Strasb - Komentarze
Moderator: infernal
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Kanasku - zrobione. Znów nie są to odkrywcze ćwiczenia, każdy wie, że należałoby je robić, żeby stopy wzmocnić. Ale jak są zmontowane w zestaw i z jasno określonym dawkowaniem, to - przynajmniej u mnie - jest dużo większa szansa, że zamiast należałoby robić, to się je będzie naprawdę robić.
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Jezuuuu jak Ty masz tam pięknieeee
Doceniasz to jeszcze, czy uznajesz za "oczywistą oczywistość"?
Ps. Kiedy u Cię zawita wiosna-pewnie później, niż u nas, czy z tym jest podobnie? Bo wtedy poproszę o kilka pieknych wiosennych fotek okolicy
Doceniasz to jeszcze, czy uznajesz za "oczywistą oczywistość"?
Ps. Kiedy u Cię zawita wiosna-pewnie później, niż u nas, czy z tym jest podobnie? Bo wtedy poproszę o kilka pieknych wiosennych fotek okolicy
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Dopisałam następny post, w Lozannie wiosna już jest. W Jurze (gdzie byłam w niedzielę, około 1h pociągiem z Lozanny) pewnie jeszcze trochę zajmie zanim jezioro odmarznie. Wpaść w śnieg po pas też się udało. Będzie jakiś materiał z wiosny nad Jeziorem Genewskim na pewno, nawet naczelny już się dopytywał o taką możliwość. Tylko nie przez najbliższe 2-3 tygodnie, mowy nie ma.
Staram się nie tracić wrażliwości na piękno okolicy, ale jak się człowiek zbyt wkręci w codzienny wir, to mu nawet cieżko podnieść głowę czasem i się wokół rozejrzeć. A jeszcze w temacie Lac du Joux to w okolicach miasteczek na tafli były wytyczone prawdziwe "autostrady" i mnóstwo osoób spalało niedzielny obiadek krążąc po nich. Nam się dużo bardziej podobały odcinki, gdzie jeno jakiś kajciarz zamajaczył na horyzoncie.
Staram się nie tracić wrażliwości na piękno okolicy, ale jak się człowiek zbyt wkręci w codzienny wir, to mu nawet cieżko podnieść głowę czasem i się wokół rozejrzeć. A jeszcze w temacie Lac du Joux to w okolicach miasteczek na tafli były wytyczone prawdziwe "autostrady" i mnóstwo osoób spalało niedzielny obiadek krążąc po nich. Nam się dużo bardziej podobały odcinki, gdzie jeno jakiś kajciarz zamajaczył na horyzoncie.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
strasb pisze: 3. W czerwcu mam zaproszenie na stare śmieci, oryginalnie na połówkę, ale rozsądniej brzmi 10km. Po alzackich winnicach. W ramach tej samej imprezy jest też maraton, wyjątkowy dlatego, że do wyboru są napoje i dożywianie "sportowe" lub "gastronomiczne". Druga opcja, to próbowanie na kolejnych punktach wszystkich rodzajów lokalnych win, zagryzając niekoniecznie dietetycznymi specjałami lokalnej kuchni.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jeszcze zaznaczę, że jest to region słynny z win białych, amatorzy czerwonych powinni wybrać raczej Marathon du Medoc. (reklamujący się jako najdłuższy maraton na świecie - tam też wiele przystanków w lokalnych winnicach jest do pokonania).
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Ja właśnie czerwone wolę. Nie skończył bym
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kiedyś się wybiorę na obastrasb pisze:Jeszcze zaznaczę, że jest to region słynny z win białych, amatorzy czerwonych powinni wybrać raczej Marathon du Medoc.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Strasbik,
plany piekne. Aled dlaczego nie "zasadzasz" sie powoli na jakis maraton?
plany piekne. Aled dlaczego nie "zasadzasz" sie powoli na jakis maraton?
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
pulchniak pisze:strasb pisze: 3. W czerwcu mam zaproszenie na stare śmieci, oryginalnie na połówkę, ale rozsądniej brzmi 10km. Po alzackich winnicach. W ramach tej samej imprezy jest też maraton, wyjątkowy dlatego, że do wyboru są napoje i dożywianie "sportowe" lub "gastronomiczne". Druga opcja, to próbowanie na kolejnych punktach wszystkich rodzajów lokalnych win, zagryzając niekoniecznie dietetycznymi specjałami lokalnej kuchni.
Obawiam się, że to byłby mój najdłuższy bieg... z opcją czołgania
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Fajnie było by polec na takim maratonie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
to sie nazywa wola (sportowej) walki!
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Pierwsze i ostatnie to rzeczywiście ładne zdjęcia. Oczywiście mojego autorstwa są wszystkie z wyjątkiem tych.LadyE pisze:przepiekne zdjecia
pulchniak pisze:Ja właśnie czerwone wolę. Nie skończył bym
Bo ja patrzę bardziej w górę niż w dal. Na klasyczny maraton mnie nie ciągnie, poza tym sytuacja zdrowotna wciąż chwiejna. Tak szczerze to miałam zaproszenie na debiutancki maraton w Strasbourgu (podwójnie, bo impreza też debiutuje) właśnie na 28.10. Ale Lazurowe Wybrzeże wygrało.pardita pisze:Strasbik,
plany piekne. Aled dlaczego nie "zasadzasz" sie powoli na jakis maraton?
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
pulchniak pisze:strasb pisze: 3. W czerwcu mam zaproszenie na stare śmieci, oryginalnie na połówkę, ale rozsądniej brzmi 10km. Po alzackich winnicach. W ramach tej samej imprezy jest też maraton, wyjątkowy dlatego, że do wyboru są napoje i dożywianie "sportowe" lub "gastronomiczne". Druga opcja, to próbowanie na kolejnych punktach wszystkich rodzajów lokalnych win, zagryzając niekoniecznie dietetycznymi specjałami lokalnej kuchni.
ale nie powiem, inicjatywa ciekawa i kusząca jakoś kiedyś w przyszłości.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Zachęcam, Alzacja jest piękna, a tamtejsi winiarze bardzo gościnni.