... lub ekstremalnej głodówki, bo to również nic dobrego nie przyniesie. Najważniejsze to chłopie ustabilizuj posiłki. Załóż sobie, że w ciągu dnia zjesz 5 posiłków, mniej więcej o równych porach. Przeanalizuj sobie co powinieneś usunąć z diety, co warto byłoby uwzględnić, a informację znajdziesz o tym choćby w dziale "dieta i suplementacja". Poczytaj i wyciągnij wnioski. pozdrawiam.Platini76 pisze:OD WARUNKIEM że nie stosujesz jakiejś extremalnej diety popcornowo-pączkowo-golonkowej
Jak zwiększać dystans - pyta amator!!
- giggsy11
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 01 cze 2011, 11:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"jeżeli czegoś bardzo chcesz to niezbyt odległe to jest"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2012, 17:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a co do posta axell'a że nie je nic pół godziny przed bieganiem to chyba kazdy wie kto choć trochę ćwiczył że przed ćwiczeniami JAKIMIKOLWIEK nie powinno się jeść conajmniej GODZINĘ!!!!!
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jeśli nie chcesz stracić wypracowanych mieśni to przed biegiem łyknij BCCA + tauryna w celu powstrzymania procesu katabolicznego. Po biegu uzupełnij zapas glikogenu.warriorr pisze:witam sprawa wygląda tak
wzrost 185 cm
waga 95 kg
wiek 28 lat
ogólnie od kilku lat ćwiczyłem na siłowni i waga mi odpowiada- nie pragnę koniecznie tracić wagi - chodzi tylko i wyłącznie o piwną oponkę...
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mój post nie miał pokazać ile czasu przed wysiłkiem nie należy jeść a jedynie pokazał że chcąc biegać człowiek mimowolnie robi sobie dłuższe okresy czasu bez dojadania. A co do mnie - to trochę ćwiczyłem (nie wiem może za mało) ale pierwsze słyszę że godzinę przed ćwiczeniami nie powinno się jeść więc jednak raczej nie był taki zdecydowany w takich tezach.warriorr pisze:a co do posta axell'a że nie je nic pół godziny przed bieganiem to chyba kazdy wie kto choć trochę ćwiczył że przed ćwiczeniami JAKIMIKOLWIEK nie powinno się jeść conajmniej GODZINĘ!!!!!
Jeśli o mnie chodzi - to jeśli zjem porządny obiad o godz 17 - to do godz 20 mogę sobie wybić z głowy bieganie - czyli od dużego posiłku muszą minąć 3 godziny ale znów latem mogę zjeść całkiem spory kawał cassata (lód śmietankowo-owocowo- czekoladowy) i zaraz po tym biegać - więc mit z godzinną przerwą możemy uznać za obalony.
Z innej strony - podczas maratonów i innych biegów masowych w trakcie serwują dożywianie bananami, czekoladą i innymi przekąskami - to niby co miałoby to znaczyć że trzeba stanąć i zrobić sobie przerwę "conajmniej GODZINĘ!!!!!!"?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2012, 17:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
apaczo pisze:Jeśli nie chcesz stracić wypracowanych mieśni to przed biegiem łyknij BCCA + tauryna w celu powstrzymania procesu katabolicznego. Po biegu uzupełnij zapas glikogenu.warriorr pisze:witam sprawa wygląda tak
wzrost 185 cm
waga 95 kg
wiek 28 lat
ogólnie od kilku lat ćwiczyłem na siłowni i waga mi odpowiada- nie pragnę koniecznie tracić wagi - chodzi tylko i wyłącznie o piwną oponkę...
jakim preparatem najlepiej uzupełniać glikogen? a co z glutaminą?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2012, 17:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie wiem co z przekąskami ale swego czasu kiedy ćwiczyłem na siłce to czytałem wiele artykułów lekarzy i profesjonalistów na temat tego żeby nie jeść przed wysiłkiem fizycznym CONAJMNIEJ godzinę, oczywiście jeśli czujesz nadal pełen bebzon można to wydłużyć do 2-3 godzin ale pewnie niektórym wystarczy godzina. Z tego co pamiętam chodziło o to że w czasie ćwiczeń wstrzymane jest trawienie i dlatego czujemy dyskomfort i pełen brzuch, krew odpływa z żołądka do mięśni itp. Pewnie specjaliści okreslili optymalnie czas godzinę i na pewno niektórzy potrzebują trochę więcej czasu jednak tak czy inaczej nigdy nei spotkałem kogoś kto od razu po obiedzie z pełnym brzuchem icdize ćwiczyć. Pozdrawiam.axell pisze:Mój post nie miał pokazać ile czasu przed wysiłkiem nie należy jeść a jedynie pokazał że chcąc biegać człowiek mimowolnie robi sobie dłuższe okresy czasu bez dojadania. A co do mnie - to trochę ćwiczyłem (nie wiem może za mało) ale pierwsze słyszę że godzinę przed ćwiczeniami nie powinno się jeść więc jednak raczej nie był taki zdecydowany w takich tezach.warriorr pisze:a co do posta axell'a że nie je nic pół godziny przed bieganiem to chyba kazdy wie kto choć trochę ćwiczył że przed ćwiczeniami JAKIMIKOLWIEK nie powinno się jeść conajmniej GODZINĘ!!!!!
Jeśli o mnie chodzi - to jeśli zjem porządny obiad o godz 17 - to do godz 20 mogę sobie wybić z głowy bieganie - czyli od dużego posiłku muszą minąć 3 godziny ale znów latem mogę zjeść całkiem spory kawał cassata (lód śmietankowo-owocowo- czekoladowy) i zaraz po tym biegać - więc mit z godzinną przerwą możemy uznać za obalony.
Z innej strony - podczas maratonów i innych biegów masowych w trakcie serwują dożywianie bananami, czekoladą i innymi przekąskami - to niby co miałoby to znaczyć że trzeba stanąć i zrobić sobie przerwę "conajmniej GODZINĘ!!!!!!"?
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
okres pomiędzy zjedzeniem posiłku a pójściem na trening zależy od kilku czynników.
Co jemy , jakie składniki, czy to ciężki obiad , lekka przekąska. Jaki mamy metabolizm i z jakich produktów nasz organizm czerpie najlepsza energię.
Ja z moim bardzo szybkim metabolizmem muszę zjeść dosyć syty pokarm jeszcze godzinę przed treningiem.
Co jemy , jakie składniki, czy to ciężki obiad , lekka przekąska. Jaki mamy metabolizm i z jakich produktów nasz organizm czerpie najlepsza energię.
Ja z moim bardzo szybkim metabolizmem muszę zjeść dosyć syty pokarm jeszcze godzinę przed treningiem.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
warriorr: "jakim preparatem najlepiej uzupełniać glikogen? a co z glutaminą?"
w Glutaminę bym nie inwestował. Przereklamowany suplement i najnowsze badania dowodzą, że w procesie trawienia tylko znikomy promil tej substancji dociera do mięśni.
Natomiast warto skupić sie na uzupełnieniu zasobów glikogenu.
Glikogen należy do węglowodanów złożonych i stanowi skoncentrowane i najważniejsze źródło energii dla naszych mieśni. W trakcie wysiłku fizycznego jego zasoby kurczą sie co przyczynia się do spadku energii i ogólnego osłabienia. Warto zatem uzupełnić nasze magazyny glikogenem tuz przed wysiłkiem jak i zaraz po. Dla zawodników którzy biegają długie dystanse zaleca sie uzupełniać jego poziom w trakcie trwania wysiłku.
(jedzą oni w trakcie biegu cukry proste w postaci żelków, rodzynków)
Dla zawodników którzy wyczynowo traktują bieganie polecam sztuczkę z ładowaniem glikogenuprzed zawodami. Da sie to zrobić i to z zadziwiającym skutkiem. Ale to juz temat na dłuższy, osobny artykuł.
Dodam jeszcze, że warto posiłek potreningowy wzbogacić w białko gdyż wzmoże to reakcję insulinową i zwiększy tempo gromadzenia glikogenu. Stosunek białek do węglowodanów w takim posiłku powinien jednak wynosić 1:4.
Ważne, aby w tym czasie nie dostarczać do organizmu tłuszczów, ponieważ spowalni to proces wchłaniania i magazynowania glikogenu.
w Glutaminę bym nie inwestował. Przereklamowany suplement i najnowsze badania dowodzą, że w procesie trawienia tylko znikomy promil tej substancji dociera do mięśni.
Natomiast warto skupić sie na uzupełnieniu zasobów glikogenu.
Glikogen należy do węglowodanów złożonych i stanowi skoncentrowane i najważniejsze źródło energii dla naszych mieśni. W trakcie wysiłku fizycznego jego zasoby kurczą sie co przyczynia się do spadku energii i ogólnego osłabienia. Warto zatem uzupełnić nasze magazyny glikogenem tuz przed wysiłkiem jak i zaraz po. Dla zawodników którzy biegają długie dystanse zaleca sie uzupełniać jego poziom w trakcie trwania wysiłku.
(jedzą oni w trakcie biegu cukry proste w postaci żelków, rodzynków)
Dla zawodników którzy wyczynowo traktują bieganie polecam sztuczkę z ładowaniem glikogenuprzed zawodami. Da sie to zrobić i to z zadziwiającym skutkiem. Ale to juz temat na dłuższy, osobny artykuł.
Dodam jeszcze, że warto posiłek potreningowy wzbogacić w białko gdyż wzmoże to reakcję insulinową i zwiększy tempo gromadzenia glikogenu. Stosunek białek do węglowodanów w takim posiłku powinien jednak wynosić 1:4.
Ważne, aby w tym czasie nie dostarczać do organizmu tłuszczów, ponieważ spowalni to proces wchłaniania i magazynowania glikogenu.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- grzlew
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 24 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 43:08
- Życiówka w maratonie: 4:58:19
- Lokalizacja: Gdańsk
Mógłbyś coś ciekawego podlinkować ?apaczo pisze: Dla zawodników którzy wyczynowo traktują bieganie polecam sztuczkę z ładowaniem glikogenuprzed zawodami. Da sie to zrobić i to z zadziwiającym skutkiem. Ale to juz temat na dłuższy, osobny artykuł.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2012, 17:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w takim razie jak go uzupełniać? Czy jest sens faszerować się weglowodanami czyli kaloriami kiedy pragnę zrzucić piwny brzuszek?apaczo pisze:
Glikogen należy do węglowodanów złożonych i stanowi skoncentrowane i najważniejsze źródło energii dla naszych mieśni. W trakcie wysiłku fizycznego jego zasoby kurczą sie co przyczynia się do spadku energii i ogólnego osłabienia. Warto zatem uzupełnić nasze magazyny glikogenem tuz przed wysiłkiem jak i zaraz po. Dla zawodników którzy biegają długie dystanse zaleca sie uzupełniać jego poziom w trakcie trwania wysiłku.
(jedzą oni w trakcie biegu cukry proste w postaci żelków, rodzynków)
D
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
grzlew prawie masz rację ,
..prawie
z małymi, ważnymi szczegółami, ale o tym jeszcze napisze.
..prawie
z małymi, ważnymi szczegółami, ale o tym jeszcze napisze.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
warriorr nikt nie każe Tobie "faszerować" sie węglami.
Ale glikogen musisz uzupełnić , żeby nabrać krzepy przed ponownym treningiem. Przecież trening ma być efektywny. Ty i tak stracisz brzuszek. Każdy kto wcześniej nie miał do czynienia z bieganiem dosyć szybko zrzuci nadmiar kilogramów. Przyśpieszysz metabolizm i mimo spożycia tych samych kalorii, waga pójdzie w dół.
Ale glikogen musisz uzupełnić , żeby nabrać krzepy przed ponownym treningiem. Przecież trening ma być efektywny. Ty i tak stracisz brzuszek. Każdy kto wcześniej nie miał do czynienia z bieganiem dosyć szybko zrzuci nadmiar kilogramów. Przyśpieszysz metabolizm i mimo spożycia tych samych kalorii, waga pójdzie w dół.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13852
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jako ze zapasy glikogenu w miesniach wynosza u dobrego sportowca okolo 2200 kcal, mozne na nim kilkanascie kilometrow przebiec. Tez uzupelnienie tych zapasow trwa pera godzin, wiec ten posilek przed bieganiem uzupelni tobie tylko zapasy w watrobie ale nie w miesniach. A glykogeny z watroby so wykorzystywane prawie w pelnii przez mozg i uklad nerwowy, ma wiec to tylko korzysc na skenzentrowany bieg lub trening.apaczo pisze:warriorr: "jakim preparatem najlepiej uzupełniać glikogen? a co z glutaminą?"
w Glutaminę bym nie inwestował. Przereklamowany suplement i najnowsze badania dowodzą, że w procesie trawienia tylko znikomy promil tej substancji dociera do mięśni.
Natomiast warto skupić sie na uzupełnieniu zasobów glikogenu.
Glikogen należy do węglowodanów złożonych i stanowi skoncentrowane i najważniejsze źródło energii dla naszych mieśni. W trakcie wysiłku fizycznego jego zasoby kurczą sie co przyczynia się do spadku energii i ogólnego osłabienia. Warto zatem uzupełnić nasze magazyny glikogenem tuz przed wysiłkiem jak i zaraz po. Dla zawodników którzy biegają długie dystanse zaleca sie uzupełniać jego poziom w trakcie trwania wysiłku.
(jedzą oni w trakcie biegu cukry proste w postaci żelków, rodzynków)
Dla zawodników którzy wyczynowo traktują bieganie polecam sztuczkę z ładowaniem glikogenuprzed zawodami. Da sie to zrobić i to z zadziwiającym skutkiem. Ale to juz temat na dłuższy, osobny artykuł.
Dodam jeszcze, że warto posiłek potreningowy wzbogacić w białko gdyż wzmoże to reakcję insulinową i zwiększy tempo gromadzenia glikogenu. Stosunek białek do węglowodanów w takim posiłku powinien jednak wynosić 1:4.
Ważne, aby w tym czasie nie dostarczać do organizmu tłuszczów, ponieważ spowalni to proces wchłaniania i magazynowania glikogenu.
Tez poczekam na twoj link... bo twoj wyklad jest troche przestazaly. Teraz jest modne bialko i tluszcz... czy to pomoze? Kto to wie.
Pozd.
Rolli