jak sie ubrac do biegania ?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
smee cube

Nieprzeczytany post

Czesc.
Zaczalem biegac 2 tygodnie temu zeby unormowac wage ciala i poprawic ogolna kondycje. Dobralem sobie juz tepo i dystans, unormowalem oddech, ale wciaz BARDZO mocno sie poce.
Moje pytanie:
Jak ubrac sie do biegania latem ?
Biegam w dlugich przewiewnych spodniach dresowych (i jest ok - bardzo sobie chwale) i koszulce bez rekawow. Zdarzylo mi sie juz, ze po bieganiu tak mi polamalo plecy ze 2 dni nie moglem sie ruszac (ppodobnie mnie przewialo).
Ubierac sie lekko czy zakladac podkoszulke na dlugi rekaw ? Moze zabierac rzeczy na przebranie ? (ueee  :( )
A moze zostawic tak jak jest i zaczekac az przestane sie tak bardzo pocic ?
Poradzcie prosze cos sensownego.

(Edited by smee cube at 11:08 am on Aug. 13, 2003)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

ubieraj sie lekko
w sumie to dziwne z tym przwianiem latem
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
Mikael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09

Nieprzeczytany post

Cóż... ja też pocę się jak zwierz jakowyś i wracając z treningu do domu jestem witany przez żonę słowami "złapał cię jakiś deszcz?" :hahaha:

Staram sie tak biegać, aby dobiegać do domu, biegam w krótkich spodenkach i zwykłej koszuce bawełnianej, która mocno nasiąka. Jeśli biegasz w takiej to faktycznie, wracając do domu narażasz sie na przewianie.

Co Ci doradzić?
Ja na razie bedę biegał w tym co wyżej, znawet lubię po treningu być spocony bo wtedy czuję:hej:, że wykonałem dobrą robotę.
Na pocenie mysle, że najlepsze byłyby jakieś ciuchy z materiałów oddychających - transportujących wilgośc ze skóry na zewnątrz koszulki. Są takie np. rhovylon, ale niestety są drogie zazwyczaj. Co do szczegółów to może poszukaj na stronie głównej w dziale sprzęt. O ile pamietam coś niecos tam o nich było.
Mam nadzieję, że odezwie się ktoś, kto w czymś takim biega.
Któż jak Bóg!
Awatar użytkownika
Mikael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09

Nieprzeczytany post

A i jeśli nie wracasz zaraz do domu tylko masz kawałek to może faktycznie się przebieraj jeśli masz gdzie rzeczy zostawić.
Któż jak Bóg!
Awatar użytkownika
Ralphi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 304
Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Mikaelem w stu procentach. Ja również biegam w krótkich spodenkach i zwykłym podkoszulku i również nieźle się pocę. Ale pocenie się ma swoje przyjemne strony: poczucie skuteczności, jak pisał mój przedmówca (no, może trochę oszukiwane, ale radosne) i zwiększa przyjemność z prysznica po treningu. :)
Powodzenia w bieganiu.
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
Awatar użytkownika
Padre
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 222
Rejestracja: 08 sty 2003, 16:04

Nieprzeczytany post

Wbrew obiegowej opinii utożsamiającej pocenie się z brakiem kondycji - jest wręcz przeciwnie. Pot jest chłodziwem, które ochładza zmęczony organizm. Ponieważ ciało ludzkie działa ze sprawnością ok 50% (wytrenowane), więc te pozostałe 50% to własnie generacja ciepła. Wytrenowany organizm wykonuje zdecydowanie większą pracę niż ten niewytrenowany, więc też wydalanie ciepła (i potu) jest większe. Przyjmuje się, iż średnio wypacamy ok 1l potu na 1h biegu (podkreślam średnio). Gdzieś przeczytałem, iż są biegacze wypacający nawet 2-3 l/h!

Czyli - czy jesteś początkujący, czy też nie - pocić się będziesz i im bardziej się będziesz przykładać do treningu, to tym więcej wypocisz. I właściwie o to chodzi! Mocny trening - z człowieka się dosłownie leje - to jest to!!

Tak więc zalecałbym Ci abyś ubierał się jak najlżej. A przepocone ubranie (koszulke) - sugerowałbym zmienic zaraz po biegu. Jest przyjemniej i tak jak piszesz - gdy jest wietrznie, czy też chłodno - taka przepocona koszulka może doprowadzić do przewiania. Ja osobiście jak na wiosnę ściągnę legginsy - to nie zakładam ich do września/października (pomijając rozgrzewkę). Cały czas biegam w jak najbardziej przewiewnych spodenkach i koszulkach. Nie polecam bawełny, bo nasiąka (przewianie) i robi się po prostu ciężka.  

Ponieważ nadchodzą chłodniejsze dni, więc jedna uwaga. Nie obawiałbym się też zaziębienia zimą - zawsze ubieram się tak, iż przez pierwsze 5 min biegu jest mi trochę zimno. No ale potem jest jak znalazł!
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Temat poniekad pokrewny - co robic z totalnie przepoconymi koszulkami bawelnianymi? Po dluzszym biegu mam je mokre jakbym wyszedl z basenu. Gdy taka wypiore, to nie pozbawia jej niestety przykrego zapachu. Po kilku takich cyklach potowo-pralniczych koszulka po prostu jest, no... mocno nieswieza :) zaraz po wyjeciu z pralki. Zastanawiam sie, czy nie przejsc na "jednorazowki" - najtansze mozliwe koszulki, ktore po biegu ladowalyby w koszu. A moze warto zainwestowac w cos syntetycznego, nie wchlaniajacego potu?
kamil
Awatar użytkownika
Mikael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09

Nieprzeczytany post

Ja nie spotkałem sie dotychczas z opisanym [przez Ciebie problemem, mimo używania bawełny.

Może spróbuj przed praniem koszulkę najpierw wysuszyć, potem do pralki i pranie? U mnie to działa. Nie zauważyłem jakichs zapachów potopochodnych po praniu.
Któż jak Bóg!
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

Quote: from dr zero on 12:06 am on Aug. 14, 2003
Temat poniekad pokrewny - co robic z totalnie przepoconymi koszulkami bawelnianymi? Po dluzszym biegu mam je mokre jakbym wyszedl z basenu. Gdy taka wypiore, to nie pozbawia jej niestety przykrego zapachu. Po kilku takich cyklach potowo-pralniczych koszulka po prostu jest, no... mocno nieswieza :) zaraz po wyjeciu z pralki. Zastanawiam sie, czy nie przejsc na "jednorazowki" - najtansze mozliwe koszulki, ktore po biegu ladowalyby w koszu. A moze warto zainwestowac w cos syntetycznego, nie wchlaniajacego potu?
proponuję wiecej weglowodanów w diecie :D, problem sie sam rozwiaże
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Ba, ale ja swiadomie stosuje diete wysokobialkowa ze wzgledu na cwiczenia silowe...

Niemniej jednak temat jest ciekawy - moglbys rozwinac kwestie wplywu zawartosci weglowodanow w diecie na zapach koszulek biegowych? :)
kamil
wirek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Chyba więcej zależy od tego, czy po jedzeniu buzię wycierasz w rękaw czy w serwetkę, niż od zawartości węglowodanów
wirek
Awatar użytkownika
mesz
Wyga
Wyga
Posty: 90
Rejestracja: 16 wrz 2002, 10:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:51+
Lokalizacja: wasraW

Nieprzeczytany post

Osobiście nie piorę swoich koszulek po każdym biegu, aczkolwiek używam ich TYLKO do biegania. W lecie bawełna jest wg. mnie O.K. na treningu ( pot to sama przyjemność ), ale jak robi się chłodniej albo wieje wiatr to lepiej zainwestować w coś oddychającego. Przyda się to na jesieni i w zimie - jako pierwsza warstwa.
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

dr zero spróbuj moze najpier te koszulki przepłukac moco zwykłą wodą a potem do pralki !
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Abaddon
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 03 sie 2002, 00:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hmmm chyba napisze cos innego jak wszyscy ale ja tez sie poce jak diabli i mam swoj 'sposob'. Mianowicie zdejmuje koszulke :) Co do przewiania to szczerze mowiac przewialo mnie pare razy ale wlasnie wtedy kiedy mialem na sobie mokra koszulke i wial wiatr jak bieglem wieczorkiem.. Pamietaj tylko ze nie wolno zdejmowac koszulki jak jestes juz bardzo mokry bo sie przeziebisz raczej. Najlepiej na poczatku biegu, jak poczujesz ze zaczynasz sie pocic zdjac ja z siebie - ja stosuje swoja jako reczniczek :)

Pozdrawiam

P.S. Co do normowania wagi - schudniecie zmniejszylo u mnie wydzielanie sie potu ale nadal poce sie "ponadprzecietnie" wiec nie widze tu zbytniego zwiazku..
ODPOWIEDZ