MARATON W RZYMIE

[Female Forrest Gump]

dajcie czaduuuuu

[lejek]

Postaram się dobiec Olu !

[Namor]

Ja też mam nadzieję powalczyć

[Female Forrest Gump]

jak Wam papież pomacha tak jak mi, to jak z procy wystrzelicie

[lejek]

"Poźdrawiam biegaci ź Polski!"

[Rem]

Będę walczył. ale po drodze zamierzam sie zmierzyc z "la boca della verite" - jak sie uda!

[Female Forrest Gump]

Lelek, mocne

chłopaki, mówię Wam, że całą trasę widoki są tak niesamowite, że aż się nie chce zatrzymać

[Namor]

Było super. Organizacja perfekcyjna, widoki na trasie zapierają dech w piersiach. Trasa może nie ciężka ale na pewno trudna. Dużo kostki i podbiegów no i do tego słońce. Wynik bez życiówki ale 3:24:47 mimo wszytko daje satysfakcję.
Pozdrowienia dla wszystkich "Rzymian" i "Rzymianek".

[Female Forrest Gump]

gratulacjeeee swietny wynik, jakże dla mnie odległy ..!
fakt, ta kostka ciagnie sie tam spora odleglosc.a papiez mszy nie odprawial? jak ja biegłam to odprawiał

[mordziak]

Ja dobieglem w 3:39:18, 2 minuty ponizej planu minimum.
Niestety kostka brukowa mnie pokonala, bardzo nierowna i malo przyczepna.
W polowie dystansu nogi mialem jak z waty, wiec czas chyba zaczac myslec o zwiekszonej sile biegowej przed nastepnym biegiem.

Było super. Organizacja perfekcyjna.

Jedyne do czego bym sie przyczepil do organizacja startu. W strefie bylem ponad 40 minut przed startem biegu a nie dalem rady dopchac sie do moich peacemakerow. Bieg zaczynalem z ludzmi biegnacymi 4.45-5h. Poza tym brak toalet przy starcie. Sporo osob lecialo w krzaki po pierwszych 500 metrach.

[lejek]

marzeniem było złamanie 4h, ale przy mojej formie obecnej, pozostanie to raczej marzeniem.

a Tobie jak poszło w Rzymie? melduj!

Olu!

Ten artykuł mnie zmotywował . Nie mogłem, więc Rzymu pobiec byle jak.

Pobiegłem podręcznikowo 3:44:26 :
- pierwsza "połówka": 1:52:49
- druga "połówka": 1:51:37

Oprócz pierwszych dwóch km, wszystkie inne w przedziale: 5:10-5:20.

Oczywiście zapłaciłem frycowe i wystartowałem z pozycji koło 7000, dzięki czemu dokonałem rzeczy niedostępnej dla większości biegaczy (a już na pewno bardzo mało prawdopodobnej dla biegaczy z elity) - wyprzedziłem na trasie maratonu około 4000 osób . To się nazywa forma!!!

Co najważniejsze, oprócz lekkiego bólu stawów skokowych nic mnie nie bolało! Żadnego kryzysu! Żadnej ściany!

Maraton super zorganizowany! Świetni kibice! Świetne widoki! Świetna atmosfera biegu! Chętnie bym tam wrócił!

Pozdroofka,
Lejek

[panucci10]

Ten artykuł mnie zmotywował .

W artykule jest błąd! A w zasadzie wielbłąd Z pewnego źródła wiadomo mi że Ola wystartuje wcześniej niż 04 wrzesnia w połówce ironmana! 07.07.2012 Herbalife Susz Triathlon Oczywiście zmierzy sie z dystansem połowki, czyli: 1,9km pływania- 90km rowerku- 21,097km biegu> A wiem o tym bo z Nią tam startuje
pozdrawiam

[panucci10]

Lejek startujesz może w Cracovia Maraton ? Czy to jednak za wcześnie po Rzymie ?

[lejek]

Cześć,

chyba nie za wcześnie... Nic mnie nie boli. Wczoraj zrobiłem sobie lekkie easy i było OK. Jutro może uda mi się na BBLa wpaść...

Tylko zastanawiam się, czy to ma sens. Wyniku pewnie bym nie poprawił o więcej niż 5 minut, a i meta nie jest przy Koloseum . Wole chyba na jakąś dłuższą wycieczkę biegową się wybrać "w piękne okoliczności przyrody".


Pozdrawiam,
Marcin

[Namor]

Na pewno nie za wcześnie a w sam raz. Ja biegnę z nadzieja na złamanie 3:15