Codzienne spozywanie piwa - nałóg ?!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
Podzielam zdanie np. F@E madrze ,,prawi,, tak samo tez mozna powiedzieć o ludziach spozywajacych hekto litrami pepsi/coca cole. I tak moim zdaniem lepije wypić 1L piwa niz 0,5L. kwasu ortofosforwego z dwutelnkiem wegla i kofeina który robi z watroby ,,sitko,,
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Coś mi się źle napisało, sorry, już spadam,...
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Nie masz ochoty na piwko?wolf1971 pisze:Lubię piwo, ale ostatnio mam tak intensywne treningi (jak na mnie), że mam nawet na nie ochoty... Czy to normalne?
Człowieku, ja w ubiegłym tygodniu miałem tak cieżkie treningi , że nawet żony nie poklepałem po pupie nie mówiąc o bzykaniu.
Muszę sie w tym tygodniu odkuć i nadrobić zaległości

Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
No nie... Na piwo nie mieć ochoty- to jeszcze ujdzie, ale zaniedbać KOBIETĘ ?apaczo pisze:Nie masz ochoty na piwko?wolf1971 pisze:Lubię piwo, ale ostatnio mam tak intensywne treningi (jak na mnie), że mam nawet na nie ochoty... Czy to normalne?
Człowieku, ja w ubiegłym tygodniu miałem tak cieżkie treningi , że nawet żony nie poklepałem po pupie nie mówiąc o bzykaniu.
Muszę sie w tym tygodniu odkuć i nadrobić zaległości


- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Czasami i tego gówna człowiek musi się napić, ale odgazowanegoColin2000 pisze:Podzielam zdanie np. F@E madrze ,,prawi,, tak samo tez mozna powiedzieć o ludziach spozywajacych hekto litrami pepsi/coca cole. I tak moim zdaniem lepije wypić 1L piwa niz 0,5L. kwasu ortofosforwego z dwutelnkiem wegla i kofeina który robi z watroby ,,sitko,,

- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Wszystko jest dla ludzi !
Należy tylko pamiętać o umiarze
Należy tylko pamiętać o umiarze

Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Szkoda się tak męczyć jak się nie jest sportowcem...apaczo pisze:Nie masz ochoty na piwko?wolf1971 pisze:Lubię piwo, ale ostatnio mam tak intensywne treningi (jak na mnie), że mam nawet na nie ochoty... Czy to normalne?
Człowieku, ja w ubiegłym tygodniu miałem tak cieżkie treningi , że nawet żony nie poklepałem po pupie nie mówiąc o bzykaniu.
Muszę sie w tym tygodniu odkuć i nadrobić zaległości
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Stary Wyga
- Posty: 198
- Rejestracja: 15 mar 2011, 08:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
przekaz płynący z Twojego postu jest taki, że piwo to nie nałóg bo cocacola jest gorsza.Colin2000 pisze:Podzielam zdanie np. F@E madrze ,,prawi,, tak samo tez mozna powiedzieć o ludziach spozywajacych hekto litrami pepsi/coca cole. I tak moim zdaniem lepije wypić 1L piwa niz 0,5L. kwasu ortofosforwego z dwutelnkiem wegla i kofeina który robi z watroby ,,sitko,,
nałogiem jest wszystko czego nie możemy sobie odmówić. Nie ważne czy piwo by lepiej spać, czy piwo by miec lepszy humorek, czy cocacola bo smaczna, czy ciastko bo cukier, czy kawa bo spać, czy papieros bo stres. Jak nie umiemy sobie bez problemu odmówić to jest to nałóg i tyle.
Jeśli biegania nie umiemy sobie odmówić to też jest to nałóg. Może i trochę zdrowszy, a może i nie:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
A wiec wniosek taki: Wszystko co w nadmiarze prowadzi do defektów zdrowotnych i uzaleznienia.PiotrSw pisze:przekaz płynący z Twojego postu jest taki, że piwo to nie nałóg bo cocacola jest gorsza.Colin2000 pisze:Podzielam zdanie np. F@E madrze ,,prawi,, tak samo tez mozna powiedzieć o ludziach spozywajacych hekto litrami pepsi/coca cole. I tak moim zdaniem lepije wypić 1L piwa niz 0,5L. kwasu ortofosforwego z dwutelnkiem wegla i kofeina który robi z watroby ,,sitko,,
nałogiem jest wszystko czego nie możemy sobie odmówić. Nie ważne czy piwo by lepiej spać, czy piwo by miec lepszy humorek, czy cocacola bo smaczna, czy ciastko bo cukier, czy kawa bo spać, czy papieros bo stres. Jak nie umiemy sobie bez problemu odmówić to jest to nałóg i tyle.
Jeśli biegania nie umiemy sobie odmówić to też jest to nałóg. Może i trochę zdrowszy, a może i nie:)
Jednak sa produty, mniej i bardziej szkodliwe ( złe ).
Oczywiscie piwo takze jest tym ,,złem,, w koncu zawiera alkohol
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
To najwyraźniej nie rozumiesz znaczenia słowa nałóg.PiotrSw pisze:przekaz płynący z Twojego postu jest taki, że piwo to nie nałóg bo cocacola jest gorsza.Colin2000 pisze:Podzielam zdanie np. F@E madrze ,,prawi,, tak samo tez mozna powiedzieć o ludziach spozywajacych hekto litrami pepsi/coca cole. I tak moim zdaniem lepije wypić 1L piwa niz 0,5L. kwasu ortofosforwego z dwutelnkiem wegla i kofeina który robi z watroby ,,sitko,,
nałogiem jest wszystko czego nie możemy sobie odmówić. Nie ważne czy piwo by lepiej spać, czy piwo by miec lepszy humorek, czy cocacola bo smaczna, czy ciastko bo cukier, czy kawa bo spać, czy papieros bo stres. Jak nie umiemy sobie bez problemu odmówić to jest to nałóg i tyle.
Jeśli biegania nie umiemy sobie odmówić to też jest to nałóg. Może i trochę zdrowszy, a może i nie:)
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Widocznie nie rozumiesz, nałóg nie jest ani przyzwyczajeniem, ani upodobaniem, tylko patologią, uzależnieniem mentalnym to mało!!! i co najważniejsza fizycznym. Mylicie pojęcia ludzie jak czytam takie pierdziu to mi tylko ciśnienie rośnie...
Jak ktoś mi powie że jedno piwo dziennie to patologia to sorry.
pozdro


pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
jak ktoś mi powie, że jedna paczka fajek dziennie to patologia to sorry.F@E pisze: Jak ktoś mi powie że jedno piwo dziennie to patologia to sorry.![]()

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jak mi ktoś powie, że 8h dziennie na biegowym forum, kosztem biegania w realu, to patologia, to sorry.