W zeszlym sezonie (pierwszym naprawde intensywnie przebieganym) najlepszy czas, jaki zrobilem na 5 km to 25 min. OK, wiem, ze to padaka

Powiedzmy, ze zalozylbym sobie zejscie do 22 min jesienia. To poprawa o 12% w ciagu sezonu, chyba realna? Musialbym jednak zejsc ponizej mojej magicznej granicy 5 min/km - potrafie tym tempem biec znacznie dluzej niz 5 km, ale gdy tylko troche przyspiesze, w ciagu kilku minut jestem zajechany. Czyli musialbym pracowac nad szybkoscia.
I tu moja prosba - czy mozecie sie podzielic doswiadczeniem i rozpisac mi jakis sensowny cykl treningowy pod tym katem?
Jak pisalem, moje "przelotowe" tempo ok. 5 min/km. Nieco wolniej, tak 5,3-5,5 min/km potrafie biegac swoje maksymalne dystanse, czyli pod 15 km. Ciaglym biegiem robilem jesienia poltorej godziny i zazwyczaj natykalem sie po tym czasie na symptomy zwiastujace rychla kontuzje, wiec dalej nie napieralem. W ciagu tego roku bede w stanie biegac ok. 3 razy w tygodniu. 3 razy w tygodniu cwicze tez na silowni, trening nog moge dopasowac do potrzeb planu biegowego.
Gdybym mial zdac sie na intuicje (bo odpowiedniej wiedzy nie posiadam), to trenowalbym mniej wiecej tak:
Pierwszy trening szybkosciowy - ustalenie tempa nieco lepszego niz docelowe (4,4 min/km), czyli np. 4,2 min/km i biegniecie nim az do wyczerpania, po czym trucht az do odzyskania sil i znow 4,2 do konca, trucht i w ten sposob laczny dystans 6-7 km. W miare uplywu czasu skracanie przerw na trucht, tak aby docelowo polaczyc to w ciagly bieg ze zblizonym tempem.
Drugi trening wytrzymalosciowy i regenerujacy - swobodny bieg ok. godzinny w stalym tempie zblizonym do 5 min/km. W miare uplywu czasu przyspieszanie przy tym samym czasie.
Trzeci trening silowy - petla z mocnym podbiegiem robiona 4-5 razy. W miare uplywu czasu dodawanie kolejnych okrazen (jedno ok. 8 min).
Na silowni cwiczylbym nogi z umiarkowanymi ciezarami, glownie cwiczenia bazowe - przysiady, martwy na prostych nogach, wspiecia itp. Nastawienie na dynamike, 12-18 powtorzen.
Czy ten moj roboczy planik ma sens? Moze jest totalnie do kitu? Jesli tak, to prosze o sensowna rozpiske. Zalezy mi na tym, aby postawic sobie konkretne i realne cele i rozliczac sie z ich realizacji.
Aha, pulsometru nie mam, ale moge kupic, jesli ma mi to pomoc w skutecznym treningu.