półmaraton
- MiS
- Stary Wyga
- Posty: 235
- Rejestracja: 29 lis 2003, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Żyrardów - Polska
- Kontakt:
uważam, że "waga" to dość subiektywny temat - zależy choćby od budowy ciała, przemany materii itd itp...
Mi udało się zrzucić kilka kilogramów (nie planując tego) dzięki temu, że zwracam uwagę na to, co kupuję do jedzenia. Warto podczas zakupów wybierać rzeczy zdrowe. Aplikuj z rozsądkiem takie ilości wysiłku, aby nawet bomby kaloryczne zbyt długo nie zalegały, ale były na bieżąco spalane. W książce "Biegiem po zdrowie" możesz znaleźć sporo cennych wskazówek. Polecam!;)
Mi udało się zrzucić kilka kilogramów (nie planując tego) dzięki temu, że zwracam uwagę na to, co kupuję do jedzenia. Warto podczas zakupów wybierać rzeczy zdrowe. Aplikuj z rozsądkiem takie ilości wysiłku, aby nawet bomby kaloryczne zbyt długo nie zalegały, ale były na bieżąco spalane. W książce "Biegiem po zdrowie" możesz znaleźć sporo cennych wskazówek. Polecam!;)
www.entre.pl
MiŚ
MiŚ
- Albercik
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 07 maja 2004, 13:17
Książkę mam i staram sie stosować ale KOCHAM JEŚĆ i to jest problem, zwłaszcza uwielbiam wszelkie eksperymenty kulinarne. No ale walczę
i na pewno się nie poddam tak łatwo bo bieganie mnie wciąga równie mocno, a może nawet mocniej. Pozdrawiam.

- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
"Spróbuj nie jeść po 20.00 (twardziele nie jedzą po 18.00). A poza tym na forum było sporo o odchudzaniu."
Tak .masz racje.Tak też robię.Nie jem po 18. A zaczynam dopiero po 22
)
Tak .masz racje.Tak też robię.Nie jem po 18. A zaczynam dopiero po 22

Mirek K
- MiS
- Stary Wyga
- Posty: 235
- Rejestracja: 29 lis 2003, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Żyrardów - Polska
- Kontakt:
Uda Ci się!:hejhej: Trzymam kciuki!!!;)Quote: from Albercik on 2:32 pm on May 24, 2004
No ale walczęi na pewno się nie poddam.
www.entre.pl
MiŚ
MiŚ
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 04 lis 2003, 22:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja mam pewne doswiadczenie ze 130 i faktycznie to dziala, bo trudno aby nie dzialalo - to po prostu fizjologia. Warunek, takie bieg musi miec co najmniej 30 min - bo dopiero wtedy tak naprawde zaczyna sie spalanie tluszczy.
Co prawda nie udalo mi sie spasc tyle ile bym chcial - czyli jeszcze z 4-5 kg, ale powody sa dwa. Pierwszy to zona, ktora powiedziala, ze jak jeszcze schudne, to bede wygladal jak szczapa i sie ze mna rozwiedzie (to oczywiscie zart z jej strony- mam przynajmniej taka nadzieje:-) ). Drugi powod jest powazniejszy. Otoz bieganie z pulsem 130 to wolniutkie truchtanie. Jak truchtasz tak duzo, to sie czlowiek po prostu zatruchtuje
Trzeba robic przebiezki, w kazdym razie cos bardziej intensywniejszego.
Tez lubie sobie co nieco pojesc, a jeszcze uklad dnia powoduje, ze praktycznie obiad jem np. o 20
Jest jednak kilka sposobow, aby nie stosujac drakonskich diet (nigdy nie stosowalem zadnej diety
) schudnac. Wystarczy np. odrobine mniej jesc, biale pieczywo zastapic ciemnym, pic duzo wody, jesc mniej ziemniakow i generalnie to jesc malo ale czesciej. To naprawde skutkuje spadkiem wagi, co prawda wolniejszym, ale bez erfektu jojo.
A jeszcze jedno - uwazac z witaminami. Przekonalem sie otym po zimie, kiedy nagle zaczalem miec skurcze w lydce co bylo efektem braku potasu i magnezu. Wiec zucilem sie na jakis preparat witaminowy jak szczerbaty na suchary. Naqzarlem sie tego przez trzy tygodnie i...natychmiast przytylem :-(Wniosek? witaminy tak, ale rozwaznie.
Co prawda nie udalo mi sie spasc tyle ile bym chcial - czyli jeszcze z 4-5 kg, ale powody sa dwa. Pierwszy to zona, ktora powiedziala, ze jak jeszcze schudne, to bede wygladal jak szczapa i sie ze mna rozwiedzie (to oczywiscie zart z jej strony- mam przynajmniej taka nadzieje:-) ). Drugi powod jest powazniejszy. Otoz bieganie z pulsem 130 to wolniutkie truchtanie. Jak truchtasz tak duzo, to sie czlowiek po prostu zatruchtuje

Tez lubie sobie co nieco pojesc, a jeszcze uklad dnia powoduje, ze praktycznie obiad jem np. o 20


A jeszcze jedno - uwazac z witaminami. Przekonalem sie otym po zimie, kiedy nagle zaczalem miec skurcze w lydce co bylo efektem braku potasu i magnezu. Wiec zucilem sie na jakis preparat witaminowy jak szczerbaty na suchary. Naqzarlem sie tego przez trzy tygodnie i...natychmiast przytylem :-(Wniosek? witaminy tak, ale rozwaznie.
- Albercik
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 07 maja 2004, 13:17
No właśnie to truchtanie w tępie 130 doprowadza mnie do szału. Mam wrażenie, że za chwilę stanę
. Tak naprawdę to do czasu gdy nie myślałem o zawodach to mi to nie przeszkadzało : jadłem co chciałem, a waga na tym samym poziomie. No ale teraz zacząłem "tranować" i pojawił się problem bo już bv się chciało, a rozsądek podpowiada : po kolei, najpierw schudnąć, a potem start i tak z tym półmaratonem trochę się "wyrwałem przed szereg"
Pozdrawiam i dziękuje za informację.

Pozdrawiam i dziękuje za informację.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 04 lis 2003, 22:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja tez dostaje szalu, ale dobrze robia od czasu do czasu przebiezki. Generalnie nie mozesz caly czas truchtac inie stosowac innych form. Ja np. staram sie robic "pod katem schudniecia" ze dwa treningi w tyg. i co jakis czas dluzsze wybieganie w niedziele, ale przeplatane przebiezkami co by sie nie zatruchtac jak biegne 20 czy 25 km 
Generalnie udaje mi sie utrzymac wage ok. 75 kg, ale optymalna bylaby ze dwa- trzy mniej.

Generalnie udaje mi sie utrzymac wage ok. 75 kg, ale optymalna bylaby ze dwa- trzy mniej.
- meryt
- Stary Wyga
- Posty: 228
- Rejestracja: 08 mar 2004, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olkusz
nie komplikuj sobie życia ja nie używam sporttestera podczas zawodów,zrób probę na długim wybieganiu takim parogodzinnym/jeżeli robisz/ to zobaczysz,że wraz z upływem czasu,wzrostem zmęczenia tętno rośnie a prędkość nawet spada .Możliwe,że macie inne zdanie mnie podczas zawodów pomiar tętna rozprasza .
Bardzo jestem natomiast usatysfakcjonowany z pomiarów tętna podczas biegania zakresów na treningach.
Bardzo jestem natomiast usatysfakcjonowany z pomiarów tętna podczas biegania zakresów na treningach.
grupa biegowa www biegajznami.pl