Komentarz do artykułu Crossfit vs Bieganie - 12minutowy pojedynek w sobotę 3 marca
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Raul, chłopie, przecież te zawody to był tak zwany "fun" a nie jakieś zawody strasznie serio.
Okazja do spróbowania nowych butów.
Okazja do spróbowania nowych butów.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 13 kwie 2011, 10:30
- Życiówka w maratonie: 3,28
Ja rozumiem luz ,fun itp,
-ale pewnie 75% bywalców tego forum to tacy "amatorzy" którzy robią powyżej 70 km tygodniowo i też coś tam pracują,projektują i mają ponad 40-dychy;
i ci właśnie mogą się dziwić
nu takie miejsce
.
-ale pewnie 75% bywalców tego forum to tacy "amatorzy" którzy robią powyżej 70 km tygodniowo i też coś tam pracują,projektują i mają ponad 40-dychy;
i ci właśnie mogą się dziwić

nu takie miejsce


- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
ludziska, nie róbcie se jaj - przecież widać, że Krosfiter podszedł ambicjonalnie do tematu, a Adaś lekko mówiąc "zlał temat"... kolejny kilometr byłby już raczej powolną śmiercią dla chłopaka, a Adam byłby w stanie utrzymac podobne tempo przez kilka kolejnych kilosów...
ale przecież oni mają kompletnie inne treningi, więc nie może być inaczej...
a tak btw, to jak kiedyś trenowałem pod Selekcję, to realizowałem podobny trening, z tym, że wtedy to sie nazywało "trening SEAL'S"
a nie Crossfit, a Burpees to były po prostu delfinki...
osobiście lubię czasami wpaść na siłkę, bo samo bieganie to czasami za mało
Arek
ale przecież oni mają kompletnie inne treningi, więc nie może być inaczej...
a tak btw, to jak kiedyś trenowałem pod Selekcję, to realizowałem podobny trening, z tym, że wtedy to sie nazywało "trening SEAL'S"

osobiście lubię czasami wpaść na siłkę, bo samo bieganie to czasami za mało

Arek
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Z biegiem czasu bedzie tylko lepiej - stopy robia sie silniejsze.Adam Klein pisze:Ogólnie jestem ciężki.
Ale w której minucie filmu to tak słychać? Bo próbowałem się wsłuchać i jakoś nie mogę.
To był pierwszy beg w tych dosyć dziwnych butach.
BTW, projektant GOrun jakos nie moze ich poznac na filmie. Jestes pewien ze o te buty chodzi?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 326
- Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
to moja TEORIA SPISKOWA DZIEJÓW upadłaAdam Klein pisze:Gdyby Fredzio Monroe było mną to przecież takich "niemądrych rzeczy" by nie wypisywał. (rzeczywiście byłem Fredziem - nie wiem co oznacza nick Fredzio Monroe i czy to ma jakis związek z moim starym Nickiem).mario36 pisze:a jedno pytanie do Naczelnego
Ten Fredzio Monroe to nie przypadkiem sam Naczelny kiedys Fredzio
a co do spinania posladkow Mam ciagle wrazenie ze cala ta sytuacja zostala z gory przygotowana przez specow z Reeboka:)
ot taka manipulacja Jednakze dla wiekszosci to jest ok to sie nazywa zwrocenie uwagi na cos
i tyle
Mam dla Ciebie myślę jeden dobry dowód pokazujący, dlaczego to nie ma z Reebokiem NIC wspólnego.
Zobacz w jakich buta biegnie Bartek.
Reebok jest sponsorem Mistrzostw ale Crossfit działa niezależnie od jakiegoś czasu.


-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 04 lis 2009, 09:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Jak dla mnie to crossfit jest zwykłą sprawnością ogólną, którą robią trenerzy LA w klubach tylko z mniejszymi ciężarami, a porównania najlepszego triathlonisty z najlepszym crossfiterem jest bezsensowne. To tak jak by powiedzieć, że Leszek Blanik jest najsprawniejszy na świecie bo w rywalizacji w skoku przez skrzynię wypanie lepiej niż najlepszy crossfiter lub triathlonista. Wg. mnie, żeby można było porównać triathlonistę z crossfiterem to musieli by wykonywać ćwiczenia crossfitowe przez 8,5h.
http://www.labosport.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 09 mar 2012, 10:13
- Życiówka na 10k: 40
- Życiówka w maratonie: brak
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To jest oczywiście kwestia specjalizacji - każda specjalizacja jest w swojej specjalizacji najlepsza.
To że ja nie wygrałem to przecież tylko kwestia tego, że ja nie trenuję (nawet nie wieku) bo jak już mówiłem trenujący zawodnik zrobiłby nawet 11 okrążeń (podczas kiedy my zrobiliśmy około 7)
To że ja nie wygrałem to przecież tylko kwestia tego, że ja nie trenuję (nawet nie wieku) bo jak już mówiłem trenujący zawodnik zrobiłby nawet 11 okrążeń (podczas kiedy my zrobiliśmy około 7)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jest mi potrzebny przede wszystkim czas.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ech, to chyba każdemu z nasAdam Klein pisze:Jest mi potrzebny przede wszystkim czas.

Swoją drogą, odkąd się wspinam-a przez to mniej biegam, biega mi się lepiej a czasy na zawodach takie same jak wtedy, gdy robiłam po 400k/mies.Teraz 250-300. I co najważniejsze - wyniki okupione znacznie mniejszym cierpieniem. Na ściance jestem zazwyczaj dwa razy w tyg., daję sobie tam mocno w kość. Do tego ze 4-5 razy w roku jakiś wyjazd górsko-wspinaczkowy, zero biegania, ale siły i kondycji ogólnej nawet przez 4 dni w górach robi się tyle, że dwa biegowe obozy przy tym wymiękają.
Zatem wybieganie to raz, ale na pewnym poziomie ogólnego wytrenowania - siła i sprawność znaczą nie mniej, a może więcej.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Santiago pisze: można np 30-60' wcześniej wstać

- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Adam cały rok trenuje żeby zdążyć... 

"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"