczy”. Zegarki z gps’em do biegania, żele energetyczne, napoje izotoniczne, frotki, czy też obuwie? Fuu! Racja, to nie jest jakaś zaprzeszła epoka, owe wynalazki pomagają nam, ale kiedyś ludzie radzili sobie bez nich. Niekoniecznie chcę rezygnować z tego co dobre, ale gdy coś gryzie cię od środka i nie pozwala się cieszyć z nawet najmniejszych przyjemności to zmienia postać rzeczy. Żądny zmian postanowiłem coś zmienić. Co konkretnie ? Niemalże wszystko. Bowiem piękno i naturalność tkwi w prostocie. Po co mi buty, zegarki, stopery, gps’y i inne śmieci ? Moje wnętrze pragnie wolności i swobody. Czasem myślę, że wiele bym oddał by zaznać czegoś innego. Wyobraźnia od razu wykreowała obraz. I tego co widzę właśnie chcę ! Chcę biec boso po zielonej łące, obok wodospadu, przez las, góry i plażę . Zaznać tych widoków i czuć spokój duszy. Subtelna sylwetka lekko odziana, porusza się z niesamowitą gracją zaznawszy tego co najlepsze. Piękne tempo i perwersyjnie drapiące powietrze w płucach doprowadza do dreszczów na całym ciele, które po skończonym biegu unosi się w krystalicznie czystej wodzie jak ptak na niebie. Endorfiny dają tak euforyczny, a zarazem ogarniający spokojem stan jaki czuje człowiek przy spełnionej miłości lub dobrym seksie. Nie ma tu miejsca na ulice, chodniki, samochody. Nie chcę wdychać spalin czy też ciemnego dymu z kominów okolicznych mieszkańców. Wiadomo, marzenia pozwalają nam oderwać się choć cząstką siebie od otaczającej nas rzeczywistości. To jednak nie wystarczy, sami musimy je spełniać. Zaślepiony wizją naturalnego biegania, zmęczony życiem i głodny odrodzenia, siadam na holu by założyć na stopy te komercyjne wynalazki. O dziwota klasyczna łyżwa z moich starych Nike’ów Free nie wznosi u mnie sprzeciwów , a sam but nie wpływa na moją odrzucającą obojętność. I choć znów będę poruszać się wśród miejskiego życia i sycić niemoralną zgnilizną producentów to i tak cieszę się na kolejny bieg. Wychodzę, biegam i odlatuję marzeniami, a raczej skrzydłami. Właśnie te klasyki to moje skrzydła, rozwijam je i przenoszę się za ich pomocą do raju naturalnego biegania.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
od
zdrówko
niemoralnej zgnilizny producentów
jawią mi się o niebo atrakcyjniej.dwie grube baby na tle lasku ciemnego
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 10 mar 2012, 19:18
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: 3:18
"Misiek, ta Pani napisała to co jej w duszy gra. Może Ci się to podobać lub nie, Twoje święte prawo, ale po cha te uszczypliwości."
Jakie uszczypliwości? Uszczypliwości to są "grube baby", "prosięta" (nt dzieci). Pani miastowa nazwała tak i sparodiowała ludzi ze wsi i z wąsami. Super. Tamci ludzie pewnie nazwali ją miss
pegeeru. Tyle.
Pozdro
Jakie uszczypliwości? Uszczypliwości to są "grube baby", "prosięta" (nt dzieci). Pani miastowa nazwała tak i sparodiowała ludzi ze wsi i z wąsami. Super. Tamci ludzie pewnie nazwali ją miss
pegeeru. Tyle.
Pozdro
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Jak tekst budzi kontrowersje to bardzo dobrze. To znaczy, że działa
Nie wiem czy końcówka zamierzona, ale ja nie mogę przestać się uśmiechać:

-Ej Piotrek, co będziesz robił w noc listopadową?
Nie wiem czy końcówka zamierzona, ale ja nie mogę przestać się uśmiechać:
- co będziesz robić po powrocie wieczorem do domu? – w noc listopadową.
– Biegać, naturalnie.

-Ej Piotrek, co będziesz robił w noc listopadową?

-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Z dużym trudem przeczytałem ten tekst . Mało brakowało a autorka by się wzniosła w powietrze...
Czy to forum o bieganiu , czy literaturze ? W moim bieganiu nie potrzebuję romantyzmu, nie muszę sobie udowadniać ,że jest las , pszczółka , konik ,konik polny , zachód słońca itp.
Ale oczywiście gusta w tekstach są różne.Mogą być nawet tacy co potrzebują takiego tekstu aby biegać więcej , bo lubią koniki polne i może je spotkają
Co do literatury to trudno się mi wypowiadać bo zawodowo jestem odległy. Może to i super ale dobrze aby sie wypowiedzial w tym wzgledzie ( zdaje sie chodzi tu o literature) jakis fachowiec.

Czy to forum o bieganiu , czy literaturze ? W moim bieganiu nie potrzebuję romantyzmu, nie muszę sobie udowadniać ,że jest las , pszczółka , konik ,konik polny , zachód słońca itp.


Co do literatury to trudno się mi wypowiadać bo zawodowo jestem odległy. Może to i super ale dobrze aby sie wypowiedzial w tym wzgledzie ( zdaje sie chodzi tu o literature) jakis fachowiec.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2243
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Ech, straszne rzeczy wychodzą na jaw. Pierwotnie pojawiła sié informacja, że autorem tego tekstu nie jest biegaczka lecz Lonia S. który w przebraniu drobnej blondynki o prawidłowo wykształconej klatce piersiowej, podrzucił rękopis do redakcji. Później dopiero wykryto, że autorem jest naczelny który dla zmyłki posłużył się inicjałami MM, używanymi wcześniej w konspiracji. Oczywiście, jak widać, nas się nie da oszukać 

-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Racja Ryszard.N - jeśli autorka nawet biega to na I strefie bo inaczej nic się nie pamięta.
Kiedyś na innym forum zadałem pytanie : czy ktos wie o przykładach ewidentnie biegackiego tekstu w literaturze , poezji ?
Niekoniecznie teraz. W historii.
Nie było odpowiedzi. W każdym razie wolę bieganie inżynieryjne. Chce pobiegać to idę. A nie oznacza to tego ,że nie widzę piękna. Jak kiedyś się potknę o psią kupę , upadnę , mając takiego pecha,że narobi na mnie ptaszek a spozierając w górę zobaczę zachód słońca - to na pewno napiszę 13- zgłoskowca.

Kiedyś na innym forum zadałem pytanie : czy ktos wie o przykładach ewidentnie biegackiego tekstu w literaturze , poezji ?
Niekoniecznie teraz. W historii.
Nie było odpowiedzi. W każdym razie wolę bieganie inżynieryjne. Chce pobiegać to idę. A nie oznacza to tego ,że nie widzę piękna. Jak kiedyś się potknę o psią kupę , upadnę , mając takiego pecha,że narobi na mnie ptaszek a spozierając w górę zobaczę zachód słońca - to na pewno napiszę 13- zgłoskowca.
