Tylko nie przesadź z tym "wolno" bo stracisz tylko czas a trening nie podciągnie Cię tyle ile powinien. Te długie rozbiegania 32 kilometrowe powinno się biegać luźno ale w tempie dyktowanym przez organizm tzn. bez umyslnego zaniżania tempa... mówię oczywiście o treningu amatorskim....takie jest moje zdanie.pobiegne sobie w sobote tak wolno jak tylko potrafie.
dwa tygodnie przed maratonem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Kiedys robilem taki trening 25 x 400 m ( ok 75 sekund )
Na drugi dzien trucht 18 km po ok 6:30/km .Nastepnego dnia start na 10 km i zyciowka 30.59 .
Podstawa takiego zwariowanego treningu byl instynkt , ktory wlasnie kazal mi robic tak a nie inaczej . Udalo sie .
Na drugi dzien trucht 18 km po ok 6:30/km .Nastepnego dnia start na 10 km i zyciowka 30.59 .
Podstawa takiego zwariowanego treningu byl instynkt , ktory wlasnie kazal mi robic tak a nie inaczej . Udalo sie .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
A ja tam myślę, że po prostu byłeś w formie. Ja juz robiłem niezłe życiówki po nieprzespanej nocy na imprezie... ale nie sądzę, aby to był wynalazek na pobijanie życiówekPodstawa takiego zwariowanego treningu byl instynkt , ktory wlasnie kazal mi robic tak a nie inaczej . Udalo sie .

Kiedyś ostatni tydzień przed ważnym startem z powodu pogodowych kaprysów byłem zmuszony do robienia "dziwnych" treningów na wahadle (drzewa były po przewracane na bieżnię). Zawody pobiegłem rewelacyjnie ponad oczekiwania trenera i swoje. Niestety, powtórzenie owych dziwnych treningów przed innym ważnym startem nic nie dało


Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Chodzi o to ze wlasnie w formie nie bylem .
Miewalem czasami takie zahamowania - czulem sie przymulony i szybko sie meczylem .
Te czterysetki robilem noca przy pelni ksiezyca , w lesie nieopodal domu . Biegalem w butach crossowych ( cos takiego jak kolce z gumowymi kolkami na calej podeszwie ) i dosc wolno jak na moje wyniki ale nie za wolno jak na moje owczesne samopoczucie .
Do 12 powtorzen meczylem sie jak dusza w czysccu - w nogach zero sily i tylko "ambicjom i godnosciom osobistom" zmusilem sie do kontynuowania .
Potem nastapila rezurekcja - miesnie nog zaczely nabierac tonusu i gdybym sie uparl , zrobil bym wiecej powtorzen niz te 25 .
Caly trening byl podyktowany desperacja - od kilkunastu dni ciezko sie snulem i zadne przebiezki , podbiegi pod gore nie poprawialy samopoczucia . Szybki trening - zle , wolny - jeszcze gorzej .
Potrzebowalem diametralnego przetarcia i siegnalem po radykalny srodek . Pomoglo jak tabletka na przeczyszczenie - cos sie we mnie odblokowalo .
Ale przenigdy w normalnych warunkach nie powtorzyl bym tego treningu . To jest wbrew logice i wszelkim metodom treningowym .
Miewalem czasami takie zahamowania - czulem sie przymulony i szybko sie meczylem .
Te czterysetki robilem noca przy pelni ksiezyca , w lesie nieopodal domu . Biegalem w butach crossowych ( cos takiego jak kolce z gumowymi kolkami na calej podeszwie ) i dosc wolno jak na moje wyniki ale nie za wolno jak na moje owczesne samopoczucie .
Do 12 powtorzen meczylem sie jak dusza w czysccu - w nogach zero sily i tylko "ambicjom i godnosciom osobistom" zmusilem sie do kontynuowania .
Potem nastapila rezurekcja - miesnie nog zaczely nabierac tonusu i gdybym sie uparl , zrobil bym wiecej powtorzen niz te 25 .
Caly trening byl podyktowany desperacja - od kilkunastu dni ciezko sie snulem i zadne przebiezki , podbiegi pod gore nie poprawialy samopoczucia . Szybki trening - zle , wolny - jeszcze gorzej .
Potrzebowalem diametralnego przetarcia i siegnalem po radykalny srodek . Pomoglo jak tabletka na przeczyszczenie - cos sie we mnie odblokowalo .
Ale przenigdy w normalnych warunkach nie powtorzyl bym tego treningu . To jest wbrew logice i wszelkim metodom treningowym .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ja bym to określił zatartą psychą. Też coś podobnego miałem i źle mi z tym było. W końcu zbuntowałem się na plan treningowy i poszedłem na bardzo długie rozbieganie którego plan nie obejmował, a które dla mnie było jak owoc zakazany w okresie startowym. Puściło !od kilkunastu dni ciezko sie snulem i zadne przebiezki , podbiegi pod gore nie poprawialy samopoczucia


Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
To bylo w okresie oslabienia jesiennego . Albo mam jakas alergie na cos , czego nie znam albo inne licho . Dosc ze w okresie koniec sierpnia az do pazdziernika , moge spodziewac sie silnego tapniecia .
Mam tak od zawsze i zaden specjalista nie ma clue czemu tak dotkliwie to odczuwam .
W tym czasie mam zero energii ,cierpie na spiaczke itp.
Dwa lata temu mielismy nieprzecietnie zimne lipcowe noce .Wtedy tak samo mna tapnelo . Dedukuje , ze metabolizm organizmu przestawia sie z gospodarki letniej , produkujaca energie na jesienno zimowa , produkujaca cieplo . I te przejscia sa dla mnie bardzo meczace .
Taki delikutasny jestem .
(Edited by wojtek at 4:12 pm on April 22, 2004)
Mam tak od zawsze i zaden specjalista nie ma clue czemu tak dotkliwie to odczuwam .
W tym czasie mam zero energii ,cierpie na spiaczke itp.
Dwa lata temu mielismy nieprzecietnie zimne lipcowe noce .Wtedy tak samo mna tapnelo . Dedukuje , ze metabolizm organizmu przestawia sie z gospodarki letniej , produkujaca energie na jesienno zimowa , produkujaca cieplo . I te przejscia sa dla mnie bardzo meczace .
Taki delikutasny jestem .
(Edited by wojtek at 4:12 pm on April 22, 2004)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Cotton
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 23 paź 2002, 15:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Czerwionka
No i pobiegłem wczoraj 30km, czas 3 godziny 20 sekund. Specjalnie zmęczony nie jestem tylko kolanka trochę czuć. A kolega na rowerze nie podkręcał mi tempa, bo jechał za mną. Też wolałbym, żeby ktoś biegł ze mną ale moich znajomych to nie bawi (biegać lubi tylko ww. kolega z rowerem ale w tym roku jeszcze nie zaczął).
Stworzony by biec
W pogoni za swoim dniem... [b][url]biegajznami.pl[/url][/b]
W pogoni za swoim dniem... [b][url]biegajznami.pl[/url][/b]