Jakby to ująć .... będzie to mój dziewiczy rejs :uuusmiech:Pierwszy start w półmaratonie, czy już coś wcześniej było?
wcześniej tylko krótsze przeloty
Jakby to ująć .... będzie to mój dziewiczy rejs :uuusmiech:Pierwszy start w półmaratonie, czy już coś wcześniej było?
na treningach przelatałeś raz, drugi, piąty taki dystans?YUBIES pisze:Jakby to ująć .... będzie to mój dziewiczy rejs :uuusmiech:Pierwszy start w półmaratonie, czy już coś wcześniej było?
wcześniej tylko krótsze przeloty
i jakie wyniki były?YUBIES pisze:Z dystansem problemu raczej nie będzie (tak myślę, ostatni oficjalny start na "10" był 11.11.11, nieoficjalny: dziś (walczyłem sam ze sobą, no i dałem radę
.
o nie nie, w mojej grupie nikt nie będzie przyjmował taktyki armii francuskiej... :DYUBIES pisze:Co do ryzyka ucieczki: w określonych sytuacjach mogę tylko zastosować planowany manewr ucieczki do tyłu połączony z wycofaniem na z góry określone pozycje.
Stwierdzam, iż nie ma gadania - mianuję Cię pełnoprawnym członkiem naszej grupy! 54 minuty na dyszkę, to jest czas, który jest tym granicznym do myślenia o złamaniu 2h w połówce. Jeśli sumiennie trenujesz, to na 20 kilometrze będę mógł sprzedać Ci kopa w tyłek i wygonić do finiszowania! RzekłemYUBIES pisze:No to krótko:
przygodę ze startami rozpocząłem w zeszłym roku: 5-ki i 10-ki ( m.in. bieg Powstania Warszawskiego - podbieg ul. Sanguszki, Biegnij Warszawo - ul. Belwederska, Bieg NIepodległości) i każdy udało mi się zakończyć w czasie akceptowalnym i lepszym niż poprzedni start. Pierwsze starty na 10 z czasem 59, w listopadzie zakończyłem czasem 54. Wiem, że bez rewelacji, ale zakładam dalszą redukcję czasu na tych dystansach. Walczę w plenerze i pod dachem. Są górki, interwały, a jak marna aura to bieżnia, rowerek i trochę sprzętów. Ot takie tam małe nic
Do szanownej grupy 2:00 to ja może na zasadzie wolnego słuchacza się dołączę, nawet nie śmiem myśleć o statusie pełnoprawnego członka/uczestnika
Hahaha, świat byłby piękniejszy, gdyby wszyscy mieli takie podejściehugra pisze:Siema.Mogę sie dołączyć do grupy, bo nie zależy mi na wyniku a wiadomo,że w grupie jest raźniej, czy pobiegne w 1:45 czy w 2:00 nie zrobi mi różnicy.Pzdr.
Co ma się nie udać?!? Na pewno wszystko się uda! Prognozy na 25.03 mówią o deszczu życiówek, szczególnie tych w granicach 1:59:59ponadton pisze:Pogoda ducha wystarczy....bubble pisze:Aby tylko pogoda była. Pogoda ducha![]()
Dopisuję się do grupy, powinno się udać. Do pobicia mam 02.02 sprzed paru dni.
Szukaj setki uśmiechniętych ludzi na czele z gościem z przyczepionymi balonikami z napisem 2:00, tabliczką z takim napisem w ręce i białej koszulce również z 2:00 na plecach. Czyli ze mnąjoasiek pisze:Ja też bym z chęcią dołączyła.A jak i gdzie Was odnaleźć?;)