Pytanie do znawcy tematu w sprawie BNP

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Trenuję do maratonu Opolskiego, 6 maja i mam pewne pytanie dotyczące treningu. 4 marca pobiegłem dychę na zawodach, biegnąc początek prawie jak na 5km, końcówkę już ciężej ale czułem się dobrze. Następnie pobiegłem 2 zakres 4 dni później 15 km po 3.47na ok 81 % tętna, potem po 3 dniach znowu zakres po 3.45, na ok 81 % tętna. Na tych dwóch treningach jakbym czuł jeszcze zawody z 4 marca.
I do rzeczy. Po kolejnych 4 dniach pobiegłem BNP gdzie warunki były wietrzne (pierwsza połowa z wiatrem, potem pod wiatr). Z wiatrem jakoś szybko biegłem i nie przekraczałem nawet 80 % tętna a tempo było ok 3.36-40, potem zacząłem biec 3 zakres 3km po 3.28 i ostatni km tempem pod dychę, czując wysiłek po 3.18. Czy ktoś może powiedzieć co mogło spowodować taki wzrost szybkości i lekkość biegu. Zaznaczam, że w tym roku biegałem treningi, najmocniejsze 2 zakresy po 3.47, nie robiłem żadnych interwałów czy siły na podbiegach. Moim zdaniem mygła nastą[pić zmiana bodźca (start na dychę). Kolejne pytanie jak radzilibyście, bardziej trzymać się tętna czy tempa, ponieważ ja przy tym bnp, podczas 2 zakresu biegłem na dużym luzie. Piszę ponieważ nie miałem wcześniej takiego przypadku. Liczę na rozsądne odpowiedzi
R.S.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Co do przyczyn się nie wypowiadam.
Ale byłbym zwolennikiem trzymania się tempa, jeśli tylko trasa na to pozwala (czyli jeśli w Opolu trasa jest płaska).
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Mi nie chodzi o profil trasy tylko o ten BNP. Chodzi mi o polepszenie prędkości na tym treningu (pierwszy w tym roku) względem bieganych wcześniej drugich zakresów. Mógł nastąpić postęp na drugim zakresie (zaczynałem od 4.00 w styczniu i ciężko mi się to biegało, to była mordęga). Druga sprawa to nie ma sensu chyba przesuwać te bariery drugiego zakresu, bardziej skoncentrować się na treningach z prędkościami okołomaratońskimi, bo to jest najważniejsze. Drugi zakres jest dobry, ponieważ uczy organizm ekonomicznie pracować ale teraz właśnie wrzucam BNP i tempo maratońskie.
R.S.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Tętno jest miarą wkładanego wysiłku. Tempo jest miarą oddawanej mocy. Wkładany wysiłek jest zależny od wielu czynników, oddawana moc jest bezwzględna, więc lepiej się kierować tempem. Chciałbym żeby w kolarstwie mierzenie mocy bylo takie proste jak w bieganiu.
The faster you are, the slower life goes by.
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Co do wybiegań to wogóle nie patrzę na tętno. Wielu podaje, że należy biegać 1 zakres na 70-75 %, ja rzadko wogóle przekraczam 140 (przy 202 max), wiekszość to 130-135, ponieważ wiem, że biegając na owe tętno to bym się przetrenował.
Druga sprawa w Polsce jeden z autorów wielu książek podaje, że należy biegać drugi zakres na tętno pomiędzy 80 a 85 %. Czytając niektóre dzienniki treningowe ludzi, którzy opisują to na internecie widzę, że wielu kurczowo trzyma się tętna, a nawet piszę sformułowania typu, "jeśli będę biegał zakres po 4.15 to maraton pobiegnę w 3 godz. Wielu myśli, że jeśli będzie biegało zakres w takim tempie to pobiegnie maraton w 3 godz. Niektórzy na siłe utrzymują to tempo (4.15) bo jego marzeniem jest przebiec maraton w 3godz. Owszem dla biegaczy na 3 godz właśnie zakres jest bardzo ważny ponieważ jest to właśnie tempo maratonu. Dlatego uważam, że nie ma sensu robić plan treningowy pod określony wynik, ponieważ sa sprawdziany, czy nawet po treningach można połapać się jaki wynik jest się w stanie osiągnąć i ewentualnie wprowadzać korekty. Obecnie panuje moda na ściąganie mega planów z internetu. Nawet najlepszy plan jesli nie będzie dopasowany to nie wypali, potrzeba cały czas korygować.
To taka moja odskocznia od tematu ale wiele rzeczy mnie nurtuje w tym wszystkim.

Biegać na tętno to nie do końca dobrze, na tempo też nie bardzo, bo mozna się róznie czuć każdego dnia. Czyli, co biegac na wyczucie.

Kolejna sprawa to wybiegania. Wiele osób, którzy biegają po 3-4 min/dyche wolniej ode mnie biega wybiegania szybciej lub podobnie do mnie. U mnie wybieganie to średnia przeważnie 4.40, jak jestem w formie, a większość to po ok 5/km. Natomiast tutaj jest przeskok przy bc2 bo ten trening obecnie biegam po 3.45, na dolnych zakresach tętna (81%).

Na koniec tego mojego rozmyślania powiem, tempo, tętno, czy biegać po prostu na czucie. Co o tym powiecie
R.S.
rufuz

Nieprzeczytany post

Najlepiej chyba wybrac metode "zlotego srodka" - tetno razem z tempem plus jeszcze opisowe strefy tetna (latwosc rozmawiania, szybkosc oddechu) :ble: Jak ktos ma takie mozliwosci to do tego wszystkiego jeszcze mierzyc sobie "kwas" :ble: Raczej rzadko sa takie warunki pogodowe aby trzymac sie np. wylacznie tempa. Ja biegam BNP wedlug tetna, tempa i opisowych zakresow. Z tego wyszly mi jakies srednie i tego sie trzymam. Obserwujac reakcje organizmu na treningi ( wczasie i po treningu) wydaje sie, ze w moim przypadku ta metoda akurat skutkuje.
Ostatnio zmieniony 17 mar 2012, 19:12 przez rufuz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
krasnoludek6
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 825
Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
Życiówka na 10k: <40
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

zachowac umiar to znaczy wiesz ,ze nie ma dwoch jednakowych zawodnikow tak jak dwoch odciskow kciuka.
Najbardziej miarodajnym jest patrzenie na swoje mozliwosci dzisiaj i na saopoczucie.Czujesz sie dobrze to syp ostro tak jak tempo w planie podaje jesli nie to odpusc bys nie zalapal kontuzji.
Rano mierzysz sobie tetno po obudzeniu to jeden wskaznik ,ze dzisiaj bedziesz biegal mocno to nawiazanie do biegania na samopoczucie ,mam coraz wieksze przekonanie ,ze [bieganie na samopoczucie] jest duzo bardziej wydajniejsze niz kurczowe trzymanie sie zakresow.
Jednoczesnie nie wiem czy sam bym tak bez pewnych zalozen pozwolil sobie biegac.
rufuz

Nieprzeczytany post

Acha no wlasnie no i mierze czesto po przebudzeniu tetno spoczynkowe, szczegolnie w dni kiedy biegam BNP lub BC w drugim zakresie.
Awatar użytkownika
krasnoludek6
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 825
Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
Życiówka na 10k: <40
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

tak tetno z rana to wskazowka juz w dzienniczku mistrzow jest duzo na ten temat,choc podalem to jako jedna z wielu podstawowych oznak jak organizm sie czuje dzisiaj
rufuz

Nieprzeczytany post

No tak tylko jaki wzrost tetna spoczynkowego mozna uznac za zbyt wysoki danego dnia ? Jesli moje spoczynkowe to 45 (najnizsze jakie zanotowalem u siebie, mierzone zaraz po przebudzeniu bez wstawania z lozka) to jesli powiedzmy rano bede mial 50 to mozna to uznac za zbyt duze ?
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Z tym tętnem spoczynkowym to głównie chodzi o to jak reaguje na np poderwanie się z łóżka. Jeśli skoczy dość wysoko to znaczy, że jest zmęczenie. U mnie np zawsze tętno spoczynkowe jest na podobnym poziomie. Ale to tętno to odejście od tematu
R.S.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ