kiedy biegać
- Carrera de Fondo
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 lut 2004, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
jakie ma znaczenie to, o której godzinie się biega? i czy w ogóle jakieś ma?
słyszałam różne opinie, oczywiście sprzeczne, np- ze rano jak się biega to najwięcej jest z tego korzysci, że bieganie po 17 bezcelowe (szkodliwe) i najlepiej biegać do 12...
jak w koncu jest?
czy bieganie wieczorem, przed snem , jest ok?
podobno organizm ma jakiś rytm dobowy wszystkich swoich procesów, gdzie więc umiejscowić bieganie w optymalny sposób?
ktoś wie?
słyszałam różne opinie, oczywiście sprzeczne, np- ze rano jak się biega to najwięcej jest z tego korzysci, że bieganie po 17 bezcelowe (szkodliwe) i najlepiej biegać do 12...
jak w koncu jest?
czy bieganie wieczorem, przed snem , jest ok?
podobno organizm ma jakiś rytm dobowy wszystkich swoich procesów, gdzie więc umiejscowić bieganie w optymalny sposób?
ktoś wie?
* nie ma "nie mogę" *
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Juz nie raz o tym było na forum.
I kazdy ma pewnie trochę inne zdanie.
Zakładam że masz mozliwość wyboru kiedy biegasz,bo wielu biega kiedy może.
Myslę że bieganie o kazdej porze ma swoje plusy i minusy.Oczywiście oprócz póznych godzin nocnych-nie polecam.Rano lepiej spalasz tłuszcze i masz wiecej energii,ale jesteś nie rozgrzany,nie rozciągniety.Większe ryzyko kontuzji.
Po południu jestes lepiej rozgrzany i porozciągany,ale i trochę juz zmęczony.
Ważne jest chyba to kiedy optymalnie lepiej sie czujesz i jestes zadowolony z treningu.Wtedy biegaj. Ale najlepiej urozmaicać.Czasem wczesnym rankiem,w południe, po 17-18. Z akcentem na tą pore która ci lepiej odpowiada.
I kazdy ma pewnie trochę inne zdanie.
Zakładam że masz mozliwość wyboru kiedy biegasz,bo wielu biega kiedy może.
Myslę że bieganie o kazdej porze ma swoje plusy i minusy.Oczywiście oprócz póznych godzin nocnych-nie polecam.Rano lepiej spalasz tłuszcze i masz wiecej energii,ale jesteś nie rozgrzany,nie rozciągniety.Większe ryzyko kontuzji.
Po południu jestes lepiej rozgrzany i porozciągany,ale i trochę juz zmęczony.
Ważne jest chyba to kiedy optymalnie lepiej sie czujesz i jestes zadowolony z treningu.Wtedy biegaj. Ale najlepiej urozmaicać.Czasem wczesnym rankiem,w południe, po 17-18. Z akcentem na tą pore która ci lepiej odpowiada.
Mirek K
- Carrera de Fondo
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 lut 2004, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
a czemu nie późnym wieczorem?
ja lubię czasem sobie pójść ok 23 do 24
ja lubię czasem sobie pójść ok 23 do 24
* nie ma "nie mogę" *
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Czemu nie w nocy ?
Bo normalnie w nocy sie spi ,a w dzień jest się aktywnym. A powaznie to po takim biegu jestes tak rozbudzony ze trudno zasnąć i wypocząć. Tak przynajmniej jest u wiekszości ludzi
Bo normalnie w nocy sie spi ,a w dzień jest się aktywnym. A powaznie to po takim biegu jestes tak rozbudzony ze trudno zasnąć i wypocząć. Tak przynajmniej jest u wiekszości ludzi

Mirek K
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Podpisuje się pod tym, jesli pozwolisz Mirkas?Quote: from Mirkas on 9:39 pm on Feb. 23, 2004
A powaznie to po takim biegu jestes tak rozbudzony ze trudno zasnąć i wypocząć. Tak przynajmniej jest u wiekszości ludzi
Nasz organizm i tak sam sie przyzwyczaji do pory biegania, ale biegi ranne mogą nieś ryzko kontuzji (chyba ze przeprowadzisz dobrą rozgrzewkę), zaś po 20 możesz mieć problemy z zasnięciem.
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
biegaj o tekj porze, o której lubisz. Mam znajomego, który wstaje o 5 rano, żeby zrobić trening, a inny wychodzi na trening o 11 w nocy.
Jak kiedyś jakiemuś fizjologowi powiedziałem, że biegam rano na czczo, to się powiedział, że to szkodliwe. Tylko, że ja tak od 16 lat robię i prawie codziennie i - odpukać - nie mmiałem żadnej poważnej kontuzji.
Jak kiedyś jakiemuś fizjologowi powiedziałem, że biegam rano na czczo, to się powiedział, że to szkodliwe. Tylko, że ja tak od 16 lat robię i prawie codziennie i - odpukać - nie mmiałem żadnej poważnej kontuzji.
ENTRE.PL Team
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Rano, rano, rano 
Ale to według uznania.
Bieganie poranne jest kontuzjogenne, ale bardzo przyjemne i daje powr na cały dzień
))

Ale to według uznania.
Bieganie poranne jest kontuzjogenne, ale bardzo przyjemne i daje powr na cały dzień

Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 07 lis 2003, 15:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: podlaskie
ja biegam okolo 19-20 w lato rano z wiadomych przyczyn ( upal w dzien )
to wszystko zalezy od upodoban, ja mam po prostu wpisane biegi o godzinie 19-20 ze gdybym to zrobil rano zaklocil bym caly moj dobowy rytm
gdybym tak robil okolo tygodnia organizm by sie przyzwyczail i znow gdy bym powrocil do godzin wieczornych naruszylo by to rytm...i tak w kolko
zalezy od przyzwyczajenia
co do tego , ze powiedziales/as iz bieganie po 17 nie ma sensu ? czemu nie ma sensu ? kazdy trening wnosi cos nowego , lepsza wytrzymalosc sprawnosc i bzdura jest ze bieganie po 12 nic nie daje , tegom oge byc pewny
pozdrawiam
to wszystko zalezy od upodoban, ja mam po prostu wpisane biegi o godzinie 19-20 ze gdybym to zrobil rano zaklocil bym caly moj dobowy rytm
gdybym tak robil okolo tygodnia organizm by sie przyzwyczail i znow gdy bym powrocil do godzin wieczornych naruszylo by to rytm...i tak w kolko
zalezy od przyzwyczajenia
co do tego , ze powiedziales/as iz bieganie po 17 nie ma sensu ? czemu nie ma sensu ? kazdy trening wnosi cos nowego , lepsza wytrzymalosc sprawnosc i bzdura jest ze bieganie po 12 nic nie daje , tegom oge byc pewny
pozdrawiam
zeusik
- Heile
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 gru 2003, 13:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Własnie wróciłem z treningu. Jest 23.10. Zrobiłem 20km i czuję się świetnie. biegam tak prawie codziennie bo wczesniej nie mam kiedy. to nie prawda ze bieganie wieczorem nie ma sensu. To wszystko kwestia przyzwyczajenia. A ze spaniem tez nie mam problemu. Wrecz przeciwie: zasypiam jeszcze lepiej i szybciej niz gdybym niebiegał! pozdrawiam.
HEILE
- Carrera de Fondo
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 lut 2004, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
no właśnie, ja często chodzę biegać ok północy- są puste ulice, nie ma samochodów (spalin) a dresiarstwo zaczajone w bramach... i tak mnie nie dogoni!!!
i też nie mam kłopotów z zasnięciem, wręcz przeciwnie
hej, jak to 20 km?
buuu
ile wam to zajmuje czasu?
jeśli ja biegnę 10 km godzinę, to bardzo jestem beznadziejna?
i też nie mam kłopotów z zasnięciem, wręcz przeciwnie
hej, jak to 20 km?
buuu
ile wam to zajmuje czasu?
jeśli ja biegnę 10 km godzinę, to bardzo jestem beznadziejna?
* nie ma "nie mogę" *
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 07 lis 2003, 15:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: podlaskie
10km/godzine to 5 na pol , jeden kilometr pokonujesz w 6 min czyli trucht
jesli trenujesz amatorsko mozna biegac wolniutko i szybko, mieszajac treningi wytrzymalosciowe , ze sprawnosciowymi i szybkosciowymi
to wszystko zalezy, wazne by w ogole biegac
jesli trenujesz amatorsko mozna biegac wolniutko i szybko, mieszajac treningi wytrzymalosciowe , ze sprawnosciowymi i szybkosciowymi
to wszystko zalezy, wazne by w ogole biegac

zeusik
- Carrera de Fondo
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 lut 2004, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
ale ja nie biegam tak baaardzo wolno- moim zdaniem tak średnio. trucht to jest takie coś, że prawie na granicy marszu- no to ja biegnę szybciej
zresztą już sama nie wiem.
wiem jedno: jak widzę że ktoś biegnie z naprzeciwka to przyspieszam i zap...lam pędem że niby taka jestem super

a potem nie mogę złpać tchu i muszę się zatrzymać
zresztą już sama nie wiem.
wiem jedno: jak widzę że ktoś biegnie z naprzeciwka to przyspieszam i zap...lam pędem że niby taka jestem super


a potem nie mogę złpać tchu i muszę się zatrzymać

* nie ma "nie mogę" *
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 07 lis 2003, 15:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: podlaskie
hehehe ja tez biegam juz od sierpnia i ostatnio w mojeje miejscowosci jest duzo biegaczy
gdy widze biegacza z przeciwka on przyspiesza, a gdy sie miniemy odwracam glowe i daje tak z 400 metrow a potem widze jak kleczy na asfalcie
biega sie tak szybko i tak daleko jak pozwalaja na to nasze pluca serce cialo i duch
nie ma sensu przyspieszac dla samego popisu choc wiem ze to ulomne bo sam przez pierwsze 2 m-ce tak robilem
gdy widze biegacza z przeciwka on przyspiesza, a gdy sie miniemy odwracam glowe i daje tak z 400 metrow a potem widze jak kleczy na asfalcie

biega sie tak szybko i tak daleko jak pozwalaja na to nasze pluca serce cialo i duch
nie ma sensu przyspieszac dla samego popisu choc wiem ze to ulomne bo sam przez pierwsze 2 m-ce tak robilem
zeusik
- Andrew
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 lut 2004, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Słyszłem opinię, że najlepiej trenować w godzinach w jakich poźniej będzie się startować na zawodach, czyli wychodziłoby na to, że do południa, gdyż w tych godzinach odbywa się większość startów. Oczywiście nie jest to możliwe dla większości amatorów, którzy robią to przed lub po pracy. Osobiście preferuję trening w godz. 18 - 19, jeśli trenuje później, czuję się jakbym "strzelił" sobie mocną kawę i mam problemy z zaśnięciem, na drugi dzien w pracy jestem "nie do życia". W weekendy preferuję jednak biegi poranne, jednak nigdy "na pusty żołądek", lekkie śniadanko czasami kawka ... i w drogę
Enjoy your running!