DOM - komentarze
Moderator: infernal
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Zdrowia życzę.
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań


I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam

- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dominika, współczuję
Mam nadzieję, że stopy do niedzieli się zagoją, chociaż czasu mało

Mam nadzieję, że stopy do niedzieli się zagoją, chociaż czasu mało

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
To już nie lepiej biec bez skarpetek niż w skarpetach za dużych, przecież to oczywiste, że zrobią się krwiaki i obtarcia.
Planowany wynik to poniżej 36min, powiedzmy pomiędzy 35.40 a 35.59, wtedy pierwszą połówkę biegniemy max 17.45-50, i nie ma mowy o jakimś wielkim kryzysie. Jeśli pobiegniemy pierwszą piątkę pół minuty szybciej niz założenia to kryzys dopadnie bardzo szybko. Nie ma co się załamywać przecież to było za szybkie tempo, teraz odpoczynek a połówka może przynieść dobry efekt. Tydzień to bardzo dużo, nawet taki zimny prysznic może wiele korzyści przynieść. Powodzenia i zdrowia życzę.
Planowany wynik to poniżej 36min, powiedzmy pomiędzy 35.40 a 35.59, wtedy pierwszą połówkę biegniemy max 17.45-50, i nie ma mowy o jakimś wielkim kryzysie. Jeśli pobiegniemy pierwszą piątkę pół minuty szybciej niz założenia to kryzys dopadnie bardzo szybko. Nie ma co się załamywać przecież to było za szybkie tempo, teraz odpoczynek a połówka może przynieść dobry efekt. Tydzień to bardzo dużo, nawet taki zimny prysznic może wiele korzyści przynieść. Powodzenia i zdrowia życzę.
R.S.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
ale planowany wynik to był 35...
plan minimum to było złamanie 36
ja naprawdę umiem liczyć
po prostu na pewnym etapie trzeba ryzykować, szczególnie gdy się nie ma nic do starcenia.
a głupota rzecz kobieca...
nie przewidziałam, że masakra bedzie aż tak dramatyczna.
nie wyobrażam sobie, że w 6 dni będę mogła wcisnąć się w szybkie buty do biegania...
plan minimum to było złamanie 36

ja naprawdę umiem liczyć

po prostu na pewnym etapie trzeba ryzykować, szczególnie gdy się nie ma nic do starcenia.
a głupota rzecz kobieca...

nie przewidziałam, że masakra bedzie aż tak dramatyczna.
nie wyobrażam sobie, że w 6 dni będę mogła wcisnąć się w szybkie buty do biegania...
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
ale ja byłam 5-ta...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Aj tam od razu głupota. Ryzyko jest w kalkulowane w sport. Ja też kiedy walczę o miejsce to zdarza mi się zaryzykować. Raz na wozie, raz pod wozem. Myślę, że tego dnia to można było wycisnąć jakieś 35.30, nie więcej, analizując bieg. Często tak się zdarza, że człowiek jest niewyspany, brakuje mu regeneracji, może jeszcze treningi siedzą w nogach jedzie na zawody a tu klapa. Za tydzień startuje a tam biegnie mu się super. Tutaj prędkość była dobra na pierwszej piątce, czyli jest ok. Odpoczynek i połówka w 1.16-17DOM pisze:ale planowany wynik to był 35...
plan minimum to było złamanie 36![]()
ja naprawdę umiem liczyć![]()
po prostu na pewnym etapie trzeba ryzykować, szczególnie gdy się nie ma nic do starcenia.
a głupota rzecz kobieca...![]()
nie przewidziałam, że masakra bedzie aż tak dramatyczna.
nie wyobrażam sobie, że w 6 dni będę mogła wcisnąć się w szybkie buty do biegania...
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
A po co miała dublować, pewnie stała w czołówce, tam gdzie jest jej miejsce.
R.S.
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Dom, ja wiem, ze grypa żołądkowa to nic przyjemnego, ale moze organizm potrzebuje się zregenerowac biegowo.
Ja zakladam optymistycznie,ze po kilkudniowej przewie biegowej osiagniesz sukces na PW.
Czego Ci życzę.
Ja zakladam optymistycznie,ze po kilkudniowej przewie biegowej osiagniesz sukces na PW.
Czego Ci życzę.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Przybij piątkę. Też mnie rozkłada ta grypa, a do tego zatoki
Pierwszy raz w życiu takie dziwaczne zarazy
Z żalem żegnam się z dzisiejszą 30stką, ale zdrowie ważniejsze.


Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect