Dwie godziny wystarczą
- TomaSz__
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 11 sie 2001, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom, Wrocław
Pytanie do tych którzy ten swój pierwszy raz mają za sobą
Oto cytat z programu treningowego do maratonu na stronie
http://maratonwarszawski.pl
„Nie bój się, że dotąd nie biegałeś na treningach powyżej dwóch godzin, a teraz masz walczyć na trasie ponad cztery. Adrenalina i endorfiny zrobią swoje! Do tego ambicja, chęć ukończenia biegu i... atmosfera wielkiego sportowego święta: tłum innych biegaczy i tysiące kibiców na trasie, zagrzewających każdego do pokonania dystansu.”
Ja każde nawet nieznaczne zwiększenie czasu/dystansu treningu odczuwam w nogach. I to nie dzień po lecz już w trakcie biegu.
Mam więc wątpliwości czy po max dwugodzinnych wybieganiach mój organizm a konkretnie stawy będą przygotowane na ok. 4 godziny
Biegu.
A Wy ile biegaliście na treningach przed swoim pierwszym maratonem?
pozdrawiam
Oto cytat z programu treningowego do maratonu na stronie
http://maratonwarszawski.pl
„Nie bój się, że dotąd nie biegałeś na treningach powyżej dwóch godzin, a teraz masz walczyć na trasie ponad cztery. Adrenalina i endorfiny zrobią swoje! Do tego ambicja, chęć ukończenia biegu i... atmosfera wielkiego sportowego święta: tłum innych biegaczy i tysiące kibiców na trasie, zagrzewających każdego do pokonania dystansu.”
Ja każde nawet nieznaczne zwiększenie czasu/dystansu treningu odczuwam w nogach. I to nie dzień po lecz już w trakcie biegu.
Mam więc wątpliwości czy po max dwugodzinnych wybieganiach mój organizm a konkretnie stawy będą przygotowane na ok. 4 godziny
Biegu.
A Wy ile biegaliście na treningach przed swoim pierwszym maratonem?
pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Oni tu nie piszą o tym czy odczujesz to w nogach czy nie- chodzi o to że przebiegniesz ten maraton.
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 04 wrz 2002, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
polecam wybieganie ok 3 godzin. Najlepiej w grupie. Myślę, że przede wszystkim wzmocni cię to psychicznie. Bo w maratonie powyżej 30 - 35 km odgrywa ona ważną rolę nawet jak jesteś przygotowany fizycznie.
ziebol (nas nie dogoniat) :)
-
- Wyga
- Posty: 88
- Rejestracja: 18 lut 2004, 09:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Przed ostatnim maratonem warszawskim mój najdłuższy trening trwał 1h 55 min (23 km). Wykonałem go na 2 tyg. przed maratonem. Wcześniejsze długie wybiegania trwały od 1h 30 min. do 1h 45 min (18-21km), robiłem je co tydzień. Uzyskałem w Warszawie czas 3:44, pobiegłbym lepiej może nawet o ok. 15 minut, gdybym lepiej rozłożył siły - pierszą połowę pobiegłem zdecydowanie za szybko. Wg mnie 2 godzinne wybiegania robione co tydzień lub co 2 tyg. w zupełności wystarczają do spokojnego, luźnego przebiegnięcia maratonu.
JS
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 297
- Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ciut więcej - ja biegałem najdłużej 2 godz. 15 min. I 80 km tygodniowo. Ale jak kto woli, jeżeli się boisz to pobiegnij 4 godz., chociaż wydaje mi się, że i tak adrenalina podczas pierwszego maratonu zabije strach.
Turecki
- madmax1
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 29 sty 2004, 17:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
prawda jest taka
czas zależy od tego w jakim tempie biegasz. dla kogoś kto biega maraton w 3h, 2 godzinny trenigu to 2/3 maratonu a dla kogoś kto szykuje sie na 5h to nawet nie połowa. z drugiej strony weź pod uwagę, że maraton nie musisz cały czas biec. wszystko zależy od limitu postawionego przez organizatora. jeśli jest to np. 6h i pierwsze 2h pobiegniesz, to pozostałe 4h możesz przejść i się zmieścisz. zatem "zaliczysz" maraton. pytanie jest czy chcesz cały czas biec? jeśli tak to moim zdaniem musisz się sprawdzic w czasie 2/3 zakładanego czasu przebiegnięcia. aha i nie za późno w stosunku do terminu maratonu bo będziesz zmęczony i nie zdążysz sie zregenerowac na maraton.
generalnie trening maratoński sprowadza sie do przygotowania organizmu do wytrzymania wysiłku w określonym czasie. o ile kondycyjnie wytrzymuje się bieg w niezbyt szybkim tempie nawet 5 godzinny o tyle pojawiają się kłopoty z wytrzymałościa aparatu ruchowego. (o psychice nie wspominam. można sobie z nią poradzić jeśli biegniesz z kimś. w słabych chwilach nalezy sie podtrzymywac na duchu).
sumując: doprowadź aby 1/2 czasu zakładanego przebiegu nie stanowiła dla ciebie problemu i sprawdź sie na 2/3 czasu. jak dasz radę - maraton spoko.
czas zależy od tego w jakim tempie biegasz. dla kogoś kto biega maraton w 3h, 2 godzinny trenigu to 2/3 maratonu a dla kogoś kto szykuje sie na 5h to nawet nie połowa. z drugiej strony weź pod uwagę, że maraton nie musisz cały czas biec. wszystko zależy od limitu postawionego przez organizatora. jeśli jest to np. 6h i pierwsze 2h pobiegniesz, to pozostałe 4h możesz przejść i się zmieścisz. zatem "zaliczysz" maraton. pytanie jest czy chcesz cały czas biec? jeśli tak to moim zdaniem musisz się sprawdzic w czasie 2/3 zakładanego czasu przebiegnięcia. aha i nie za późno w stosunku do terminu maratonu bo będziesz zmęczony i nie zdążysz sie zregenerowac na maraton.
generalnie trening maratoński sprowadza sie do przygotowania organizmu do wytrzymania wysiłku w określonym czasie. o ile kondycyjnie wytrzymuje się bieg w niezbyt szybkim tempie nawet 5 godzinny o tyle pojawiają się kłopoty z wytrzymałościa aparatu ruchowego. (o psychice nie wspominam. można sobie z nią poradzić jeśli biegniesz z kimś. w słabych chwilach nalezy sie podtrzymywac na duchu).
sumując: doprowadź aby 1/2 czasu zakładanego przebiegu nie stanowiła dla ciebie problemu i sprawdź sie na 2/3 czasu. jak dasz radę - maraton spoko.