Hej ! Jestem tu nowa , ale już muszę powiedzieć , że to forum jest rewelacyjne .
Ten temat przyciągnął moją uwagę, bo dotyczy mnie od kiedy pamiętam praktycznie. Urodziłam się ze zmniejszonym napięciem mięśniowym, jeśli troszkę wiecie o co chodzi, to generalnie powoduje to podobno kiepską sprawność ruchową, słabsze mięśnie, ponoć późno nauczyłam się chodzić itd. Ale co pan doktor powiedział moim rodzicom na starcie? Trzymajcie ją na odległość od wszelkiego wysiłku fizycznego czy sportów bo będzie inwalidą. No i tak zrobili. Wszystkie "zachcianki " jakie miałam zostały mi wybite z głowy- a zaczęłam jeździć na rolkach, tańczyć, grać w tenisa itp. I tak przez całą szkołę miałam wmawiane, że jestem jakimś ułomnym dzieckiem i faktycznie, z wfu byłam tragiczna bo nigdy nawet nie próbowałam się wytrenować, biegi na 400 metrów - umieranie jak po maratonie. I wiecie co? Teraz , kiedy już zaczęłam studia i wyprowadziłam się z domu wydaje mi się, żę to wszystko to był jakiś żart. W końcu nauczyłam się jeździć na dwukołowcu jak miałam niecałe 4 latka i tego jakoś nikt mi nie zabraniał. Postanowiłam , że mam wszystko gdzieś i zacznę biegać

Wiadomo, początki ciężkie, ale wiem , że dam rade. Zaczęłam pume od drugiego tygodnia, teraz jestem w trzecim i niech mi ktos powie , że się nie nadaję !
Pozdr i życzę wytrwałości
