jak uciec od komputera!!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
crisder
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 04 sie 2003, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

Witam. chciałbym się przedstawić- nazywam się krzysiek. biegam nie regularnie od paru miesiecy. właśnie chciałbym zacząć biegać regularnie - czyli juz dzisiaj ale jakoś ciężko oderwać mi się od kompa i waszego forum. czy wy macie z tym problem? moze potrzebuje partnera/ki do wspólnego biegania? i jak utrzymać motywację, którą często tracę? możę napiszecie mi jak z tym sobie radzicie WY - drodzy biegacze?!
~pozdrawiam
Biegnąc pozostawiać wszystko w tyle!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja na poczatku postanowilem przebiec jeden maraton, zeby pokazac sobie i innym, ze moge. Po nim stwierdzilem, ze zasadniczo moglem pobiec troche szybciej wiec zaczalem trenowac do drugiego. Po drugim pozostal lekki niedosyt, bo zalozylem sobie troche lepszy czas wiec zaczalem przygotowania do trzeciego. Po trzecim okazalo sie, ze coraz blizej mi do zlamania 3h wiec jak moge to czemu nie i zaczalem sie szykowac do nastepnego... itd, itd.

W tak zwanym miedzyczasie okazalo sie, ze bieganie strasznie mi sie spodobalo jako takie wiec biegam bo lubie.
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślę, że Grupa Trójmiejska się z chęcią Tobą zaopiekuje :) - dołącz do nich. Fascynacja komputerem, internetem, tym forum :) powinna po jakimś czasie przejść - choć różne bywają nałogi - lepiej znaleźć umiar.
Od kiedy biegam nie miałem ani razu problemu z motywacją, żeby biegać - raczej odwrotnie. Trzeba lubić to, co się robi - inaczej nie ma sensu.
krzysiekk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 741
Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
Życiówka na 10k: 36:49
Życiówka w maratonie: 2:59:44
Lokalizacja: Banino koło Gdańska

Nieprzeczytany post

Cześć cris

Po pierwsze postaw sobie cel. We wrześniu jest w Gdańsku bieg na 10km. Spróbuj się do niego przygotować.

Grupa Trójmieska czeka, przyjdź w sobotę.
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

u mnie latem to nie ma raczej problemu bo nie bede przecież przed kompem w domu siedział jak jest ładna pogoda. Gorzej zimą bo czasem faktycznie sie nie che wyjsc jak jest fatalna pogoda i zamiast meczyc sie w zimnie i chłodzie mozna sobie w domu posedziec przed kompem i miło spędzic czas.
Mimo wszystko jak sie wyjdzie to potem jest radosc ze w tak złych warunkach jednak trening sie zrobiło.
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
crisder
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 04 sie 2003, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

U mnie natomiast jest odwrotnie. zdecydowanie lepiej biega mi się po śniegu lub jesienią kiedy nie jest juz tak gorąco. niestety wysokie temeratury strasznie mnie rozleniwiają. wiosną też nie jest źle. najgorzej jest latem, jest gorąco a to strasznie mnie irytuje bo strasznie człowiek się poci juz na samą myśl o bieganiu. a najgorzej u mnie z motywacją niby jest ale po jakimś czasie gdzieś znika. i kiedy przychodzą wyrzuty sumienia znowu ruszam w teren budując swoją formę na nowo." i tak w koło macieju". jak mam się motywować i podtrzymywać swoją motywację? czy są jakieś psychologiczne aspekty tego problemu czy to tylko sprawa lenistwa? ciekawe....
Biegnąc pozostawiać wszystko w tyle!
krzysiekk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 741
Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
Życiówka na 10k: 36:49
Życiówka w maratonie: 2:59:44
Lokalizacja: Banino koło Gdańska

Nieprzeczytany post

To żadna wymówka. Biegaj wcześnie rano albo późnym wieczorem kiedy jest znośna temperatura.
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

crisder mam taką propozycję : jak brakuje Tobie motywacji do biegania to postaw sobie za cel jakies konkretne zawody pod które sie będziesz przygotowywał. Nie wiem czy startujesz w zawodach ale takie starty pokazuja bardzowymiernie na jakim jesteś poziomie.
Wiedząc ,że jeśli nie pójdziesz na trening to na zawodach (np za miesiac)  pobiegniesz gorzej napeno bedziesz miał większą motywację.
Pamietaj starty bardzo motywują !!! Jak sie trenuje to wtedy widzisz tam wymierne efekty Twojej pracy.

Biegów ulicznych w Polsce jest dosć sporo na rózne dystanse napewno cos Tobie będzie pasować.

Nie myśl sobie ze na takich tkich zawodach  to sami ścigacze są . Biegają wszyscy. Młodzi i starzy i szybo i wolno i zawodowcy i  pseudozawodowcy i amatorzy  wiec nie ma sie co bać.

powodzenia    
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
luskan
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 30 maja 2003, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A jak długo siedzisz przed komputerem dziennie ? - bo ja praktycznie cały dzień i muszę ci powiedzieć, że przez cały ten czas myślę o wieczornym biegu. Nie wiem czy można to nazwać silną motywacją, tą się ma gdy dąży się do jakiegoś celu, ja raczej biegam żeby wyładować energię. Myślę że moja motywacja skończy się gdy znajdę inną formę odreagowywania całodziennego siedzenia na tyłku :).

PS.: może wtedy skuszę się na bieg w maratonie - będzie jakiś cel to i może motywacja :).
Arturo 51
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 334
Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tez mam z tym problem i jeszcze z wieloma innymi sprawami. Najlepiej dolacz do jakiejs grupy biegowej-to pomaga. A od komputera za bardzo nie uciekaj-takie czasy to dzis podstawowe narzedzie pracy.
Pozdr. Artur
ODPOWIEDZ