Rower i bieganie, moje wrażenia na zakończenie zimy...

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
MTBiker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 gru 2002, 07:51

Nieprzeczytany post

cześć! dawno mnie tu nie było..., ale nasunęły mi się pewne spostrzeżenia po zimie.
W naszych warunkach klimatycznych ( szczególnie przy obfitych opadach śniegu, takich jak tej zimy ) jazda na rowerze jest utrudniona. Nie chodzi o temperaturę ( dolną granicą przy której ja wytrzymuje jest -10stC , trzeba pamiętać że na rowerze jest większa prędkość niż przy bieganiu!!!) tylko jazda ma sens gdy szosy są odgarnięte, bo po śniegu to jest zabawa a nie trening.
Natomiast po ubitych scieżkach super się biega. A więc przeplatałem rower z bieganiem ( od 30 - 45 min, tętno około 70%hr max) . Jak się nie dało jeździć to tylko biegałem , przeważnie 3 razy w tygodniu. I teraz na podjazdach czuje wieksza sile w nogach, jednak po takich kilku dniach rower bieganie, rower, bieganie troche bola miesnie i trzeba z jeden, a najlepiej dwa dni wolnego zrobic..... Jak bym nie jezdzil na rowerze maratonow to bym chyba biegal maratony!

no i na koniec zapraszam na swoja stronke:
www.zst.sosnowiec.pl/mtb
rafał
PKO
Henryk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Hmm, cześć konkurencie;). Jeszcze trochę więcej kolarzy i przemianujemy to forum na MTB:). Ja jednak uparcie namawiam wszystkich do zimowego biegania na nartach. Na rower jest czas od wiosny, czyli właśnie już. Niestety zdrówko nie pozwala mi na właściwy trening, więc pewnie z Harpagana będą nici, ale w Bydgoszczy się pewnie spotkamy.
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

a moje spostrzeżenie po pierwszej zimie na rowerze są takie: w tym g******** klimacie trenować roweru się nie da. Z bieganiem jest inaczej, biegać można zawsze, w każdych warunkach i przy każdej pogodzie.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam nastepujace spostrzezenie-
Kanadyjczycy bardzo dobrze jezdza na rowerach , takze gorskich .
Zaglebia dobrych amerykanskich biegaczy sa glownie w Kaliforni ( logiczne ) ale tez na polnocy kraju .
No wiec niby w kiepskim klimacie nie sposob trenowac a fakty jednak temu przecza .
Co do mnie to stwierdzam jedna prawidlowosc - im starsze kosci tym bardziej ciagna do ciepla .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
MTBiker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 gru 2002, 07:51

Nieprzeczytany post

Do Henryka: z Bydgoszczy rezygnuje , w tym roku jade na Bikemaratony.
W zime trzeba miec wiecej samozaparcia do treningow (szczegolnie na rowerze...), plusem tego jest fakt ze czesc konkurencji odpada ze wzgledu na warunki pogodowe, a my......jak wytrzymamy to na wiosne jest juz power ze...... A poza tym czlowiek docenia jazde latem jak jest wszedzie cieplutko , zielono, bez tych kilkunast warst ubrania na sobie.....krotkie gacie....krotki rekawek....hmmmmm....juz nie dlugo!!!!
rafał
Awatar użytkownika
yash
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 07 mar 2004, 09:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Faktycznie nas tu sporo
Nasz klimat nie jest zly, nawet jest dobry ;-). Wymusza różnorodność. Osobiscie nie wyobrazam sobie 12mcy na bike'u, ciagle w tych samych warunkach. Zanudzilbym sie. A tak sa biegówki, bieganie, opony z kolcami. trenazery, silownia. Swiat zima wyglada inaczej, nie widac smieci(i ludzkiej glupoty). A gdy jest mróz nie ma ciapy i błota, wiec mozna pojezdzic tam gdzie zwykle sie nie jezdzi. W tym roku jezdzilem na IceSpikerach Schwalbe'a i bylo super. Sporo mozna sie nauczyc. Jest tylko jeden problem: przez to ze mamy duzo rezerwe wydolnosci mozemy biegac szybciej i wiecej niz 'zwykli' poczatkujacy biegacze. Zaczalem od 20min, pikus. Stopniowo (po +15 min) doszedlem do godziny, potem do dwóch, dwoch i pol... a potem juz calkiem przesiadlem sie na rower i narty, bo spadlo full sniegu. Mimo dosyc rozsadnego planowania mikrocykli,  z duza dwka odpoczynku ( w koncu to zima) i dobrych butów dopadły mnie problemy z achillesem i stawami skokowymi. Na tyle ze musialem zrezygnowac z biegania. Morał? serducho moze pociagnac i 4h biegania ale układ ruchu nie, czego nie uwzglednilem. kiedy zaczyna sie trening biegowy od zera czynnikiem limitujacym czas treningu jest slaba wydolnosc, a zanim ta sie rozwinie, co troche trwa układ ruchu ma szanse przeystosowac sie do nowych obciazen. Dlatego w nastepnym okr przygotowawczym ogranicze bieganie mimo ze jest super. I bede pamietal o oslonie stawow (gluozamina). Kurcze, wsrod kolarzy epidemia :-( ja tez dopiero teraz wyszedlem na prosta po chorobie, ale moze to i lepiej - uniknalem ciapania sie po roztopach, odpoczalem po ciezkiej zimowej pracy. Forma bedzie pozniej, ale wystarczy na dluzej.
Do zobaczenia na BM. Zapraszam do Kielc, bedzie za****sty maraton

pozdrawiam
Kuba
sedrecznie zapraszam wszystkich na
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ