Posiłek przedtreningowy proszę o porady
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 17 sty 2012, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam!
Od jakiegoś tygodnia strasznie mnie łapie kolka na treningu biegowym(biegam 4 x tyg po około 40-50 min,po tym odcinki 100 m na 90% w 6-8 seriach).
Szukam przyczyny tej kolki i doszedłem do wniosku, że to może być coś z moim posiłkiem przed bieganiem.
Podam przykład, dziś przed treningiem(2,5 h przed) zjadłem 100 g ryżu parabolicznego,2 kromki chleba białego(porządnie ugotowanego,jakieś 15 min gotowania,czyli dużo więcej niż zalecają na opakowaniu), 150 g GOTOWANEJ piersi z kurczaka, 150 g jogurty naturalnego 1,5 oraz pomarańcz.
Po około 20 min złapała mnie kolka a dodam że nie zacząłem biegu od mocnego tempa.
SZUKAM LEKKO STRAWNEGO POSIŁKU Z WĘGLOWODANAMI(ale ostrożnie bo jestem endo i wołabym by te węgle były dobrej jakości, złożone) I BIAŁKIEM. JAKIEŚ PROPOZYCJE?Na stronach o bieganiu polecają biały chleb ale wolałbym go nie spożywać...
Myślałem nad:
100 g makaronu durum
30-35 g WPC na wodzie
2 owoce
lub
Chude mięso np pierś lub schab ze świnki
Ryż paroboliczny lub biały
owoc
A może za krótka przerwa od jedzenia?
Czy może rzecz nie dotyczy diety a bardziej techniki biegu lub niepoprawnej rozgrzewki(choć robię krążenia ramion,potem lekkie skipy wszystko w truchcie spokojnie)?
Od jakiegoś tygodnia strasznie mnie łapie kolka na treningu biegowym(biegam 4 x tyg po około 40-50 min,po tym odcinki 100 m na 90% w 6-8 seriach).
Szukam przyczyny tej kolki i doszedłem do wniosku, że to może być coś z moim posiłkiem przed bieganiem.
Podam przykład, dziś przed treningiem(2,5 h przed) zjadłem 100 g ryżu parabolicznego,2 kromki chleba białego(porządnie ugotowanego,jakieś 15 min gotowania,czyli dużo więcej niż zalecają na opakowaniu), 150 g GOTOWANEJ piersi z kurczaka, 150 g jogurty naturalnego 1,5 oraz pomarańcz.
Po około 20 min złapała mnie kolka a dodam że nie zacząłem biegu od mocnego tempa.
SZUKAM LEKKO STRAWNEGO POSIŁKU Z WĘGLOWODANAMI(ale ostrożnie bo jestem endo i wołabym by te węgle były dobrej jakości, złożone) I BIAŁKIEM. JAKIEŚ PROPOZYCJE?Na stronach o bieganiu polecają biały chleb ale wolałbym go nie spożywać...
Myślałem nad:
100 g makaronu durum
30-35 g WPC na wodzie
2 owoce
lub
Chude mięso np pierś lub schab ze świnki
Ryż paroboliczny lub biały
owoc
A może za krótka przerwa od jedzenia?
Czy może rzecz nie dotyczy diety a bardziej techniki biegu lub niepoprawnej rozgrzewki(choć robię krążenia ramion,potem lekkie skipy wszystko w truchcie spokojnie)?
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
twoja [rozgrzewka],,to zart?
-biegasz po okolo 2,5 godziny to standardowo tak powinno byc moze byc dluzej.
sama kolka raczej pochodzi z techniku biegania ,napisales o diecie duzo [fajnie] o samej kolce nic kiedy ,jak dlugo po czym po ktorej stronie

-biegasz po okolo 2,5 godziny to standardowo tak powinno byc moze byc dluzej.
sama kolka raczej pochodzi z techniku biegania ,napisales o diecie duzo [fajnie] o samej kolce nic kiedy ,jak dlugo po czym po ktorej stronie


- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ale po co ty tyle jesz, i jeszcze mieszasz wszystko jak leci? Zjedz godzinę czy półtora przed ze dwa banany albo jedną bułkę z miodem, nie ma co przeładowywać żołądka. Przecież maratonu nie biegniesz, 40 minut biegu spokojnie na głodnego można biec.
U wielu ludzi jogurty źle działają na żołądek, tak samo cytrusy - są gazotwórcze, bo mają dużo błonnika.
Podoba mi się ten ryż paraboliczny
. Parboiled to nie całkiem to znaczy
.
U wielu ludzi jogurty źle działają na żołądek, tak samo cytrusy - są gazotwórcze, bo mają dużo błonnika.
Podoba mi się ten ryż paraboliczny


The faster you are, the slower life goes by.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Nic szczególnie trudnego, ma być białko szybko przyswajalne około 30-40g(to masz jeden filet na oko, lub jeden shake), węgle około 70-100g(kasza dobra) już gotowanego i tłuszcze około 10-15g najlepiej NNKT(olej jakiś najprościej(oliwki, rzepak)) i tak możesz modzić do usranej śmierci.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czytalam gdzies, ze kolka to odpowiedz organizmu na zakwaszanie, czyli gromadzenie sie zbyt duzego stezenia CO2, ktore jest bezwodnikiem kwasowym. Radzono, zeby starac sie wydychac do spodu i oddychac glebiej niz plytko, wiec jak zaintensywne bieganie, to trzeba zwolnic.
Przy stopniowym roztrenowaniu problem znika. Kolka lapala mnie na poczatku czesto, teraz nie pamietam kiedy ostatnio kolke mialam.
Ja przed dlugimi wybieganiami (21km +) zwykle jem owsianke z brazowym cukrem i bananem i grzanka z maslem orzechowym na 2 godizny przed biegiem.
Przy stopniowym roztrenowaniu problem znika. Kolka lapala mnie na poczatku czesto, teraz nie pamietam kiedy ostatnio kolke mialam.
Ja przed dlugimi wybieganiami (21km +) zwykle jem owsianke z brazowym cukrem i bananem i grzanka z maslem orzechowym na 2 godizny przed biegiem.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
-
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 28 lut 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja na kolkę mam fajny sposób. "zbieranie grzybów". Podczas biegania sięgaj sobie ręką do ziemi raz lewą i raz prawą tak ze 10 na stronę. Śmiesznie to wygląda ale działa. Gdy kolka dalej się utrzymuje (choć nie powinna) zbieraj po dwa grzyby
czyli na jeden skłon dwa sięgnięcia ręką + krok dostawny w czasie skłony.
Fajna metoda bo nie musisz się zatrzymywać i tracić czasu na skłony bądź odpoczynek

Fajna metoda bo nie musisz się zatrzymywać i tracić czasu na skłony bądź odpoczynek

-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 17 sty 2012, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam po małej przerwie!Nie miałem dostępu do internetu - komputer szlag trafił,bardzo przepraszam.
No więc tak co do samej kolki to ból pojawia się około 10-15 min biegu.
Co do zakwaszenia zasugerowanego przez Darię - hmm ostatnio zaniechałem spożywanie warzyw przy dość dużym spożyciu białka,być może doszło do małego zakwaszenia ale ja nic takiego nie odczuwam w dzień...
Trenuję oprócz biegania na siłowni 2 x tyg(same podstawy : martwy ciąg,przysiady,drążek,wyciskanie hantli leżąc i jeszcze kilka innych, w tym brzuch 1 x tyg, 2 ćw po 2 serie)
Gdzieś wyczytałem że to może być wina właśnie słabych mięśni brzucha bo nie podtrzymują odpowiednio przepony chyba....
Co do techniki biegu, biegam standardowo - spadam na piętę, lekko pochylony ku przodowi tułów,ręcę wzdłuż tułowia pracują lekko,staram się wszystko robić luźno...oddychanie przez usta,spokojne głębokie wdechy no chyba że przebieżki to wiadomo szybkie płytkie wdechy.
Krasnoludek a jak ma wyglądać rozgrzewka przed wybieganiem kilkudziesięcio minutowym?A jak przed szybszymi odcinkami?Naczytałem się dość sporo art. i tam radzili zacząć bieg spokojniej a kończyć mocniej...
No więc tak co do samej kolki to ból pojawia się około 10-15 min biegu.
Co do zakwaszenia zasugerowanego przez Darię - hmm ostatnio zaniechałem spożywanie warzyw przy dość dużym spożyciu białka,być może doszło do małego zakwaszenia ale ja nic takiego nie odczuwam w dzień...
Trenuję oprócz biegania na siłowni 2 x tyg(same podstawy : martwy ciąg,przysiady,drążek,wyciskanie hantli leżąc i jeszcze kilka innych, w tym brzuch 1 x tyg, 2 ćw po 2 serie)
Gdzieś wyczytałem że to może być wina właśnie słabych mięśni brzucha bo nie podtrzymują odpowiednio przepony chyba....
Co do techniki biegu, biegam standardowo - spadam na piętę, lekko pochylony ku przodowi tułów,ręcę wzdłuż tułowia pracują lekko,staram się wszystko robić luźno...oddychanie przez usta,spokojne głębokie wdechy no chyba że przebieżki to wiadomo szybkie płytkie wdechy.
Krasnoludek a jak ma wyglądać rozgrzewka przed wybieganiem kilkudziesięcio minutowym?A jak przed szybszymi odcinkami?Naczytałem się dość sporo art. i tam radzili zacząć bieg spokojniej a kończyć mocniej...
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
2,5 godziny przed bieganiem zjadasz syty posiłek.
Czy mnie to dziwi?
-NIE!
Uważam, że przyczyna kolki jest kulejąca wątroba lub woreczek żółciowy. Nie martw sie jest na to sposób.
Trzy razy dziennie po posiłku 1 tabletka 70mg Sylimarolu lub Karczocha do tego Pyłek pszczeli i po miesiącu zapominasz o kolce!
Sylimarol zmniejsza aktywność aminotransferazy w przebiegu przewlekłego zapalenia wątroby oraz ułatwia regulację glikemii co jest szalenie ważne u biegaczy. Dodatkowo zmniejsza utlenienie lipidów oraz syntezę cholesterolu (polecam dla tych wszystkich którzy maja problem z cholesterolem.
Karczoch też jest zajedwabisty! gdyż hamuje stres oksydacyjny i zapobiega utlenianiu cholesterolu LDL.
Od czasu do czasu warto tez zadbać o florę bakteryjna naszych jelit . Probiotyki będą tu wskazane. Kefirek z rana lepszy niż śmietana
Czy mnie to dziwi?
-NIE!
Uważam, że przyczyna kolki jest kulejąca wątroba lub woreczek żółciowy. Nie martw sie jest na to sposób.
Trzy razy dziennie po posiłku 1 tabletka 70mg Sylimarolu lub Karczocha do tego Pyłek pszczeli i po miesiącu zapominasz o kolce!
Sylimarol zmniejsza aktywność aminotransferazy w przebiegu przewlekłego zapalenia wątroby oraz ułatwia regulację glikemii co jest szalenie ważne u biegaczy. Dodatkowo zmniejsza utlenienie lipidów oraz syntezę cholesterolu (polecam dla tych wszystkich którzy maja problem z cholesterolem.
Karczoch też jest zajedwabisty! gdyż hamuje stres oksydacyjny i zapobiega utlenianiu cholesterolu LDL.
Od czasu do czasu warto tez zadbać o florę bakteryjna naszych jelit . Probiotyki będą tu wskazane. Kefirek z rana lepszy niż śmietana

Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Właśnie oblałeś egzamin z fitoterapii!F@E pisze:Wystarczy mięta
Siadaj dwója!
Liść mięty to można polecić gdy ktoś ma upośledzoną czynność wydzielania soków trawiennych. Co prawda Mięta działa rozkurczowo i przeciwzapalnie w obrębie przewodu kokarmowego, ale jest dobra tylko w niestrawności , wzdęciach i nadmiernej fermętacji w jelitach lub stanach zapalnych błon śluzowych przewodu pokarmowego.
Z wywiadu wynika, że kolka która jest sygnałem niedrożnych dróg żółciowych!
A każdy znawca tematu ziół wie, że Mięty nie można stosować w przypadku niedrożności dróg żółciowych!!!!!
Karczocha, Pyłek pszczeli czy tez Sylimarol można , a nawet trzeba brać w obu tych schorzeniach.
F@E proponuje Ci sie podszkolić z zakresu medycyny naturalnej nim komuś zaszkodzisz. Znakomita książka z tego tematu jest:
Lamer-zarawska i E.Kowal-Gierczak "Fitoterapia i leki roślinne", Wyd.Lekarskie z 2007r.
K.Błech i I Wawer "Profilaktyka zdrowia i fitoterapia"
Jak już poszerzysz horyzonty myślowe, to zacznij doradzać. Mądrze i roztropnie!
Miłej lektury!
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 17 sty 2012, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Brać no-spe przed bieganiem?
Apacz:
Ok spróbuję z tym sylimarolem:)Brać tak jak mówiłeś 3 x dziennie?DO którego posiłku?
Oraz pytanie co do tych karczochów gdzie to dostane ponieważ wyczytałem że to jest warzywo..
BTW a co Ty Apacz jesz przed bieganiem mogę spytać?:)
Apacz:
Ok spróbuję z tym sylimarolem:)Brać tak jak mówiłeś 3 x dziennie?DO którego posiłku?
Oraz pytanie co do tych karczochów gdzie to dostane ponieważ wyczytałem że to jest warzywo..
BTW a co Ty Apacz jesz przed bieganiem mogę spytać?:)
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ok spróbuję z tym sylimarolem:)Brać tak jak mówiłeś 3 x dziennie?DO którego posiłku?
[/quote]
Kup w aptece Sylimarol 70mg i bierz po 1 tab po śniadaniu , obiedzie i kolacji. Warto to tego dorzucić Pyłek pszczeli gdyż oba preparaty wzajemnie potęgują działanie , dochodzi do synergii
http://sklep.swanson.com.pl/pl/p/Karczo ... -diety/173
Z tymi suplami które ci podałem to prosta sprawa io warto brać pro zdrowotnie , efekty poczujesz już po 3 tygodniach. Jak masz czas i ochotę to (ja zalecam) warto udać sie do lekarza rodzinnego na USG woreczka żółciowego.
[/quote]
Kup w aptece Sylimarol 70mg i bierz po 1 tab po śniadaniu , obiedzie i kolacji. Warto to tego dorzucić Pyłek pszczeli gdyż oba preparaty wzajemnie potęgują działanie , dochodzi do synergii
też jest w aptece w tabletkach. Tu daję ci linkfreedy pisze:Oraz pytanie co do tych karczochów gdzie to dostane ponieważ wyczytałem że to jest warzywo..
http://sklep.swanson.com.pl/pl/p/Karczo ... -diety/173
Jem tak jak przeciętny kowalski, no może w dużo większych porcjach. Dziennie wychodzi 5 posiłków - szybka przemiana. Treningi robię około 18:30, więc obiad jem 16;30. 30 minut przed treningiem spożywam antykataboliki tj. BCAA i Taurynę.freedy pisze:BTW a co Ty Apacz jesz przed bieganiem mogę spytać?:)
Z tymi suplami które ci podałem to prosta sprawa io warto brać pro zdrowotnie , efekty poczujesz już po 3 tygodniach. Jak masz czas i ochotę to (ja zalecam) warto udać sie do lekarza rodzinnego na USG woreczka żółciowego.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 17 sty 2012, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No tak tylko żeby mi przepisał skierowanie na USG woreczka to napewno będzie chciał mieć poważny powód a on mi powie ze podczas biegania to różne rzeczy mogą sie dziać, więc będę musiał zapłacić za to USG pewnie...Bo w diecie mojej chyba nie leży problem, gdyż około treningowo mam posiłki typowo lekkostrawne...wczoraj zjadłem 3 jajka na miękko + 100 g płaktów owsianych + owoc i kolka nadal się pojawiała choć chociaż mogłem biec dalej o tyle dobrze..