Wybacz .ponownie musiałeś mnie zdenerwować ?
Dzięki raz jeszcze wszystkim za miłe słowa. Zastanawiam się jakby to wszystko mogłoby się potoczyć na płaskiej trasie i bez wiatru - 1:25? To byłoby tempo zbliżone do tego z mojej dychy, a więc mam pewne wątpliwości, ale z drugiej strony wczorajsza trasa była dość pagórkowata,... Ciekawe czy bym wytrzymał takie 4:02/km :P przez półmaraton.
Jestem solidnie zakwaszony po wczoraj, aż mi się rzygać chce, to wszystko przez te podbiegi. Mięśnie jeszcze pieką. Odpuściłem sobie dzisiejsze wykłady, nie wytrzymałbym siedzieć w jednym miejscu. Sądząc po dzisiejszym stanie nóg, to prawdopodobnie zrobię sobie jeszcze wolne od biegania i we wtorek.
W sobotę jest Grand Prix Warszawy, które będzie na trochę zmienionej trasie względem ostatniego biegu. Zobowiązałem się, że będę walczyć o miejsce w klasyfikacji w swojej kategorii, ale ze względu na coraz nowe osoby pojawiające się na tym cyklu, które są ode mnie szybsze, to nie widzę większych szans na pudło. Niemniej jednak, ten cały cykl to świetny sposób na mocny akcent w moim kalendarzyku treningowym.
Jak dojdą do mnie wyniki, to wstawię zajęte przez siebie miejsce. Z tego co widzę na teraz, to zająłem 427/7174 miejsce w Open(w netto). Kurczę, żeby być w pierwszej setce... ehh, te 1:20 trzeba złamać.
Ja tymczasem idę zjeść jeszcze trochę węgli.