Pranie technicznych ciuchów..hhm-refleksja,pytanie?
- serek
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 09 mar 2004, 11:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
Witam!
Jako że dwa dni temu postanowiłem przed zimą uprać ciuchy do biegania w pralce pojawiła się u mnie taka mała refleksja. Na większości z nich na metce jest temperatura prania 40 stopni ale na kilku jest też 30. No i z tą niższą temperaturą nasunęła mi się taka myśl , że przecież jak mam założoną np. obcisłą koszulkę nike pro i biegam w niej ponad godzinę jako pierwsza warstwa to nie ma siły musi być ona poddana co najmniej temperaturze 36.6...i co , nie mogę jej prać w wyższej niż 30...?
Pozdrawiam
Serek
Jako że dwa dni temu postanowiłem przed zimą uprać ciuchy do biegania w pralce pojawiła się u mnie taka mała refleksja. Na większości z nich na metce jest temperatura prania 40 stopni ale na kilku jest też 30. No i z tą niższą temperaturą nasunęła mi się taka myśl , że przecież jak mam założoną np. obcisłą koszulkę nike pro i biegam w niej ponad godzinę jako pierwsza warstwa to nie ma siły musi być ona poddana co najmniej temperaturze 36.6...i co , nie mogę jej prać w wyższej niż 30...?
Pozdrawiam
Serek
Serek
-
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
- Życiówka na 10k: 42:08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wydaje mi się, że to co się dzieje w pralce z koszulką nie porównasz do tego co się dzieje, gdy masz ją na sobie
W pralce cały czas wiruje, płucze się, gniecie się i bla bla bla (postaw się w miejscu koszulki w pralce) i w wyższej temperaturze mogłaby np. się rozciągnąć..taki ja mam na to pomysł, zwłaszcza że kiedyś po praniu w 40 st koszulka miała jeden rękaw dłuższy od drugiego :]

I am addicted.
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Ja nie wydziwiam i zawsze piorę w pralce na 40C mimo że na niektórych metkach jest napisane że należy prać do 30 C. Nie zauważyłem żeby coś się działo. Może robię źle ...ale tak jest po prostu łatwiej
.
Pozdrawiam,

Pozdrawiam,
Marek, Wrocław
http://www.stepow.net/
http://www.stepow.net/
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ja piorę ręcznie zawsze z dodatkiem płynów do tkanin syntetycznych (NIE zmiękczających)
- papillon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
Uzywzcie specjalnych plynow? Ktos pisal o mydle, u mnie sie nie sprawdza. Moze ktos cos poradzi?
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli prana odzież nie ma jakiejś lepszej membrany to używam zwykłych płynów do prania, odpowiednich do koloru pranej odzieży.
Co masz na myśli pisząc, że mydło się nie sprawdza? Nie zawsze da się wszystko doprać jeśli nie możesz użyć temperatury wyższej niż 40 stopni ani bardziej agresywnego detergentu.
Co masz na myśli pisząc, że mydło się nie sprawdza? Nie zawsze da się wszystko doprać jeśli nie możesz użyć temperatury wyższej niż 40 stopni ani bardziej agresywnego detergentu.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
To chyba najlepsze rozwiązanie - i najlepiej proszek w płynie do tkanin delikatnych.Svolken pisze:Program w pralce na 15 minut i sprawa załatwiona.
- papillon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
Nie sprawdza w sense ze tkanina zrobila sie sztywna mimo porzadnego plukania
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Gdzieś czytałem, że pranie w zwykłych płynach czy proszkach, może sprawić, że właściwości materiałów oddychających czy wiatro i wodoodpornych, pójdą się ........ pomyślałem, że jednak będę je prał w "specjalnych" płynach. Przez ostatni rok nakupiłem trochę "szmat" do biegania, niektóre dosyć drogie i nie chciałbym żeby oprócz wyglądu, nie spełniały swojej roli.papillon pisze:Uzywzcie specjalnych plynow? Ktos pisal o mydle, u mnie sie nie sprawdza. Moze ktos cos poradzi?
Przyznam, że nie mam problemów z tzw śmierdzącym potem, więc bluzy, kurtki i wiatrówki, prałem dopiero po 3-4 użyciach ( ale po każdym treningu płukałem je w zimnej wodzie bez niczego ), koszulki, spodnie spodenki, bieliznę - bez szaleństw i eksperymentów

Później zacząłem używać płynów, w takiej kolejności:
1. Nikwax - koszt ok 65zł 1l
2. Bil Sport - koszt w sklepie ok 15 zł
3. Dr Reiner - koszt w osiedlowym Groszku 9,65

W wyglądzie różnicy nie ma żadnej, czy właściwości tkanin będą zachowane? A któż to może wiedzieć??
Zapachowo prawie wcale się nie różnią, co więcej, najtańszy Dr Reiner ma bardzo delikatny i przyjemny zapach - więc zostaję przy nim

Oczywiście pranie tylko w max 40 stopniach, a najczęściej na programie 30 min tam chyba jest nawet niższa temp.
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ja kiedyś słyszałem opinię że te wszystkie cudowne środki do prania membran itp. wynalazków to zwykłe mydło w płynie, bez dodatków zapachów zmiękczaczy, może więc wystarczy wrzucić kawałek "białego jelenia" i problem z głowy?
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Możesz trochę zeskrobać "Białego jelenia" i rozpuścić to zeskrobane we wrzątku i to wlać do pralki. Tylko nie za dużo, bo bardzo mocno się pieni.
Marek, Wrocław
http://www.stepow.net/
http://www.stepow.net/
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
też gdzieś kiedyś (chyba na ngt.pl) wyczytałem, że do prania bielizny technicznej można używać tylko szarego mydła, bo jakieś tam składniki proszków/płynów "zapychają" materiał i pogarszają oddychalność. Kiedyś w tym celu używałem płatków mydlanych, ale przeszedłem na mydło w kostce (jest w stałej ofercie w lidlu, kosztuje grosze), bo płatki słabo się rozpuszczały. Ale muszę poszukać, bo podobno jest też wersja płynna dla dzieci - robienie mydlin z kostki też jest mocno upierdliwe;-)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z mojego doświadczenia...
Membrany warto prać ręcznie w letniej wodzie z niewielkim dodatkiem delikatnego detergentu. Ja używam jakiegoś dedykowanego do membran z Planet Outdoor, strasznie śmierdzi, ale łatwo się spółkuje. Znajomy pierze Gore-Tex w pralce od 4 lat i też problemów nie ma, aczkolwiek widziałem kurtki które po takim traktowaniu miały powycieraną i rozwarstwioną membranę.
Jeśli chodzi o wszelkie syntetyczne bluzy, getry, legginsy, koszulki i podkoszulki to 40st, płyn do prania (lepiej się spółkuje niż proszek) i jazda. Od czasu do czasu piorę rzeczy w 60st dla lepszej dezynfekcji i nic nigdy mi się w ten sposób nie zniszczyło. Przetestowane nawet na bluzie z wełny merynosów.
Odzież kompresyjną piorę tylko ręcznie.
Biegam bardzo dużo i mam kilka sztuk odzieży, która tak traktowana służy mi doskonale już 3-ci sezon bez żadnych problemow.
Membrany warto prać ręcznie w letniej wodzie z niewielkim dodatkiem delikatnego detergentu. Ja używam jakiegoś dedykowanego do membran z Planet Outdoor, strasznie śmierdzi, ale łatwo się spółkuje. Znajomy pierze Gore-Tex w pralce od 4 lat i też problemów nie ma, aczkolwiek widziałem kurtki które po takim traktowaniu miały powycieraną i rozwarstwioną membranę.
Jeśli chodzi o wszelkie syntetyczne bluzy, getry, legginsy, koszulki i podkoszulki to 40st, płyn do prania (lepiej się spółkuje niż proszek) i jazda. Od czasu do czasu piorę rzeczy w 60st dla lepszej dezynfekcji i nic nigdy mi się w ten sposób nie zniszczyło. Przetestowane nawet na bluzie z wełny merynosów.
Odzież kompresyjną piorę tylko ręcznie.
Biegam bardzo dużo i mam kilka sztuk odzieży, która tak traktowana służy mi doskonale już 3-ci sezon bez żadnych problemow.