Odczucia po półmaratonie 2012

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
Affinity
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 25 mar 2012, 16:30
Życiówka na 10k: 37:50
Życiówka w maratonie: 3:08:09
Lokalizacja: Gdańsk / Warszawa

Nieprzeczytany post

mariod pisze:Wiadomo kiedy będzie klasyfikacja netto?
Na i-runie wrzucili prowizoryczne wyniki ;)
Link
PKO
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

Affinity - dzięki za linka :)

Wg czasów netto 366 miejsc wcześniej - ha! :)
Ps taka zmęczona jestem, totalnie sie dzisiaj na pracy nie mogę skupić - ciekawe po czym :)
Awatar użytkownika
prawie maratończyk
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Anja. pisze:Affinity - dzięki za linka :)

Wg czasów netto 366 miejsc wcześniej - ha! :)
Ps taka zmęczona jestem, totalnie sie dzisiaj na pracy nie mogę skupić - ciekawe po czym :)
a ja spadłem w dół w okolice 4900 miejsca :chlip: :hahaha: :hahaha: nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło, jest co pobijać w przyszłości :hahaha: :hahaha: :hahaha:
aposzelezny
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 19 mar 2011, 11:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

oo 500 up... nice :)
R2r
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 26 lut 2011, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4.14

Nieprzeczytany post

564 w górę! Kto da więcej ? :)
wojtek_w
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 26 mar 2012, 18:06
Życiówka na 10k: 49:16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To był mój drugi Półmaraton, poprawiłem się o 8,5 minuty netto, więc jestem zadowolony.
Bardzo podobała mi się organizacja, trasa i atmosfera, jestem Wszystkim za to bardzo wdzięczny.
Teraz szczegółowe uwagi:
1. Bardzo dobry pomysł ze stopniowym wypuszczaniem grup. Dzięki temu na 1. kilometrze miałem czas o 40sekund niż w zeszłym roku. Mimo, iż w zeszłym roku nie było zatorów, to jednak w tłoku startowym biegnie się dużo wolniej.
2. Może biegłem dalej i to dlatego, ale miałem wrażenie, że woda była gorzej dostępna niż rok temu. Gdy dobiegałem do wodopoju, to pierwsze stoły były już puste.
3. Agrykola dla mnie jest bardziej przyjazna niż Sanguszki. Tam podbieg jest łagodniejszy, ale dużo dłuższy.
4. Minusem biegu dla mnie jest za mało kibiców, może jakieś plakaty wzdłuż trasy parę tygodni przedtem by pomogły?
Sedecznie pozdrawiam
jacek_janicki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 05 mar 2012, 15:06
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: 3:53:11

Nieprzeczytany post

To był mój pierwszy półmaraton. Jestem zachwycony atmosferą. Z jednej strony jestem zadowolony, że dobiegłem i zrealizowałem swój plan biegnięcia w tempie 5 min na km.
Z drugiej jak się okazało z tabel z ostatniego wyniku na 10 km to powinienem biec szybciej :usmiech: . Widać jeszcze wiele przede mną i to też dobrze, że jest sporo miejsca do poprawy wyniku.
Pozdrawiam wszystkich i cieszę się, że mogłem uczestniczyć w takim wydarzeniu.
Awatar użytkownika
prawie maratończyk
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem ja Wy, ale ja mam zamiar w przyszłym roku poprawić swój wynik i to znacznie :hahaha: :hahaha: Informuję wszem i wobec, że zaczynam trenować w celu poprawienia swojego wyniku :hahaha: :hahaha:
Awatar użytkownika
joasiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 mar 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

prawie maratończyk pisze:Nie wiem ja Wy, ale ja mam zamiar w przyszłym roku poprawić swój wynik i to znacznie :hahaha: :hahaha: Informuję wszem i wobec, że zaczynam trenować w celu poprawienia swojego wyniku :hahaha: :hahaha:

I będziesz czekał cały rok?;)
Za pół roku maraton-bierz się do roboty i 30 wrzesnia stań na starcie:)
Ps. tylko weź ze Soba na wszelki wypadek jakąś przekąskę bo to 2 razy dłuższy dystans niż bieglismy teraz;)
Choc...w sumie w trakcie maratonu są przekąski bananowe;)
Niepoprawna optymistka;)
Awatar użytkownika
prawie maratończyk
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

joasiek pisze:
prawie maratończyk pisze:Nie wiem ja Wy, ale ja mam zamiar w przyszłym roku poprawić swój wynik i to znacznie :hahaha: :hahaha: Informuję wszem i wobec, że zaczynam trenować w celu poprawienia swojego wyniku :hahaha: :hahaha:

I będziesz czekał cały rok?;)
Za pół roku maraton-bierz się do roboty i 30 wrzesnia stań na starcie:)
Ps. tylko weź ze Soba na wszelki wypadek jakąś przekąskę bo to 2 razy dłuższy dystans niż bieglismy teraz;)
Choc...w sumie w trakcie maratonu są przekąski bananowe;)
O nie, czekał z założonymi nogami nie będę :hahaha: no właśnie mam dylemat, bo za pół roku jest maraton, a tydzień później "Biegnij Warszawo" na którym też chciałbym zadebiutować, tylko nie wiem czy mi siły wrócą po ewentualnym maratonie. Zasadnicza kwestia :niewiem: to czy ja te siły na maraton będę miał :hahaha: :hahaha: Muszę się zastanowić, czy tego maratonu nie odłożyć na przyszły rok, bo ta moja kariera za szybko się rozwija :hahaha: :hahaha: Ale jedno jest pewne trenować nie przestanę ... bo to miejsce 4900 z hakiem, podrażniło moje ambicje i chyba nawet ego :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

też się własnie zastanawiam, co dalej :)
z niebiegania doholowałam się do dychy w biegnij warszawo; od październikowej dychy udalo sie wytrenować na połówkę, ale jakoś mi się wydaje że o ile od dychy do połówki to jest dokladnie 2 x tyle, to z półówki przejść na maraton jakby troche gorzej niż 2 x tyle.

Na pewno nadal będę biegać - forma się cudownie odpłaci w maju w dolomitach i w sierpniu na elbrusie, ale przed dystansem maratonu mam lekki respekt. Zazdroszczę planów, ale chyba się nie porwę. Za to korci mnie żeby pobiegac w górach (pierwsze podejście już za mną - w styczniu mi długie weekendowe wybieganie wypadło w Tatrach to poleciałam kościeliską na ornak i z powrotem - bylo fajnie chociaż cięężżkkoo trochę.....
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

prawie maratończyk pisze:bo za pół roku jest maraton, a tydzień później "Biegnij Warszawo" na którym też chciałbym zadebiutować, tylko nie wiem czy mi siły wrócą po ewentualnym maratonie.
Tydzień po maratonie bardzo dobrze się biega dyszki :)
Awatar użytkownika
prawie maratończyk
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Beauty&Beast pisze:
prawie maratończyk pisze:bo za pół roku jest maraton, a tydzień później "Biegnij Warszawo" na którym też chciałbym zadebiutować, tylko nie wiem czy mi siły wrócą po ewentualnym maratonie.
Tydzień po maratonie bardzo dobrze się biega dyszki :)
Tylko problem w tym, że ja nie wiem czy wyjdę ze szpitala, po prawdopodobnym zawale na maratonie :oczko: :hahaha: :hahaha: Jest sporo czasu niby więc teoretycznie powinienem dać radę "jakoś" ten dystans pokonać, tylko problem w tym, że to " jakoś" mnie nie zadowala :hahaha: A do mniej więcej 13 km biegło mi się super, a później przyszło życie :hahaha:
Awatar użytkownika
prawie maratończyk
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Anja. pisze:też się własnie zastanawiam, co dalej :)
z niebiegania doholowałam się do dychy w biegnij warszawo; od październikowej dychy udalo sie wytrenować na połówkę, ale jakoś mi się wydaje że o ile od dychy do połówki to jest dokladnie 2 x tyle, to z półówki przejść na maraton jakby troche gorzej niż 2 x tyle.

Na pewno nadal będę biegać - forma się cudownie odpłaci w maju w dolomitach i w sierpniu na elbrusie, ale przed dystansem maratonu mam lekki respekt. Zazdroszczę planów, ale chyba się nie porwę. Za to korci mnie żeby pobiegac w górach (pierwsze podejście już za mną - w styczniu mi długie weekendowe wybieganie wypadło w Tatrach to poleciałam kościeliską na ornak i z powrotem - bylo fajnie chociaż cięężżkkoo trochę.....
Wiesz, nigdy nie myślałem, że dam radę półmaraton przebiec :hahaha: tak sobie wymyśliłem jakoś w Nowy Rok, że to będzie moje wyzwanie na ten rok, i jeszcze chyba tego samego dnia poszedłem pobiegać. Teraz jak mi się udało, mam apetyt na maraton, tylko żeby on czkawką mi się nie odbił :hahaha: :hahaha: A z kolei na Biegnij warszawo myślę, że będzie podobna atmosfera do tej z półmaratonu, a całość mi się bardzo podobała :hahaha: W sumie, to na jeszcze w jakiejś połówce bym wystartował tak w czerwcu :hahaha: Tak, chyba się w to wkręciłem zupełnie. A co do biegania w górach, to na tym etapie mojej, jakże burzliwej i błyskawicznej kariery biegacza, preferuje biegi z górki :chlip: a nie pod górkę :hejhej: Jak ja się zaskoczyłem, na tej górze koło Agrykoli ech ....
Awatar użytkownika
joasiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 mar 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na siłę nic nie wyjdzie-wiadomo:)
Mozna Cię zachęcać a zdecydujesz sam.
Trochę już do połówki biegałes więc wstepna zaprawę masz i jeszcze całe pół roku.
Myśl, tylko nie za intensywnie, żebys za dużo nie wymyślił;)
Niepoprawna optymistka;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ