Ryszard N. pisze:Tak, okazjonalnie. Mam stwierdzoną bradykardię co jest dosyć typowe u osób uprawiających bieganie, kolarstwo, itd. Badań cyklicznych nie wykonuję ale obserwuję swój organizm. Nie widzę niepokojących objawów. Gdybym zemdlał/zasłab w trakcie maratonu to bez wątpienia dał bym sobie spokój z bieganiem, szczególnie na moim poziomie, czyli pow. 3 tys kilometrów rocznie. Przypadki śmierci biegaczy na trasie nie są częste lecz miały miejsce. Najbardziej głośnym była śmierć 17-to latka podczas jednego z półmaratonów. Nie dosyć, że miał rozpoznany problem "sercowy" to zgodę na jego start wyrazili tak rodzice jak i prowadząca Pani kardiolog. Sprawa trafiła do prokuratury.
Osoby które mają jakieś problemy w tym obszarze, często pytają o radę na forum. O ile w kwestiach butów i rwy kulszowej lub kolana można coś podpowiedzieć, o tyle w tak subtelnej materii odpowiedzialny za słowo człowiek niczego nie będzie doradzał. Ja wiem, że osoby pytające szukają przykładu, który pozwolił by im dalej robić to co robią. W tej materii powinni jednak pozostać sam na sam ze swoim lekarzem.
Ryszardzie oczywiście dziękuję za Twój głos w tej sprawie i podzielam częściowo Twoje zdanie.
Ja nie ukrywam, że jestem w kropce - a dlaczego? Może to nie mądre i ktoś z boku nie mając takiego problemu jak ja powie: wariat niech przestanie biegać, ale:
Problem mam i aktualnie próbuję go rozwiązać czyli sprawdzam głównie aspekty neurologiczno - kardiologiczne. W żadnym z przypadków mojego omdlenia prawdopodobnie nie dochodziło do zatrzymania akcji serca. Podjąłem więc decyzję, że zacznę od sprawdzenia neurologicznej strony (było podejrzenie padaczki). W wyniku przeprowadzonego badania EEG oraz rezonansu magnetycznego głowy wyszło, że nie mam padaczki. Lekarz Neurolog nie potrafił jednak określić co może być moim problemem. Postanowiłem więc, że z wynikami udam się jeszcze do jednego Neurologa i zobaczę co powie drugi... (takie błądzenie człowieka, który nie wie co zrobić).
Drugą drogą jaką wędruje jest wykluczenie problemów Kardiologicznych. Idę do lekarza. A on mówi: Nie wiem co z Panem zrobić....
Trzeba więc szukać innego lekarza czy może samemu wskazać mu badania, które chce mieć wykonane (EKG wysiłkowe, test holtera itd.).
Ciężko poddać się jeśli odkryło się w życiu coś co daje tak wiele szczęścia. Chyba mnie rozumiesz.
Jak tylko jakiś lekarz powie: Panie Przemku.. jest problem z sercem... z głową.... z czymkolwiek. Nie może Pan biegać! To ze łzami w oczach przestanę bo oczywistym jest, że ważniejsze jest dla mnie życie.
Tak czy siak nie wiem co robić
Aktualnie szukam lekarzy, którzy będą chcieli mi pomóc. Dlatego chciałem z ciekawości podpytać o temat badań bo jak widać na zachodzie jest on mocno popularny. Po dyskusji widać, że u nas jeszcze mało popularna jest profilaktyka wszędzie.
Ciekawy artykuł:
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=o ... ldOxbD-j0A
Dzięki za wszystko i szukam dalej.