W dziale z kontuzją założe chyba dla siebie oddzielny temat bo często tutaj siedzę.
Co tym razem ??
Odczuwam ból lub ucisk w okolicach pośladka, największy jest w czasie wstawania (siedząc np 10 minut i dłużej)
Po rozchodzeniu lub rozbieganiu ustępuje,aby objawić się po dłuższym biegu. Mam wrażenie jak by kości się przesuwały lub nie równo pracowały
Cóż tym razem mi się przytrafiło ?? proszę o pomoc
Gdzie boli:
w moim przypadku jest to lewy pośladek
Ostatnio zmieniony 26 lut 2012, 21:38 przez Darekbe022, łącznie zmieniany 1 raz.
No ja własnie nie wiem co zemną jest
Może organizm mówi "nie" dla biegania ??
Karolina rozciągam, miałem problemy przez brak rozciągania to teraz przykładam uwagę do tego elementu zawsze po treningu
Podbiję swój post, nie ukrywam że liczę na jakąś fachową opinie od was.
W nocy i dzisiaj rano myślałem że umrę, odczuwałem każdy ruch w nocy, a rano myślałem że tego nie rozruszam.
Rano było najgorzej, duży ból i to dziwny ból, uczucie bolącej jak by kości, która pracuje nieprawidłowo.
Od czasu do czasu promieniowanie w stronę kolana i łydki. Nie wiem czy to ból promieniuje na plecy, ale od czasu do czasu czuję dolną część pleców, po lewej stronie.Teraz na wieczór i po całym dniu mam wrażenie że to rozchodziłem, oczywiście wstając i chodząc z poczatku odczuwam to miejsce, ale zdecydowanie mniej boleśnie niż to miało miejsce rano. Stąd moje pytanie do was, czy takie dolegliwości mogą mieć cos wspólnego z przetrenowaniem czy za mocnymi treningami ??
Przyczyn podobnych objawów może być co najmniej kilka m.in.: zespół mięśnia gruszkowatego, problem dysku lub stawów ZAP w kręgosłupie lędźwiowym, podrażnienie więzadeł stawu krzyżowo-biodrowego itd itp. Udaj się do dobrego fizjoterapeuty, który porządnie zdiagnozuje problematyczną okolicę i mądrze poprowadzi Cię w terapii.
Niestety, przez internet ciężko będzie znaleźć rozwiązanie tego problemu, każdy przypadek wymaga indywidualnego rozpatrzenia, tym bardziej w przypadku takiej okolicy jaką jest miednica.
Miałem dokładnie to samo jakiś czas temu. U mnie to było związane z moją wagą. Przynajmniej tak usłyszałem u lekarza. Objawy ustąpiły całkowicie jak zredukowałem masę ciała.
Nie żaląc się tutaj, stwierdzam że owe przypadłości i bóle znikły samoistnie
Może organizm dopominał się o zmniejszenie intensywności treningów lub chwilową przerwę ??
Poczekamy do czwartku-piątku wtedy mały rozruch. Dziękuje za wskazówki.