
Prognozowanie czasu w maratonie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wiecej do samochodu niz 4 sie nie zmiesci
:) .... Panie Ryszardzie czy jakis kontakt do Pana telefoniczny. Ja bardzo chętnie bym taki test zrobil. Tylko ze jakoś mi ta Łódż się "wkradła". Bedę chciał biec ten maraton na tętnie ok 150-155. Max ok 196 zmierzone. Wiek 34 lata.

Ibex
-
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 942
- Rejestracja: 25 cze 2001, 23:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Napisz na r.szul@sportprofil.pl to Ci podam nr komórki.
Może jednak dałbyś radę przed maratonem? Może być jeszcze ten tydzień.
R.
Może jednak dałbyś radę przed maratonem? Może być jeszcze ten tydzień.
R.
- Pedro
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 275
- Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Odnośnie Yasso to wydaje mi się, że w moim przypadku sie to nie za bardzo sprawdza. Co prawda nie biegałem klasycznego Yasso ale w sumie chyba coś cięższego - 10x1km z przerwami 1:40-2:00 min.
Wyszło mi średnio 3:35 na km a ostatnie 2 powtórzenia były zrobione na tym średnim tempie. W związku z tym wynikałoby, że te 800m powinienem biegać w jakieś 2:50-3:00. Prognoza maratonu - ok. 2:50-3:00h. To obecnie dla mnie jak się jednak wydaje nieosiągalne. myślę, że absolutny max moich dzisiejszych możliwości to pewnie 3:15, no może 3:10. Trening mam zróżnicowany - co tydzień WB2, jakieś interwały lub starty, co tydzień lub co dwa dłuższe wybiegania (23-33km), co jakiś czas siła biegowa. Zima też raczej przepracowana jak należy.
Wniosek albo mimo wszystko jakieś czy niuanse treningowe albo u mnie po prostu to nie działa. Bo to jak każde kalkulowanie czasu w maratonie to uproszczenie.
Pozdr
Wyszło mi średnio 3:35 na km a ostatnie 2 powtórzenia były zrobione na tym średnim tempie. W związku z tym wynikałoby, że te 800m powinienem biegać w jakieś 2:50-3:00. Prognoza maratonu - ok. 2:50-3:00h. To obecnie dla mnie jak się jednak wydaje nieosiągalne. myślę, że absolutny max moich dzisiejszych możliwości to pewnie 3:15, no może 3:10. Trening mam zróżnicowany - co tydzień WB2, jakieś interwały lub starty, co tydzień lub co dwa dłuższe wybiegania (23-33km), co jakiś czas siła biegowa. Zima też raczej przepracowana jak należy.
Wniosek albo mimo wszystko jakieś czy niuanse treningowe albo u mnie po prostu to nie działa. Bo to jak każde kalkulowanie czasu w maratonie to uproszczenie.
Pozdr
Pedro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
To zrób sobie Yasso tak jak należy - 3:00 każde 800m z przerwą 3:00 w truchcie. Napisz, jakie wrażenia w czasie i po treningu. Czy czułeś niedosyt po ostatnim odcinku czy może coś innego... No i pamiętaj, że Yasso to metoda dochodzenia do wyniku a nie test na wynik... Oczywiście swoje kilometry trzeba i tak zrobić. Myślę, że na wyniki w granicach 3:00:00 w maratonie to jakieś 80 - 100km na tydzień. U mnie przez cały okres 6 miesięcy przygotowań do maratonu (2:57) wyszło 80km/tydzień ale ostatnie trzy miesiące z tych 6 miesięcy to była średnia 90km/tydzień (nie byłem wstanie przecież zacząć od 80km na tydzień jak miałem 10kg rzeczywistej nadwagi i ledwo 10km przebiegałemCo prawda nie biegałem klasycznego Yasso ale w sumie chyba coś cięższego - 10x1km z przerwami 1:40-2:00 min.

Pamiętaj, że zbyt silny trening też "zabija" rozwój... nie tylko brak treningu.
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
- Pedro
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 275
- Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Raczej nie byłem zajechany po ostatnim powtórzeniu (to znaczy robiłem juz bardziej wyczerpujące treningi). Po treningu czułem sie bardzo dobrze i na drugi dzień też.
Może rzecz jest w psychice bo ja za bardzo maratonów po prostu biegac nie lubię - po prostu po 25-30 km (czy to treningu cz zawodów) ogarnia mnie jakieś takie zniechęcenie czy znudzenie i jest to tylko w pewnym stopniu wynik zmęczenia.
Moja średnia zwyczajowa objetość treningowa na tydzień to właśnie ok. 80 km. Siłami nie szafuję - 1-2 dni wolne w tygodniu, dużo snu, witaminki, regualarne posiłki (4-5 dziennie).
Pozdr
Może rzecz jest w psychice bo ja za bardzo maratonów po prostu biegac nie lubię - po prostu po 25-30 km (czy to treningu cz zawodów) ogarnia mnie jakieś takie zniechęcenie czy znudzenie i jest to tylko w pewnym stopniu wynik zmęczenia.
Moja średnia zwyczajowa objetość treningowa na tydzień to właśnie ok. 80 km. Siłami nie szafuję - 1-2 dni wolne w tygodniu, dużo snu, witaminki, regualarne posiłki (4-5 dziennie).
Pozdr
Pedro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
W taki razie żadne "reguły" prognozowania czasu w maratonie Ciebie nie dotyczą... nawet o ile były by w miarę trafne pod względem fizjologicznym, to do tak "przewidzianej" poprzeczki trzeba chcieć doskoczyć całym sobąMoże rzecz jest w psychice bo ja za bardzo maratonów po prostu biegac nie lubię


Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pedro, ja Cie znam i widze jak biegasz-jak stylowo biegasz. Moim zdaniem twoja budowa i styl biegania (styl dynamiczny i "ładny" ) Raczej predysponują Cie do biegania krótszych dystanów niż maraton ale..... dopiero w maratonie poznajesz swoją siłę i psychikę
. Ale złamanie 3h wg mnie powinno być dla Ciebie bezproblemowe.
(Edited by Ibex at 11:07 pm on May 18, 2004)

(Edited by Ibex at 11:07 pm on May 18, 2004)
Ibex
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
W planie miałem 7-8 tysiączków w tym 2 ostatnie żywiej, przerwy 4 min w truchcie. Tempo 3:35-3:40.
Wprawdzie w treningowych biega się po tartanie w miarę ok ale chyba troszkę gorzej bo za miękko w przeciwieństwie do asfaltu).
6 pierwszych tysiączków zrobiłem po 3:38
7 miał być żywiej więc pobiegłem na 3:27 a 8 na 3:23. Przyznam ,że zmachałem się treningiem ale przynajmiej mam świadomość ,że było dokładnie 1000m
Wychodzi na to ,że z tych czasów miałem na 800m po 2:54-2:56 nie licząc 7 i 8 szybszego.
W sumie wiedząc ,że nie biegałbym przy Yasso 1000m ale 800m myślę ,że mniej bym się zmachał i te 10 powtórzeń dałbym radę. Wprawdzie przerwy miałbym po 3 min ale zauważyłem ,że właśnie te ostatnie 200m między 800 a 1000 są w miarę wyczerpujące.
Czy zatem organizm jest przygotowany na 3:00?
Tym bardziej ,że na ostatnim tysiączku na międzyczasie 800m miałem 2:41 Więc zapas sił był jeszcze.
Laszlo mi już odpowiadał na naszym klubowym forum ale może tutejsi koledzy skomentują i ocenią
Dzięki !
Wprawdzie w treningowych biega się po tartanie w miarę ok ale chyba troszkę gorzej bo za miękko w przeciwieństwie do asfaltu).
6 pierwszych tysiączków zrobiłem po 3:38
7 miał być żywiej więc pobiegłem na 3:27 a 8 na 3:23. Przyznam ,że zmachałem się treningiem ale przynajmiej mam świadomość ,że było dokładnie 1000m
Wychodzi na to ,że z tych czasów miałem na 800m po 2:54-2:56 nie licząc 7 i 8 szybszego.
W sumie wiedząc ,że nie biegałbym przy Yasso 1000m ale 800m myślę ,że mniej bym się zmachał i te 10 powtórzeń dałbym radę. Wprawdzie przerwy miałbym po 3 min ale zauważyłem ,że właśnie te ostatnie 200m między 800 a 1000 są w miarę wyczerpujące.
Czy zatem organizm jest przygotowany na 3:00?
Tym bardziej ,że na ostatnim tysiączku na międzyczasie 800m miałem 2:41 Więc zapas sił był jeszcze.
Laszlo mi już odpowiadał na naszym klubowym forum ale może tutejsi koledzy skomentują i ocenią

Dzięki !
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ładnie znaczy ekonomicznie. Dzisiaj bylismy na testach u Ryszarda i powiedział nam (co niestety było mi wiadomo) że jesteśmy "przelamani". Szczegóły poowiem Ci jak się spotkamy
Ibex
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ours, masz racje stylowo nie znaczy ekonomiczie, ale stylowo latwiej jest wytrenowac do ekonomicznie. Niestety mi mój "zły" "siłowy" styl pozostał po orientacji, gdzie nie biegało się ekonomicznie.
Ours, byliśmy z Pirem u Ryszarda, wcześniej proponowałem Ci wyjazd ale nasz był bardzo szybki i nie miałem miejsca w samochodzie bo byłem w "delegacji", ale znowu pojedziemy razem pod koniec czerwca lub na początku lipca i wtedy może się jakoś umówimy. Testy były baaaardzo ciekawe, na prawdę warto jest pojechać.
Ours, byliśmy z Pirem u Ryszarda, wcześniej proponowałem Ci wyjazd ale nasz był bardzo szybki i nie miałem miejsca w samochodzie bo byłem w "delegacji", ale znowu pojedziemy razem pod koniec czerwca lub na początku lipca i wtedy może się jakoś umówimy. Testy były baaaardzo ciekawe, na prawdę warto jest pojechać.
Ibex
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zula, klasycznie = 400, 800 metrowcy, biegi ppł. Ekonomicznie = 10 000 m, maraton. Inaczej akcentowane poszczególne fazy odbicia, w innym miejscu odbicie względem środka ciężkości itp itd. Może jakiś "klasyk" lekkoatleta się wypowie.
Ibex