Odczucia po półmaratonie 2012

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
prawie maratończyk
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla mnie był to debiut biegowy, mało nie zgubiłem płuc po drodze, ale no cóż, sam tego chciałem :D Atmosfera była super, kiedy w chwili rozpaczy i słabości przystanąłem, inni uczestnicy klepali mnie po plecach, co pomogło mi się zebrać w sobie i ruszyć dalej. Jestem pod wielkim wrażeniem, atmosfery i organizacji, dla mnie bomba. Chyba zostanę biegaczem :hahaha:
P.S. pozdrawiam pewną panią, z którą razem ruszaliśmy ze strefy 1:45 i wbrew moim planom wyprzedziła mnie gdzieś w połowie dystansu :hahaha: tego jednego nie mogę sobie podarować, mam nadzieję wziąć rewanż na MW :D a i jeszcze jedno :D czas mój 2:01:09, gdybym nie przystawał byłoby z 1:50 :chlip:
PKO
Awatar użytkownika
hugra
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:28
Życiówka na 10k: 43:40 Bieg Niepodleś
Życiówka w maratonie: 4:07:51
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Nieprzeczytany post

Gdybym nie przystawał faktycznie byłoby 1:50 ale na 16 km zabrakło mi paliwa.To przez marne sniadania .Tak fajnie mi się biegło a tu klops :smutek:
5km--19:56, 10km--43:40 , 21.097km--1:40:36 ,42.195km--4:07:51
Awatar użytkownika
prawie maratończyk
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 25 mar 2012, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też niewiele zjadłem, za to za dużo wypiłem i prosiłem Boga żeby dobiec do toi toia :hahaha: na szczęście się udało, ale czas straciłem :hahaha: Ale cóż, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, będę wiedział jak się zachować w przyszłości na podobnych eventach :hahaha:
martifox
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 25 mar 2012, 20:37
Życiówka na 10k: 00:44:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To był mój pierwszy start w półmaratonie. Chciałem zejść poniżej 1:50, więc ustawiłem się za pacemakerem na 1:45. Czułem się w bardzo dobrze i na Wybrzeżu Gdyńskim postanowiłem grupę na 1:45 zostawić troszkę z tyłu. I zostawiłem na tyle skutecznie, że udało mi się osiągnąć czas 1:41:43. Gdyby nie ten wiatr na odcinku powrotnym do stadionu byłoby jeszcze lepiej. Uwielbiam ten podbieg na 14km na Agrykoli.
Awatar użytkownika
Philippos
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 04 gru 2011, 09:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jak ktoś musiał przystanąć to nie przystając żadnego 1:50 by nie miał, tylko pewnie przyczłapałby jeszcze później niż to zrobił robiąc przerwę :oczko:
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3668
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mnie bolą nogi.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
jeyu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 17 mar 2012, 15:25
Życiówka na 10k: 00:51:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie też bolą nogi... schodzenie po schodach to katorga. To był mój debiut i ustawiłem się na 2h ale udało się zbić do 1:53
uffff.... BBL :)
Awatar użytkownika
Bladooka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 10 paź 2009, 15:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A mnie nawet bardzo nie bolą :)
Organizacyjnie i trasowo bardzo mi się podobało, temperaturowo też,
niepodobało mi się, że wróciłam z wyjazdu o 2 nad ranem (wprost na zmianę czasu) i byłam mega-niewyspana :)
Ale się udało. Gratulacje dla Wszystkich!
imagination is more important than knowledge
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mnie bolą nogi, nie dość że prawie 100 minut biegu to potem jeszcze 1,5 godziny chodziłem na spacerze z wózkiem z młodszą córką - to mnie dobiło maksymalnie, będę teraz siedział i odpoczywał do rana bo nie wiem jak do łóżka dojdę :D
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Awatar użytkownika
Affinity
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 25 mar 2012, 16:30
Życiówka na 10k: 37:50
Życiówka w maratonie: 3:08:09
Lokalizacja: Gdańsk / Warszawa

Nieprzeczytany post

Planowane 1:35 udało się osiągnąć z ośmiosekundowym zapasem. Jak na drugi półmaraton w życiu- nie jest źle :)

Dla mnie osobistym bohaterem biegu jest pan Paweł Kopeć. Spotkaliśmy się zupełnym przypadkiem zaraz po starcie i ustaliliśmy, że będziemy biec w podobnym tempie. Do 9 km jakoś za Nim nadążałem, ale później zacząłem słabnąć. O dziwo, mój towarzysz, zamiast biec swoim tempem, zwolnił i co chwila zagrzewał mnie do walki. Nie reagował na prośby w stylu "leć sam", "nie dam rady", tylko cierpliwie i skutecznie motywował mnie do szybkiego biegu.

Rozdzieliliśmy się dopiero przed podbiegiem na Agrykoli, ale do tego czasu zdążyłem już przezwyciężyć kryzys. Utrzymałem dobre tempo do mety i osiągnąłem wymarzony rezultat. Nie byłoby to jednak możliwe bez pomocy człowieka, którego przed biegiem w ogóle nie znałem. Co prawda nie mam możliwości, by podziękować mu osobiście, ale zawsze jest nadzieja, że czyta to forum :)

Gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli dzisiaj półmaraton... i do zobaczenia we wrześniu na pełnym dystansie!
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak ciekawostka: na liście nieoficjalnych wyników są osoby, które nie mają 2 międzyczasów a są i takie co mają tylko czas startu i mety.
Ciekawe co z tym zrobią organizatorzy...
Awatar użytkownika
PKDeath
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 216
Rejestracja: 06 lis 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja nie mam międzyczasu z 15km. Nie wiem czemu, ale to wina organizatora? timexa?, bo tak jakby nie ścinałem trasy :bum:
Awatar użytkownika
joasiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 mar 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bladooka pisze:A mnie nawet bardzo nie bolą :)
Organizacyjnie i trasowo bardzo mi się podobało, temperaturowo też,
niepodobało mi się, że wróciłam z wyjazdu o 2 nad ranem (wprost na zmianę czasu) i byłam mega-niewyspana :)
Ale się udało. Gratulacje dla Wszystkich!
Odezwij się do mnie prosze-posłałam Ci info na PW
Pzdr
Niepoprawna optymistka;)
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Mnie nic nie boli. Ja generalnie lubię siebie tak więc zadania stawiam sobie takie aby nie bolało. Nie zmienia to faktu, że
- nigdy tak nie zmarzłem jak wczoraj, po 10 km było lepiej,
- nigdy mnie tak wiatr nie sponiewierał jak wczoraj,
- nigdy nie korzystałem z kibelka a wczoraj pierwszy raz musiałem skorzystać.
Generalnie, półmaraton i maraton Warszawski to inna kategoria biegów. Tu widać profesjonalizm organizacyjny. Ten profesjonalizm w dużym stopniu wymusza rozmiar imprezy.
Co jest ważne dla mnie ?
- bezpieczeństwo startujących,
- możliwość skorzystania z napoju na trasie oraz, jak się okazało, kibelka,
- napój po biegu,
- pamiątkowa koszulka na mecie i pamiątkowy medal. Swój chyba zostawiłem w Hotelu.
piotr_j
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 286
Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
Życiówka na 10k: 44:40
Życiówka w maratonie: 03:44:07

Nieprzeczytany post

Do narzekających na bolące nogi rada na przyszłość. Warto odczekać swoje w kolejce i skorzystać z masażu. Ja po wczorajszym lepiej czułem się po biegu niż przed i dziś jest podobnie :)
BTW Podziękowania dla ekipy masującej. :) To też był swojego rodzaju maraton przy tylu uczestnikach.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ