Ja nie rozumiem, jak ktoś kto biega regularnie może mieć problemy z wagą.
Ja jem codziennie kolację i to późno (ok. godz. 20 - 21). Miałem problemy z wagą, dopóki nie zacząłem biegać. Nie stosuję żadnej diety, jem to na co mam ochotę. Nie jem potraw tłustych, bo nigdy ich nie lubiłem.
Maraton poniżej 3 godzin
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Kazdy ma inny metabolizm,przemianę materii.Stąd te róznice w wadze i jedzeniu.Ja biegam tygodniowo 40-60 km i nie moge schudnąć ponizej pewnego poziomu.A powinienem.Dopiero jak połacze to z dieta to troche drgnie.Ale prawie musze głodowac.Na kolacje jabłko,jogurt.Z drugiej strony nie moge przesadzac ,bo nie mam wtedy siły na trening.Po prostu niektórzy tak maja ,że co zjedzą to natychmiast idzie w tłuszcz.
Mirek K
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Niby nie mam zbędnych kilo (kiedyś kilka miałem, niedużo, ale zawsze), ale wystarczyło, że chirurg zabrał sie do palucha i przez tydzień chodziłem tyle co do sklepu i na zmianę opatrunku - i już waga podskoczyła...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Starszakom jest nieco trudniej zrzucać wagę.Quote: from Yuras
Ja nie rozumiem, jak ktoś kto biega regularnie może mieć problemy z wagą.
biegowa recydywa