powrot po kilku latach, jak dlugo?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
ownerek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 03 lut 2004, 23:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sosnowiec city:)

Nieprzeczytany post

witam :)
Najpierw sie pochwale, dzis po kilku latach przerwy, wrocilem...oczywiscie do biegania. Juz dawno zamierzalem ale jakos odkladalo sie to w czasie.

Przez 4 lata trenowalem w klubie, zdalem mature no i jakos sie urwalo...ale w sumie caly czas mi brakowalo.
Chcialbym wrocic do regularnego biegania...ale raczej juz nie w klubie.

Dzis wprawdzie nie przebieglem duzo, bo tylko ok 22 minut, na  jakies 4-5km.
Jednak daleko mi do czasow kiedy trenowalem.
Stad moje pytanie, jaki trening polecacie zeby dojsc do dawnej dyspozycji.
Wprawdzie nie bylem wybitnym biegaczem ale moje 54minuty na 15km czy tez 1.58 na 800 dawaly mi satysfakcje.
Jak dlugo to potrwa?
Zawsze marzylem o triathlonie i w dluzszej perspektywie chcialbym sie zajac ta dyscyplina, lecz poki co skoncetrowalbym sie raczej na bieganiu, bo brzuszek tez zaczal rosnac :D

Jakie wiec sa wasze sugestie? ;)

pozdrawiam serdecznie
ownerek
[b][i]"...Long Live The rose That grew from Concrete,when no one else even cared!" - Shakur Amaru[/b][/i]
PKO
Montano Corridore
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 632
Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wrócić do klubu. Poczuć klimat. Pogadać z ludzmi. Pozazdrościć im. Poprosić o plan. Zrobić motywujące zakupy. Zaplanować starty i do pracy ( biegowej ).
Powodzenia!!
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jak wrócić delikatnie do biegania to ty jkao sportowiec sam bedzies zwiedział intuicyjnie jka twój organizm reaguje na wysiłek, lat apracy włozone kiedyś mimo przerwy cały czas są w tobie.  Życz epowodzenia
Tompoz
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Wracaj powoli! Największe zagrożenie, że pamiętasz JAK biegałeś i nawet nieświadomie dąży się do takiego biegania. Szczególnie jak okres przerwy był ogólnie mało aktywny sportowo. Wolne tempo i malutkimi kroczkami zwiekszanie obciążeń. Na pierwszy okres zapomnij o specjalistycznych treningach w których tętno wchodzi w 3 zakres.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Jazon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 18 mar 2002, 14:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Pytanie się nasuwa: ile przytyłeś i ile lat nie trenowałeś? Sądząc po Twoich wynikach sprzed lat myślę, że przy regularnym (3 – 4 razy w tygodniu) treningu bez większych problemów po półrocznym treningu ukończysz maraton. Dlaczego tak myślę?
Po 11 latach od zakończenia trenowania w klubie (biegałem na średnie i długie dystanse, wynik na 800 podobny jak Twój, skończyłem w wieku 20 lat)  postanowiłem  pobiec w maratonie. Przygotowywałem się właściwie miesiąc. Przez te 11 lat miałem jednak stały kontakt ze sportem (koszykówka, siłownia i czasami jakiś krótki bieg przed siłownią tj.1 km lub 2).
W miesiącu przed maratonem zrobiłem   230 km, wystartowałem i pobiegłem 3.16.52. (w trakcie biegu czułem się znakomicie; po biegu organizm zażądał zapłaty i musiałem leczyć kontuzję – mięśnie nie wytrzymały). Do kolejnego maratonu przygotowywałem się bardzo systematycznie, ale koncentrowałem się głównie na wybieganiach (po 4.30 – 5.00 / km). Po roku poprawiłem się zaledwie o 3 min. Myślę więc, że rozpoczynając spokojny trening, rozciągając się solidnie przed każdym,  po kilku miesiącach mógłbyś stanąć na starcie maratonu (oczywiście przy dobrym, obecnym stanie zdrowia) i go ukończyć  poniżej 3 godzin 45 minut.
A na koniec: Wracaj do biegania!. Zastanawiam się dzisiaj dlaczego ja miałem te 11 lat przerwy? Bieganie amatorskie jest zupełnie inne niż wyczynowe; kiedy stajesz na starcie maratonu czujesz, że jesteś wśród przyjaciół (nawet jeśli z nimi nie zamienisz słowa), gdy byłem juniorem i startowałem na stadionie czuło się przede wszystkim bardzo dużą rywalizację. To dwa różne światy.
Jazon
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Właśnie starty w czasie zawodów szkolnych to rywalizacja z przećwnikami. Natomiast start w maratonie (amatorski) to poczucie że jesteś w wielkiej rodzinie, i walczysz tylko ze swojmi słabościami
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ