Gwarancja na buty

[zoltar7]

a ktos tam napisal ,ze buty maja rok gwarancji [ciekawe] bo moje maja 2 lata moze kolega sie pomylil.
Zreszta nie wazne trzymam kciuki nowe to nowe

Ściśle rzecz biorąc to rozmawiamy tu raczej o rękojmi niż o gwarancji. Rękojmia to odpowiedzialność sprzedajacego i wynosi faktycznie 2 lata jeśli sprzedającym jest przedsiębiorca, lub rok jeśli sprzedającym jest inna osoba. Gwarancja to inny temat. W tej sytuacji każdy but biegowy solidnie eksploatowany po 2 latach należałoby u sprzedawcy wymienić na nowy... w ramach rękojmi

[feelipe]

buty poszly do reklamacji, odpowiedz w ciagu 2 tyg. oby sie udalo wymienic na nowe.
sprzedawca sam byl zdziwiony ze po 4 miesiacach sa przetarcia.

[Gife]

feelipe, monitoruj temat i pisz, jak tylko odpowiedź dostaniesz. Ja na dniach wrzucę moje Asicsy Cumulus po 1,5 tys przebiegu i 7 miesiącach użytkowania

[Vascodagamma]

No i jak?
Ja od siebie dodam, że polacy mają dziwne przeświadczenie - mianowicie, że na buty nie ma gwarancji. Kupując jakiekolwiek buty w lidlu, realu, CCC z automatu Pani otwiera kasę i oddaje pieniądze. Napisz jak przeszła sprawa w przypadku markowych buciczków.

[wigi]

No i jak?
Ja od siebie dodam, że polacy mają dziwne przeświadczenie - mianowicie, że na buty nie ma gwarancji. Kupując jakiekolwiek buty w lidlu, realu, CCC z automatu Pani otwiera kasę i oddaje pieniądze. Napisz jak przeszła sprawa w przypadku markowych buciczków.

I po co takie głupoty piszesz? W tym wątku jest mowa o reklamacji i oddaniu butów używanych. Nikt z automatu kasy nie odda za używane buty, musisz je reklamować i czekać na niepewny wynik, również w lidlu, realu, CCC...

[Vascodagamma]

Kolego, licz się ze słowami.
Jak słusznie w drugim zdaniu zaznaczyłeś czego wątek dotyczy - to co napisałem dotyczy właśnie tego. Jeśli chcesz, mogę to inaczej rozpisać. Rozwal buty zakupione w którejkolwiek z tych sklepu i zanieś je na gwarancje po pół roku. Zwrócą Ci pieniążki. Trochę za mocno walczyli o swoją pozycję, żeby sobie robić black PR. Zresztą buty to nie auto, że część wymienisz. Jak wymieniać to w całości albo kasa i to się od ręki załatwia. Właściciele tych firm są miliarderami, wierz mi, że ich stać na zwroty.
Koszt "sprawdzenia" reklamacji to nie jest sto złotych. Trzeba posłać buty w dwie strony, muszą poleżeć na magazynie, wchodzi rzeczoznawca. Trochę roboty jest. Taki sam numer co kolega przechodzi na zachodzie by nie miał racji bytu.
I parę firm się przejechało na podejściu do klienta.

[Kangoor5]

a ktos tam napisal ,ze buty maja rok gwarancji [ciekawe] bo moje maja 2 lata moze kolega sie pomylil.
Zreszta nie wazne trzymam kciuki nowe to nowe

Ściśle rzecz biorąc to rozmawiamy tu raczej o rękojmi niż o gwarancji. Rękojmia to odpowiedzialność sprzedajacego i wynosi faktycznie 2 lata jeśli sprzedającym jest przedsiębiorca, lub rok jeśli sprzedającym jest inna osoba. Gwarancja to inny temat. W tej sytuacji każdy but biegowy solidnie eksploatowany po 2 latach należałoby u sprzedawcy wymienić na nowy... w ramach rękojmi

Nie do końca:
Kupowany towar może mieć 1, 2, 3, 30 lat a nawet 1 tydzień gwarancji, wszystko zależy od producenta. Zasady, na których udzielana jest gwarancja też zależą od producenta jak i to, czy w ogóle jej udzieli.

Jeżeli jednak kupujemy towar od przedsiębiorstwa jako osoba fizyczna, która nabywa tę rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą, obowiązują zapisy "Ustawy z dnia 27 lipca 2002r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej..." Dz.U. z 2002r. nr 141, poz. 1176, z późniejszymi zmianami.
Nie można mówić o rękojmi, bo takiego czegoś już nie ma w polskim prawie.

Ustawa określa zakres odpowiedzialności sprzedającego, w tym odpowiedzialność za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową (m. in. posiadanie wad ukrytych).
Art. 10. ustęp pierwszy brzmi:

Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie
w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru
kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli
przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić,
jednakże nie poniżej jednego roku.

Ustawa nie obejmuje umów zawartych pomiędzy dwoma osobami fizycznymi. Kupując towar od osoby fizycznej możemy dochodzić roszczeń na podstawie zapisów Ustawy Kodeks Cywilny. A to już jest dużo bardziej skomplikowane, bo Kodeks Cywilny nie powstał, jak ustawa o sprzedaży konsumenckiej, w celu ochrony kupującego.

[feelipe]

przepraszam mialem napisac jak sie zakonczyla cala sprawa ale zapomnialo mi sie
sklep oddal buty do rzeczoznawcy, ten w po ogledzinach butow stwierdzil, iz jest to uszkodzenie mechaniczne, a co za tym idzie nie podlega reklamacji.
ktos wczesniej pisal, ze moze tak sie zakonczyc, tez tak przypuszczalem i sie nie pomylilem
sklep zaoferowal mi 30% rabatu na nowe buty, butow nie kupilem ale zaoszczedzilem kase na kupnie krotkich leginsow
ale po rozmowach ze znajomymi wszyscy mieli poztywne odczucia jesli chodzi o reklamacje towaru w decathlonie, przy kasie proponuja nowy towar albo zwrot kasy
chyba nastepna para butow bedzie tam zakupiona

[Vascodagamma]

No to witaj w klubie Decathlonistów - czy w Polsce czy w Hiszpani tylko tam kupuję. Tylko trzeba sprawdzać ceny w paru sklepach naraz bo mogą się różnić. No i czasem bardziej się opłaca ciągnąc buty z Niemieckiego decathlonu. Przykładowo ja za lunarglide kopsnąłem w E 99 euro a znajomy we Francji zrobił mi zdjęcie tydzień później jak kosztowały 79 euro.
p.s Orientuje się ktoś czy w PL można gdzieś nabyć ciuchy quechua? Jak komuś się chce to wpiszcie na decathlon.es po prawej w wyszukiwarkę ( tam gdzie jest napis buscar ) markę quechua albo kalenji... potem porównajcie ofertę i ceny w PL.

[psyszy]

To tak przy okazji: identyczne uszkodzenie salomonów
3D Pro Ultra - pęknięta siatka, nitki szwu i krawędź
buta w zgięciu - w moim przypadku skończyło się
zwrotem gotówki, a w praktyce wymianą na nowe.

Szy.

[karstenrun]

Witam forumowiczów Chciałbym przedstawić moją historię z reklamacją. Kupiłem buty NB MT 573BS 16.02.2012 po uprzednim sprawdzeniu ich w sklepie na bieżni. Były OK - wtedy. Po dwóch tygodniach biegania/rozbiegania w butach odczuwałem wciąż ucisk przez but w okolicy "zgięcia" po stronie wewnętrznej. Po zawodach gdzie panowała niska temperatura i organizm szubko się wychładza poczułem jeszcze większy ból który promieniował aż do kolana. Udałem się do sklepu NB i przedstawiłem problem Pani sprzedawczyni. Dostałem informację iż lewy but jest pewnie nie rozbity i mnie uciska i prosiła o rozbicie . Jeśli ból pojawi się jeszcze, wtedy zareklamuje buty. Pojawił się. Mało tego. W lewej pół parze od wewn. strony w okolicach palców doszło ro rozprucia obuwia. Buty zareklamowałem 5.04. 2012. Otrzymałem odpowiedź (opinia) od rzeczoznawcy (przyszła kurierem wraz ze sklejonymi butami), że "Nieistotna usuwalna niezgodność towaru z umową. Naprawa zgodnie z Ustawą z dn 27.07.2002r. art. 8.1/ Dz. U. 141.1176. Towar po naprawie przywrócony do zgodnego z umową.
I co dalej... ? Nadal czuje w lewej stopie obtarcie przez według mnie fabrycznie źle zszyty element wewnątrz buta.
Proszę o poradę drogie forumowiczki i forumowiczów.

[Kangoor5]

1. Zapoznaj się z cytowaną ustawą.
2. Jeśli twierdzisz, że towar jednak nie został przywrócony do zgodnego z umową, czego nie byłeś w stanie stwierdzić na miejscu podczas odbioru butów, złóż kolejną reklamację. Powołaj się na Ustawę i w związku z niezgodnością towaru z umową zażądaj w pierwszej kolejności wymiany towaru na nowy, wolny od wad, a w razie gdyby sprzedawca nie był w stanie spełnić zadość Twojemu roszczeniu, w drugiej kolejności zażądaj odstąpienia od umowy.
Właściwie to już sami przyznali, że towar był niezgodny z umową a sposób przywrócenia towaru do zgodnego z umową nie zależy od "istotności", czy od "usuwalności" niezgodności, ale od Twojego wyboru.

Sprzedawca może się upierać, że przy odbiorze obuwia potwierdziłeś swoim podpisem usunięcie niezgodności. W takim przypadku musisz się upierać, że podczas odbioru reklamowanych butów nie byłeś w stanie tego stwierdzić.

Powodzenia

[karstenrun]

Dziękuję za szybką odpowiedź. Mam jeszcze taką reflekcję, że ta "Nieistota" jest tutaj takim du..pochronem. Mam na myśli zapis 4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani
wymiany, albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w
odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na
znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny
albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru
konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu
naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

Pozdrawiam

[Kangoor5]

Masz rację, dawno tego nie czytałem.
Jeżeli tak jest, to pozostaje Ci zażądać wymiany na nowe, a w drugiej kolejności obniżenia ceny (zamiast odstąpienia od umowy).