Ukończenie Półmaratonu Warszawskiego po 2,5 mies. treningu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 lut 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 1godz.15min.
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
bardzo proszę o radę: czy trenując od połowy stycznia będę w stanie ukończyć Półmaraton Warszawski? Poniżej istotne dane w tym zakresie: jestem 30-letnim mężczyzną, mam 182cm wzrostu i ważę 83kg. Biegam regularnie od ok. 15 stycznia co drugi dzień. Do tej pory biegałem po 45min w tempie 7,5 km/h stosując przy tym pulsometr wskazujący przeciętnie ok. 70% hrmax. Jednocześnie mam wrażenie, że mógłbym spokojnie podkręcić tempo (przewiduję, że o ok.1 km/h) i nie dostać zadyszki. Wczoraj pierwszy raz pobiegłem 60 min. i nie zauważyłem różnicy w stosunku do treningu 45 min. (tj. mógłbym biec dalej bez oznak zmęczenia). Jestem zdeterminowany by pobiec w półmaratonie warszawskim - chodzi mi jedynie o jego ukończenie w czasie ok. 3 godz. Czy mając jeszcze 28 dni treningu jest to do osiągnięcia bez jakichś specjalnych skutków ubocznych dla organizmu? Jeżeli tak to bardzo prosiłbym o informację w jaki sposób przepracować te ostatnie 28 dni (jutro chciałbym się sprawdzić i przebiec pierwszy raz 2 godz. tj. ok. 16km). Jeżeli byłoby to możliwe to prosiłbym o wytyczne z konkretnymi dystansami do przebiegnięcia w poszczególne dni.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
bardzo proszę o radę: czy trenując od połowy stycznia będę w stanie ukończyć Półmaraton Warszawski? Poniżej istotne dane w tym zakresie: jestem 30-letnim mężczyzną, mam 182cm wzrostu i ważę 83kg. Biegam regularnie od ok. 15 stycznia co drugi dzień. Do tej pory biegałem po 45min w tempie 7,5 km/h stosując przy tym pulsometr wskazujący przeciętnie ok. 70% hrmax. Jednocześnie mam wrażenie, że mógłbym spokojnie podkręcić tempo (przewiduję, że o ok.1 km/h) i nie dostać zadyszki. Wczoraj pierwszy raz pobiegłem 60 min. i nie zauważyłem różnicy w stosunku do treningu 45 min. (tj. mógłbym biec dalej bez oznak zmęczenia). Jestem zdeterminowany by pobiec w półmaratonie warszawskim - chodzi mi jedynie o jego ukończenie w czasie ok. 3 godz. Czy mając jeszcze 28 dni treningu jest to do osiągnięcia bez jakichś specjalnych skutków ubocznych dla organizmu? Jeżeli tak to bardzo prosiłbym o informację w jaki sposób przepracować te ostatnie 28 dni (jutro chciałbym się sprawdzić i przebiec pierwszy raz 2 godz. tj. ok. 16km). Jeżeli byłoby to możliwe to prosiłbym o wytyczne z konkretnymi dystansami do przebiegnięcia w poszczególne dni.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
A tak sie sklada ze ja tez mam 183 wzrostu i debiutowalem 5 lat temu w maratonie w wieku 30 lat wazac 82 kg
Przed moim pierwszym maratonem trenowalem moze z miesiac
Czas 5:17 
W 3 godziny ? Spokojnie bez problemu.



W 3 godziny ? Spokojnie bez problemu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 lut 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 1godz.15min.
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze jedno dosyć istotne pytanie: czy mogę się porwać na ten bieg w jakby nie patrzeć dosyć twardych butach Kalenji Eliofeet, czy raczej koniecznym byłoby kupienie czegoś z konkretną amortyzacją? Szczerze mówiąc jeżeli nie jest to tak istotne to wolałbym nie inwestować chwilowo w nowe buty (ostatnio sporo wydatków związanych z bieganiem typu stroje, bieżnia elektryczna etc. no i żona krzywo patrząca na każdy kolejny wydatek związanych z bieganiem :P).
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
dasz rade i te buty moga byc tylko pozniej i tak cos kupic bedziesz musial.
Pamietaj nie zaczynaj zaszybko biec ,przed biegiem [zawodami] jeden dzien mniej biegaj i oczywiscie na dwa dni wczesniej zacznij jesc cos typu makaroni i takie tam podobne.

Pamietaj nie zaczynaj zaszybko biec ,przed biegiem [zawodami] jeden dzien mniej biegaj i oczywiscie na dwa dni wczesniej zacznij jesc cos typu makaroni i takie tam podobne.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 lut 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 1godz.15min.
- Życiówka w maratonie: brak
Rozumiem. Mam jeszcze pytanie odnośnie największych wybiegań jakie powinienem zrobić do czasu startu. Do tej pory nie biegłem więcej jak 10km. Ile razy powinienem przebiec więcej kilometrow i ile to powinno być.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Z 16-18 km ze dwa razy wystarczy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 lut 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 1godz.15min.
- Życiówka w maratonie: brak
Rozumiem. 16 kilometrów już zaliczone - nie wiem, czy to mądre przeskakiwać od razu z 10 km na 16 km i to przy tak krótkim stażu, ale dałem radę przebiec ten dystans bez jakichś większych problemów w czasie 1 godz. 59 min. Biegłem na bieżni przy nachyleniu +1 w tempie 8 km/h. Z minusów jedynie mały odcisk na dużym palcu (a propos: szkoda, że te Kalenji Eliofeet takie twarde bo są lekkie i bardzo dobrze się w nich biegnie). Koło 12 km zaczęła mi się obcierać wewnętrzna część ud, ale bardzo dobrze pomógł krem nawilżający Cetaphil (jest może na to jeszcze jakiś inny sprawdzony sposób?). Koło 14 km zacząłem odczuwać sztywnienie w kolanach - z czego to może wynikać? W trakcie biegu nic nie jadłem - wypiłem 0,5l wody.
Po ile km powinienem obecnie biegać 10, 12 (oczywiście oprócz przynajmniej jeszcze tego jednego dłuższego wybiegania)?
Jeszcze raz dzięki za dotychczasowe rady.
Po ile km powinienem obecnie biegać 10, 12 (oczywiście oprócz przynajmniej jeszcze tego jednego dłuższego wybiegania)?
Jeszcze raz dzięki za dotychczasowe rady.
- Ewa123
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
- Życiówka na 10k: 40,16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskidy
nezzz pisze:Rozumiem. 16 kilometrów już zaliczone - nie wiem, czy to mądre przeskakiwać od razu z 10 km na 16 km i to przy tak krótkim stażu, ale dałem radę przebiec ten dystans bez jakichś większych problemów w czasie 1 godz. 59 min. Biegłem na bieżni przy nachyleniu +1 w tempie 8 km/h. Z minusów jedynie mały odcisk na dużym palcu (a propos: szkoda, że te Kalenji Eliofeet takie twarde bo są lekkie i bardzo dobrze się w nich biegnie). Koło 12 km zaczęła mi się obcierać wewnętrzna część ud, ale bardzo dobrze pomógł krem nawilżający Cetaphil (jest może na to jeszcze jakiś inny sprawdzony sposób?). Koło 14 km zacząłem odczuwać sztywnienie w kolanach - z czego to może wynikać? W trakcie biegu nic nie jadłem - wypiłem 0,5l wody.
Po ile km powinienem obecnie biegać 10, 12 (oczywiście oprócz przynajmniej jeszcze tego jednego dłuższego wybiegania)?
Jeszcze raz dzięki za dotychczasowe rady.
Nie biegasz w terenie?
Z 10 na 16 to duży przeskok, powinno sie zwiększać raczej o 10 %, stąd ból kolan - z nieprzystosowania. Pobiegaj spokojnie 10 i 12 km co drugi dzień, albo 8 km z przebieżkami 10X 100.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 lut 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 1godz.15min.
- Życiówka w maratonie: brak
Biegam w kratkę - czasami w terenie, czasami na bieżni. Jeśli chodzi o kolana to tak jak napisałem powyżej - nie odczuwalem żadnego bólu - jedyne uczucie to sztywnienie gdzieś na wysokości kolan.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2012, 21:03 przez nezzz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ewa123
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
- Życiówka na 10k: 40,16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskidy
Jeśli do półmaratonu pozostał Ci miesiąc - przerzuć się całkiem na teren, choć oczywiście zrobisz jak Ci wygodnie.nezzz pisze:Biegam w kratkę - czasami w terenie, czasami na bieżni.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 lut 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 1godz.15min.
- Życiówka w maratonie: brak
Mam jeszcze jedno pytanie - postanowiłem jednakl zainwestować w porządne buty - w dniu dzisiejszym mierzyłem w sklepie Asics Gel Pulse 3. Mam problem z doborem rozmiaru (zresztą o jakie buty by nie chodziło zawsze miałem ten problem) - mam stopę w skarpecie o rozmiarze pomiędzy 28,25 a 28,5. Dla Asicsa rozmiar 45 to 28,5cm, a 46 to 29cm. Mierzyłem oba rozmiary i nie wiem, który wybrać - 45 wydaje mi się lepiej pasować do stopy i jest jeszcze minimalny luz, ale nieduży, natomiast 46 wydawałoby się właściwym dla mnie rozmiarem, ale jest minimalnie gorzej dopasowany. Przed chwilą mierzyłem stopę od ściany i wyszło mi 28cm, ale bez skarpety. Te, w których teraz biegam to Kalenji o rozmiarze 45, ale odpowiada on 29cm. W kalenji te 29cm wydają się mniejsze i lepiej dopasowane do mojej stopy niż 29cm w Asicsie. Ten dylemat związany jest również z tym, że kolejny raz nie będę już mierzył Asicsów bo chciałem je kupić na allegro (są 90 zł tańsze niż w sklepie stacjonarnym). Dodatkowo w jednej aukcji na allegro znalazłem opis, że Asics o nr 45 (28,5cm) pasuje na stopę o długości 28,5 do 29cm. Mam już więc mentlik. Który rozmiar powinienem wybrać? Jakie są wasze doświadczenia z doborem rozmiaru?
Ostatnio zmieniony 28 lut 2012, 10:52 przez nezzz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
z doswiadczenia wiem, ze kalenji zaniza rozmiarowke ... normalnie nosze 43 a kalenji w tym rozmiarze jest zbyt male .... pamietaj, ze stopy moga spuchnac wiec, moim zdaniem, lepsze beda wieksze
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 lut 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 1godz.15min.
- Życiówka w maratonie: brak
Tak też zrobię. Tutaj chyba dobry sposób i wzór na obliczenie rozmiaru obuwia: http://www.ergosport.pl/Tabele-rozmiarow.html
Europejski rozmiar obuwia = ( dł. strzałkowa stopy + 2 cm ) / 0.67 cm
Europejski rozmiar obuwia = ( dł. strzałkowa stopy + 2 cm ) / 0.67 cm