Z gory dziekuje
10km w 50 minut - rozklad sil
-
coucher
- Rozgrzewający Się

- Posty: 11
- Rejestracja: 02 lut 2011, 08:32
- Życiówka na 10k: 00:58:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nikozja
- lejek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ustaw na 5:00. Jak będziesz miał siłę to przyśpiesz na 7 km.
- ooco
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 850
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
na zawodach z przejęcia, w tłumie zawsze pierwsze km biegamy za szybko. cała trudność polega na spokojnym starcie. biegnij tak by na 5km mieć 26, 25:30 a totem coraz szybciej, a po 7,5 km to juz ile fabryka dała.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Moja rada jest taka: biegniesz w tempie 5'00''/km przez 9 km, potem na ostatnim kilometrze starasz się przyspieszyć,
żeby urwać kilkanaście - kilkadziesiąt sekund. Jeśli stać Cię na taki wynik, to, moim zdaniem, jest najlepsza taktyka.
krunner.
żeby urwać kilkanaście - kilkadziesiąt sekund. Jeśli stać Cię na taki wynik, to, moim zdaniem, jest najlepsza taktyka.
krunner.
-
zachar
- Stary Wyga

- Posty: 151
- Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 00:40:30
- Życiówka w maratonie: 03:38:58
- Lokalizacja: Pruszków
A ja od innej strony - jak dawno robiłeś swoją życiówkę i jak trenowałeś od tego czasu? Zastanawia mnie, czy jesteś przygotowany na styk na te 50 min czy masz może jakieś rezerwy? Co zawodnik to pewnie inna taktyka. Ja np. gdy biegałem zawody w okolicach 50 min, biegłem tak: zaczynałem wolniej i stopniowo przyśpieszałem, chodziło o to, aby na półmetku być średnio lekko wolniej niż 5:00min/km, później dalej przyśpieszałem, wolniejszy start dawał mi siły na ostatnie kilometry. Moim zdaniem taka taktyka mniej eksploatuje organizm niż przebiegnięcie 9km w tempie 5:00min/km, a później ile sił w nogach. Próbowałem obu 
-
Runner11
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Rusz tak żebyś się czuł komfortowo, i potem przyśpieszaj cały czas
-
coucher
- Rozgrzewający Się

- Posty: 11
- Rejestracja: 02 lut 2011, 08:32
- Życiówka na 10k: 00:58:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nikozja
z tym komfortowym ruszaniem jest tak, ze zawsze sie staram komfortowo ruszac, ale tlum robi swoje
i po 5km to jest raczej walka z samym soba a nie z dystansem
dlatego chce sprobowac skupic sie na tempie wczesniej ustalonym.
czy 5'00''/km na calym dystansie jest dobrym pomyslem? szczerze to myslalem wolniej zaczac i po 5km przyspieszyc
czy 5'00''/km na calym dystansie jest dobrym pomyslem? szczerze to myslalem wolniej zaczac i po 5km przyspieszyc
- kisio
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli boisz się, że tłum Cię poniesie na początku i wystartujesz za szybko postaw sobie za cel ukończenie pierwszego kilometra 5:10, może nawet 5:15. Następne już możesz lecieć po 5:00.
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
A ja jeszcze z innej strony 
Ustaw sobie w Garminie trening wyścig i uruchom wirtualnego partnera.
Ustaw sobie, że WP biegnie w tempie 5:00 i albo Ty go będziesz gonił albo on Ciebie
Mnie się ostatni udało w ten sposób pobić życiówkę na 10km o 4min.
Ustaw sobie w Garminie trening wyścig i uruchom wirtualnego partnera.
Ustaw sobie, że WP biegnie w tempie 5:00 i albo Ty go będziesz gonił albo on Ciebie
Mnie się ostatni udało w ten sposób pobić życiówkę na 10km o 4min.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Nie, to jest moim zdaniem, słabe. Ile czasu straciłeś na "zabawę z Garminem" ? Pewnie z kilkanaście sek. albo i lepiej.lapka88 pisze:Ustaw sobie, że WP biegnie w tempie 5:00 i albo Ty go będziesz gonił albo on Ciebie
Mnie się ostatni udało w ten sposób pobić życiówkę na 10km o 4min.
Patrzy się na zegarek tak rzadko jak tylko można, najlepiej co 1 km i to tez pewnie jest za często.
krunner
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Nie straciłem raczej nickrunner pisze:Nie, to jest moim zdaniem, słabe. Ile czasu straciłeś na "zabawę z Garminem" ? Pewnie z kilkanaście sek. albo i lepiej.lapka88 pisze:Ustaw sobie, że WP biegnie w tempie 5:00 i albo Ty go będziesz gonił albo on Ciebie
Mnie się ostatni udało w ten sposób pobić życiówkę na 10km o 4min.
Patrzy się na zegarek tak rzadko jak tylko można, najlepiej co 1 km i to tez pewnie jest za często.
krunner
-
coucher
- Rozgrzewający Się

- Posty: 11
- Rejestracja: 02 lut 2011, 08:32
- Życiówka na 10k: 00:58:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nikozja
chyba sprobuje z wirtualnym partnerem, zeby jakas orientacje miec, jutro sie okaze czy to zdalo egzamin
Dzieki za podpowiedzi
edit
51:14, czyli sie nie powiodlo, wirtualny partner w moim przypadku nie zdal egzaminu. Chyba najciezszy bieg jak dla mnie do tej pory, do 5km bylo w miare ok, poczatek bardzo rekreacyjnie, pozniej bylo baaaaaaaaardzo ciezko. Cieszy jednak nieznaczna, ale zawsze poprawa rekordu zyciowki.
Moze nastepnym razem bedzie lepiej.
Dzieki raz jeszcze za pomoc!
Dzieki za podpowiedzi
edit
51:14, czyli sie nie powiodlo, wirtualny partner w moim przypadku nie zdal egzaminu. Chyba najciezszy bieg jak dla mnie do tej pory, do 5km bylo w miare ok, poczatek bardzo rekreacyjnie, pozniej bylo baaaaaaaaardzo ciezko. Cieszy jednak nieznaczna, ale zawsze poprawa rekordu zyciowki.
Moze nastepnym razem bedzie lepiej.
Dzieki raz jeszcze za pomoc!



